pomorska.pl/wloclawek
Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek
Komunikat pojawił się na stronach ministerstwa pod koniec lutego. Tym razem pod młotek wystawiono Przedsiębiorstwo Hotelarskie "Kujawy- Zajazd Polski". Resort skarbu ma w nim blisko 76 procent udziałów. Wśród sześciu pozostałych właścicieli jest m.in. miasto Włocławek i Lipno.
Udziały państwa wyceniono na 4,8 miliona. Po Włocławku krążą pogłoski, że toruńska delegatura MS zakwestionowała tę wycenę. - To nie tak - dementuje jej dyrektor Marek Borkowski. - Owszem mieliśmy pewne wątpliwości, ale tylko do wyceny nieruchomości, nie udziałów. Przeprowadzona przez nas weryfikacja rozwiała jednak te zastrzeżenia.
Aukcja... na cztery gwiazdki
Trudno się dziwić, że resort chce jak najkorzystniej sprzedać włocławską firmę. Jej majątek to dwa hotele w samym centrum miasta. Oba trwale wpisane w jego historię. Wzniesione po wojnie "Kujawy" stanowiły jedyny reprezentacyjny obiekt dla zagranicznych i warszawskich VIP-ów. "Zajazd Polski" był sztandarowym hasłem tzw. rewaloryzacji śródmieścia. Odrestaurowanie zabytkowych budynków na pl. Wolności ciągnęło się prawie przez całą dekadę lat osiemdziesiątych.
Dziś spółka stanowi łakomy kąsek. W minionym roku osiągnęła 120 tysięcy zysku netto, ale jedynie dlatego, że lwią część dochodów przeznaczono na inwestycje. Gruntowny remont przeszedł cały hotel "Kujawy". Jeśli zmienione będą gabaryty pokojów są szanse by zamiast jednej było więcej gwiazdek. "Zajazd" ma ich trzy.
Aukcję odbędzie się w najbliższy czwartek , 25 marca, w gmachu ministerstwa. To stosunkowo nowa forma prywatyzacji. Zgłoszenia przyjmowano do minionego piątku. Na razie resort trzyma wszystkie szczegóły w tajemnicy.
Trzy tajne kopery
Według nieoficjalnych informacji, zainteresowanie włocławskim hotelami było bardzo duże. Do resortu zgłaszali się m. in. przedstawiciele firm z Warszawy, Katowic, czy Kielc. Kiedy jednak w miniony poniedziałek nastąpiło otwarcie kopert, doliczono się tylko trzech.
Nasi informatorzy twierdzą, że jednym z oferentów jest firma z Warszawy. Należy do dwóch osób, nazwisko jednego z nich brzmi tak samo, jak właściciela włocławskiego hotelu "Aleksander". Kolejnym chętnym jest PPH "Daniel". We Włocławku działa spółka o tej samej nazwie, powiązana z właścicielem innego, reprezentacyjnego hotelu, "Młyn". Trzecim oferentem jest firma z Łodzi. Jak udało nam się ustalić, chodzi o jedną z dużych agencji handlu nieruchomościami.
Zaskoczeniem jest nieobecność znanego włocławskiego przedsiębiorcy Romana Stanisławskiego. Powiązane z nim w różny sposób firmy kontrolują sąsiadujące z hotelami dwa ogromne centra handlowe "City" i "Wzorcownia". Niedawno biznesmen wykupił na swoje nazwisko prawie 7 procent udziałów w obu hotelach, jego spółka "Budizol" - 0,82, zaś Hotele Grupy "Budizol" - blisko 10 procent.
