Wielu inowrocławian pomaga wiewiórkom w Solankach, przynosząc im orzechy. Są jednak i tacy, którzy... zabierają im ten przysmak. Do redakcji docierają sygnały, że w parku grasuje mężczyzna, który wyjada zwierzątkom ich pokarm z dziupli.
Przeczytaj także:Niezwykłe rzeźby lodowe w Solankach [zdjęcia]
Wiewiórek w parku Solankowym jest, niestety, coraz mniej. Ludzie przynoszą "sympatycznym "Basiom" orzechy, by pomóc im przetrwać okres jesienno-zimowy. Niestety, jest wyjątek. Jeden z mieszkańców, przy okazji spacerów w Solankach, zagląda do jednej z dziupli i wybiera zeń orzechy, a następnie je zjada!
- To się w głowie nie mieści - mówi mężczyzna spotkany przy jednym z wiewiórkowych domków w Solankach. W ręku trzyma orzechy dla rudych zwierzątek. - Przynoszę im jedzenie już od kilku lat. Orzechy znikają dość szybko, nigdy jeszcze nie przyszło mi do głowy, że może zjadać je człowiek, a nie wiewiórki - dodaje z goryczą...
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »