Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego w Polsce oparł się na danych, które Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej dostaje z diecezji i zawartych w Annuarium Statisticum Ecclesiae. W ostatnim czasie w Polsce najgłośniejszą sprawą było porzucenia kapłaństwa przez Tymoteusza Szydło, syna byłej premier. Zdecydował się na taki krok po dwóch latach od święceń. W archidiecezji łódzkiej nie prowadzi się statystyk dotyczących porzucenia kapłaństwa.
- Nie prowadzimy takich statystyk, bo są to trudne momenty dla Kościoła – tłumaczy ks. Paweł Kłys, rzecznik prasowy archidiecezji. - Jeśli odchodzą z kapłaństwa to w ciszy, nie robią z tego rozgłosu. Jest to ich prywatna decyzja, która nie jest decyzją łatwą. Każde odejście jest bólem dla Kościoła.
Nieoficjalnie ustaliliśmy, że w ostatnim czasie z kapłaństwa odszedł jeden z księży archidiecezji. Inni są urlopowani, co nie oznacza, że porzucili stan kapłański. Na takim urlopie przebywa obecnie między innymi ks. Michał Misiak, który wyjechał do Tanzanii. Jak wynika z danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego liczba porzuceń kapłaństwa przez księży rosła od 2000 do 2005 roku. Zmalała w 2009 roku, po czym znów zaczęła rosnąć. Z przestawionych danych wynika, że między 2000 a 2017 roku rocznie kapłaństwo w Polsce rzucało 56 księży diecezjalnych. Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego nie ma danych dotyczących zakonników i zakonnic.
Od 2000 do 2017 roku sutannę w Polsce rzucało rocznie przeciętnie 56 księży diecezjalnych. Z danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego wynika, że liczba ta rośnie, jednak nie drastycznie. Dlaczego księża odchodzą?
Każdy przypadek jest inny. Zwykle księża nie porzucają kapłaństwa z dnia na dzień. Rozmawia z nimi biskup diecezjalny. Często zanim zdecydują się na ostateczny krok idą na urlop. Na rok, dwa, a nawet trzy lata. Może być spowodowany problemami zdrowotnymi, ale czasem taki ksiądz potrzebuje czasu, by przemyśleć pewne sprawy. Nadchodzi kryzys powołania i musi sobie z tym poradzić. Bywa, że po urlopie powraca. Jednak są i tacy, którzy proszą o przeniesienie do stanu świeckiego. Tak było w przypadku Tymoteusza Szydło. On też wziął najpierw urlop, a potem zdecydował, że odchodzi z kapłaństwa. Teraz na urlopie jest między innymi ks. Michał Misiak z archidiecezji łódzkiej. Arcybiskup Grzegorz Ryś, metropolita łódzki udzielił mu go do wakacji. Ks. Misiak wyjechał do Tanzanii. Przebywa tam na misji prowadzonej przez Kościół Zielonoświątkowy.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Z danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego wynika, że liczba księży diecezjalnych, którzy zdecydowali się porzucić kapłaństwo w Polsce kapłaństwo rośnie od 2009 roku. Średnio sutannę zrzuca 56 księży rocznie. Ks. Tadeusz Isakowicz- Zalewski, współzałożyciel i prezes Fundacji im. Brata Alberta twierdzi, że przyczyny odejść z kapłaństwa jest wiele.
- Kiedyś zupełnie inaczej wyglądało przygotowanie do kapłaństwa – twierdzi ks. Tadeusz Isakowicz – Zalewski.- Ja studiowałem w krakowskim seminarium w latach siedemdziesiątych. Wtedy wielu kleryków odbywało służbę wojskową. Po jej odbyciu część nie wracała do seminarium. To już był jeden z elementów selekcji. Poza tym w seminarium mieszkaliśmy w spartańskich. Spaliśmy na piętrowych łóżkach. Były szykany ze strony władz, inwigilacja. Wyświęcani księża byli zahartowani.
Ks. Isakowicz- Zalewski zauważa, że w ostatnim czasie sutannę zrzucają najczęściej młodzi księża mający po kilka lat kapłaństwa.
- To bardzo niepokojące – mówi ks. Tadeusz Isakowicz – Zalewski. - Pojawia się pierwszy poważny problem i odchodzą. Moim zdaniem to nie sprawa celibatu, choć na pewno dla niektórych jest on problemem. Nie są przygotowani do zderzenia z rzeczywistością. Przez sześć lat są trzymani pod kloszem. Trafiają na parafie i stykają się z problemami. Zaczynają uczyć w szkole religii co dziś jest bardzo trudne. Nie każdy ksiądz ma predyspozycje, by być nauczycielem. Przy pierwszych konfliktach problemach, młody ksiądz decyduje się odejść z kapłaństwa. Gdy kończyłem seminarium wyświęcono nad 50. Z kapłaństwa odeszło dwóch kolegów.
Jednocześnie w Polsce zmniejsza się liczba wyświęcanych księży. Podobne zjawisko obserwuje się na świecie. Liczba ta zaczęła się zmniejszać od 2011 roku. Według danych zebranych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego w 2017 roku na całym świecie było około 5800 neoprezbiterów. W Europie ich liczba zaczęła spadać od 2000 roku. I w 2017 roku wynosiła 1272. Od 2000 roku zaczęła też spadać liczba neoprezbiterów w Polsce. Rocznie wyświęca się ich nie więcej niż 350.