I przypomina historię. Ten, kto ją zna, nie kryje zdziwienia tym, co Marek Linowiecki, proboszcz parafii pw. Świętego Bartłomieja Apostoła ogłosił podczas niedzielnej sumy.
Budowa trzeciej kostnicy to absurd
- Dawno, dawno temu kostnica powstać miała w budynku, w którym obecnie mieści się plebania - mówi unisławianka. - Plan spalił na panewce. W 1988 roku, za poprzedniej władzy, rozpoczęto budowę domu pogrzebowego, który w czerwcu gmina przekazała proboszczowi. Czekaliśmy na oddanie tego obiektu do użytku ćwierć wieku. I teraz ksiądz ogłasza, że kostnicy nie będzie, a przejmie go rada parafialna. To brzmi jak absurd, chyba bym nie uwierzyła, gdybym sama nie słyszała.
Unisławianka słyszała, że ksiądz ma pomysł, by nową kostnicę zbudować np. na starym cmentarzu lub na działce zapisanej parafii w testamencie przez parafiankę. - Za swoje nie zbuduje, więc ludzie małej gminy po raz trzeci mają się złożyć? - pyta kobieta. - Jestem oburzona! Nawet gdyby miał sponsora, to nadal byłoby niebezpiecznie, bo kondukty pogrzebowe chodziłyby ruchliwą ulicą, między autami.
Przeczytaj również: Ksiądz Darek - "Ojciec Mateusz" z Bydgoszczy [wideo]
Przypomnijmy, 11 czerwca w Urzędzie Gminy w Unisławiu podpisano porozumienie o przekazaniu nieruchomości, ustalające, na jakich warunkach się ono odbędzie. 15 czerwca w kancelarii notarialnej w Chełmnie podpisano akt notarialny dotyczący darowizny. Na mocy tego aktu parafia stała się właścicielem budynku kostnicy i okolicznego terenu przeznaczonego pod cmentarz. Wcześniej jednak gmina zainwestowała kolejne ponad 350 tys. złotych, by obiekt doprowadzić do stanu użyteczności, aby spełniał warunki sanitarne i ppoż. Dobudowano też schody ewakuacyjne, a obiekt wyposażono w sprzęt - m.in. stół do mycia i przygotowania zwłok, agregat chłodniczy. Niezbędne były grzejniki, umywalki, gaśnice, żyrandole. Ksiądz miał zadbać tylko o wyposażenie części, gdzie odbywać się będą msze - stworzenie ołtarza.
Wójt gminy Unisław twierdzi, że oficjalnie o planach proboszcza nic nie wie. Choć przyznaje, że i z nim mieszkańcy dzielą się tymi "rewelacjami". - Obiekt wybudowaliśmy i wyposażyliśmy pod kostnicę - mówi wójt Jakub Danielewicz. - Wiem, że ot tak nie można zmienić sposobu użytkowania budynku. Uchwałą Rady Gminy Unisław przekazaliśmy proboszczowi budynek na taki cel. Jeśli umowa zostałaby naruszona, prawnicy musieliby sprawdzić w jakim zakresie.
Zmienił zdanie i... znów zmienił
Ksiądz nie kryje, że zaskoczyła go reakcja mieszkańców po ogłoszeniu informacji o ewentualnej zmianie przeznaczenia budynku. - Rozmawiałem z ludźmi i architektem, który robił wstępny projekt, przemyślałem temat, a telefon z "Pomorskiej" utwierdził mnie, że muszę odstąpić od swojego pomysłu - mówi ks. Marek Linowiecki. - W niedzielę podczas mszy świętej ogłoszę, że wracam do pierwotnej myśli. Będzie tam kostnica. To wielki obiekt, który nie będzie wykorzystany tak jak mógłby. To mną kierowało. Ale jak mieszkańcy nie chcą - to zmieniam zdanie.
Jaki plan ma proboszcz? - Zaczynam przygotowania, aby obiekt wyposażyć, poświęcić i uruchomić - zapewnia ks. Marek Linowiecki. - Przed Świętem Zmarłych powinien być gotowy.
Czytaj e-wydanie »