Kto we Włocławku dostanie pieniądze z budżetu miasta na ratowanie zabytków?

Rada Miasta podzieliła pieniądze na ratowanie zabytków. Skorzysta z nich Biblioteka Seminaryjna oraz budynek dawnego Cezasu.
Rada Miasta zapisała w budżecie 570 tysięcy złotych na dotacje do prac konserwatorskich i restauracyjnych, które pomogą odnowić i ocalić obiekty zabytkowe. Kwotę 570 tysięcy złotych zaproponował prezydent miasta. Na ostatniej sesji radni dokonali podziału tych pieniędzy.
Wniosków było pięć. Rada Miasta zdecydowała, że 70 tysięcy złotych otrzyma właściciel zabytkowego budynku usytuowanego przy wjeździe na most im. Rydza -Śmigłego. Chodzi o dawny "Cezas". 500 tysięcy złotych dostanie natomiast na prace konserwatorskie Biblioteka Seminarium Duchownego.
Wiadomo, że miasto nie pomoże w tym roku w odnowieniu "Domu Towarowego" przy placu Wolności . Przepadł też wniosek o dotację dla klasztoru oo. franciszkanów.
Władysław Skrzypek, wiceprzewodniczący Rady Miasta ubolewał nad tym, że w tym roku pieniędzy na ratowanie zabytków jest mało. Twierdził, że w czasie, gdy był prezydentem, na prace konserwatorskie zapisano w budżecie ponad milion złotych.
Prezydent Andrzej Pałucki zaprotestował. Mówił, że w ostatniej kadencji na ratowanie zabytków poszło z kasy miasta 2,5 miliona złotych, a w czasie prezydentury poprzednika przez trzy lata miasto nie dało nic, a w ostatnim roku 130 tysięcy złotych.
Janusz Dębczyński, przewodniczący komisji rewizyjnej wyjaśnia, że rzeczywiście za prezydentury W. Skrzypka zaplanowano na ratowanie zabytków ponad milion złotych, ale te pieniądze przeszły na kadencję A. Pałuckiego.