Jak wyjaśnia w rozmowie z portalem wp.pl ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, oświadczenie prawnika księdza Szydło nie rozwiązuje sprawy. Mało tego, jeszcze bardziej ją nakręca.
- Rozumiem, że mogą zdarzyć się przeróżne sytuacje, ale pewne zasady powinny obowiązywać. Po pierwsze: w prawie kanonicznym nie ma czegoś takiego jak urlop bezterminowy. Do tej pory czegoś takiego się nie praktykowało. Po drugie, jednak po dwóch latach bycia księdzem takich urlopów się nie bierze. Mogę zrozumieć nauczycieli czy pracowników opieki społecznej, którzy czują się zmęczeni albo wypaleni. U księży jest tzw. rok szabatowy, ale po dłuższym czasie. Po trzecie, informacje o nagłym odejściu podaje się do wiadomości parafianom
- mówi duchowny.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zalewski w rozmowie z wp.pl dodaje również, że prawo kanoniczne nie dopuszcza brania bezterminowego urlopu. W świetle przepisów kościelnych młody duchowny popełnia przestępstwo.
Krótko po wzięciu przez księdza Tymoteusza Szydło urlopu, Internet zaczął huczeć od plotek. W oświadczeniu wystosowanym przez prawnika można przeczytać:
Całkowicie nieprawdziwe oraz zniesławiające, są pojawiające się ostatnio w przestrzeni publicznej plotki dotyczące rzekomej przyczyny urlopu księdza Tymoteusza Szydło. W szczególności całkowicie nieprawdziwa jest informacja, że ksiądz Tymoteusz został ojcem. Dodać należy, że powód urlopu ma charakter prywatny i nie będzie komentowany publicznie. Wyrażamy głęboką nadzieję, że zostanie to uszanowane
