Zniszczyli i rozkradli szaty liturgiczne. W połowie września 1939 r. parafia św. Wincentego a'Paulo przestała istnieć.
Stary Rynek, Fordon,Las Gdański, a także obóz w Dachau i Buchenwaldzie. To tylko niektóre miejsca kaźni duchownych z Bydgoszczy. Podczas okupacji Niemcy unicestwili ponad 30 procent księży i zakonników z bydgoskiej diecezji.
Rozstrzelani na Rynku
Brat Stanisław Wiorek CM ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a'Paulo miał 27 lat. O cztery lata starszy od niego był Piotr Szarek CM; w chwili wybuchu wojny był wikariuszem w parafii św. Wincentego a' Paulo. Obaj zostali rozstrzelani podczas pierwszej publicznej egzekucji na Starym Rynku, tuż pod ścianą kościoła pojezuickiego.
- 9 i 10 września 1939 r. na bydgoskim Starym Rynku Niemcy rozstrzelali 48 osób. W sobotę, 9 września, życie straciło 27 mieszkańców, następnego dnia hitlerowcy zabili 21 osób - przypomina dr Janusz Kutta, bydgoski historyk, współautor "Historii Bydgoszczy 1939-1945". Podaje w niej m.in. nazwiska wszystkich zamordowanych księży i i zakonników.
"Krwawa hekatomba wojny i okupacji przyniosła śmierć księżom diecezjalnym i zakonnym. Spośród 50 duchownych bydgoskiej diecezji zginęło 17" - pisze dr Kutta.
Lubiła go młodzież
Jest na tej liście m.in. ks. Franciszek Dachtera, magister teologii, absolwent Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. W Bydgoszczy pojawił się w 1933 r., gdzie w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa odprawił mszę św. prymicyjną. Ks. Dachtera uczył również religii w Miejskim Gimnazjum Kupieckim; był niezwykle lubiany przez młodzież.
1 września 1939 r. został kapelanem wojskowym 63. Pułku Piechoty Wielkopolskiej. Podczas walk nad Bzurą dostał się do niewoli. Trafił do obozu jenieckiego, ale Niemcy nie respektowali stopni oficerskich kapelanów. Traktowali ich jak przestępców. Duchowny najpierw trafił do Buchenwaldu, potem przewieziono go do Dachau. Tam wyselekcjonowany został do doświadczeń medycznych. Zarażony malarią i żółtaczką zmarł 22 sierpnia 1944 r.
Unicestwili parafię
W wyniku realizacji zbrodniczego planu wyniszczenia polskiej inteligencji o kryptonimie "Tannenberg" - "Góra Jodłowa", który został przygotowany przed agresją na Polskę w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy życie straciło pięciu zakonników ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a'Paulo.
W listopadzie 1939 r. w Lesie Gdańskim hitlerowcy zamordowali Hieronima Gintrowskiego CM i Jana Wagnera CM, superiora i proboszcza parafii św. Wincentego a'Paulo. Kazimierz Całka CM, wikariusz w tejże parafii zmarł w obozie w Dachau latem 1942 r. Szósty z księży zakonnych - Edward Brandys, również wikariusz parafii zginął od miny w Bielsku 6 maja 1945 r.
Ma rację Zbigniew Raszewski, autor "Pamiętnika gapia", kiedy pisze, że uśmiercając jesienią 1939 r. pięciu księży misjonarzy de facto unicestwili parafię.
Prześladowani dla sprawiedliwości
O martyrologii bydgoszczan, w tym również księży mówił papież Jan Paweł II podczas pielgrzymki w czerwcu 1999 r.
"Bydgoszcz została naznaczona szczególnym znamieniem "prześladowania dla sprawiedliwości". To przecież tutaj, w pierwszych dniach września II wojny światowej hitlerowcy dokonali pierwszych publicznych egzekucji na obrońcach miasta. Symbolem tego męczeństwa jest Stary Rynek bydgoski. Innym miejscem tragicznym jest tak zwana "Dolina Śmierci" w Fordonie. Jeden Bóg zna dokładnie miejsca kaźni i cierpienia".
Do dziś nie wiadomo, gdzie zginął i spoczywa ks. Kazimierz Stepczyński, dziekan i proboszcz parafii NajświętszegoSerca Pana Jezusa. Nie znane jest też miejsce, w którym został zamordowany ks. Jan Jakubowski, wikariusz parafii farnej. Wiemy tylko, że zginął we wrześniu 1939 r.