52-letni ksiądz z bydgoskiej Bazyliki prowadził auto pod wpływem alkoholu. Teraz chce dobrowolnie poddać się karze.
Bydgoscy policjanci zatrzymali go 1 lutego tuż przed północą na ul. Powstańców Wielkopolskich. Miał 0,78 mg na litr alkoholu w wydychanym powietrzu. Ksiądz prowadził spędził noc w policyjnym areszcie.
- Po przesłuchaniu poprosił o możliwość dobrowolnego poddania się karze - mówi Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Jeśli sąd wyrazi zgodę, to ksiądz może zostać ukarany grzywną w wysokości 2,5 tys zł, zakazem prowadzenia pojazdów na dwa lata. Zapłaci też 500 zł grzywny na rzecz ofiar wypadków drogowych. Wyrok zostanie podany do publicznej wiadomości.