Z prośbą o interwencję zgłosili się do nas mieszkańcy bloku przy ul. Sułkowskiego 19. Są zbulwersowani, że nikt nie posprzątał po wycince pobliskich drzew.
Administracja Domów Miejskich, która ją prowadziła tłumaczy jednak, że konary znajdują się na terenie gminy i to ona powinna je sprzątnąć, o co wnoszono już kilkukrotnie.
Okazuje się jednak, że nie zgadzają się z tym przedstawiciele urzędu miasta. - Przepisy stanowią jasno, że ten, kto uzyskał pozwolenie na wycinkę odpowiada także za sprzątnięcie po niej - tłumaczy Bogna Rybacka, kierownik referatu zielenie urzędu miasta.
Czytaj też: Ścieżka na Trasie Uniwersyteckiej. Głupota? Nie, według drogowców to ma być "rekreacja"!
Obydwie strony zdają się przerzucać na siebie odpowiedzialność. Tymczasem okoliczni mieszkańcy czują się poszkodowani i bezsilni. Do sprawy powrócimy.
Wydział Gospodarki Komunalnej wyjaśnił natomiast sprawę usychających drzew przed Akademią Muzyczną, o której pisaliśmy wczoraj na naszych łamach. Inwestor zobowiązał się do ich wymienienia na przełomie października i listopada.
Czytaj e-wydanie »