Kto zostanie prezydentem? Będzie dogrywka we wszystkich miastach - tak pokazuje nasz sondaż!

Kto ma największe szanse zostać prezydentem? Obecni włodarze prowadzą w naszym sondażu, czasami nad rywalem mają przewagę blisko dwukrotną albo i większa, ale to niczego nie przesądza.

W wyborach samorządowych 2018 zapowiada się zażarta walka. Wyniki uzyskane przez poszczególnych kandydatów pokazujemy na wykresie. Uwzględniliśmy także Chojnice, mimo że nie jest to miasto prezydenckie i nie leży w województwie kujawsko-pomorskim. Jednak "Gazeta Pomorska" obejmuje je swoim zasięgiem. Chcieliśmy, by także mieszkańcy tego miasta poznali preferencje w wyborach na burmistrza.

W Bydgoszczy Rafał Bruski (obecny prezydent, PO) ma dużą przewagę nad Tomaszem Latosem (kandydat PiS): 47,4: 21,1 proc. Ale to niczego nie przesądza. Od razu przypominają się wybory prezydenta RP z 2015 roku i przewaga Bronisława Komorowskiego, która szybko zamieniła się w jego porażkę.

Czytaj: Wybory w Bydgoszczy. Rafał Bruski i Tomasz Latos powalczą w drugiej turze

Cztery lata temu Rafał Bruski (37,08 proc. w I turze) walczył z Konstantym Dombrowiczem (19,87 proc.). Wygrał uzyskując 57,11 proc. Teraz jako kandydat koalicji Platforma.Nowoczesna stara się o trzecią kadencję.

Toruń: Michał Zaleski (własny komitet) nad Tomaszem Lenzem (Platforma.Nowoczesna) ma dużą przewagę - 40,0:23,5 proc. Jest ona jednak procentowo mniejsza niż w Bydgoszczy.

Zaleski jest prezydentem nieprzerwanie od 2002 r, kiedy wprowadzono bezpośrednie wybory wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Sprawuje więc swój urząd czwartą kadencję. Od 2006 roku wygrywa w I turze z 65-70-procentowym poparciem.

Włocławek - tu zapowiada się ciekawie. Obaj czołowi rywale idą łeb w łeb. Marka Wojtkowskiego, obecnego prezydenta (PO) i Jarosława Chmielewskiego (PiS) dzieli różnica zaledwie 1,1 proc. poparcia! Sondaż daje im wynik: 28,7:27,6 dla Wojtkowskiego. Pojedynek zapowiada się zażarty. Obaj też cztery lata temu ubiegali się o prezydencki fotel. Jednak do II tury przeszedł Wojtkowski, który ostatecznie wygrał z urzędującym wtedy prezydentem Andrzejem Pałuckim (SLD).

Sprawdź: Wybory samorządowe Włocławek 2018. Kandydaci na prezydenta Włocławka [lista nazwisk, zdjęcia]

W pierwszej turze kandydat PO dostał 31,08 proc. (Pałucki 30,74 proc.), Chmielewski dostał wówczas 20,71 proc. głosów. Mniej, niż pokazuje nasz obecny sondaż, ale to było cztery lata temu.

W Grudziądzu obecny prezydent Robert Malinowski (PO) nie kandyduje, zapowiedział to już wcześniej.

W naszym sondażu prowadzi i ma zdecydowaną przewagę Maciej Glamowski (Sojusz Obywatelski Grudziądz), popierany przez - 46,8 proc. pytanych respondentów. Jego rywal Andrzej Guzowski (PiS) zbiera głosy 20,4 proc. pytanych mieszkańców.

W Inowrocławiu Ryszard Brejza (własny komitet Porozumie Ryszarda Brejzy) - pokazuje nasz sondaż - ma prawie dwukrotną przewagę nad Ireneuszem Stachowiakiem (PiS) - 42,3:22,2 proc.

W ostatnich wyborach Brejza wygrał w II turze nieznaczną przewagą (50,8 proc.) z Marcinem Wrońskim, kandydatem prawicy.
Obecny prezydent (podobnie jak Michał Zaleski w Toruniu) pełni swoją funkcję od 2002 roku. Z wyjątkiem wyborów 2010 roku, gdy wygrał w I turze, w pozostałych musiała odbywać się dogrywka.

Jeśli nasze przewidywania się sprawdzą, także w Chojnicach nie obejdzie się bez II tury. Pytani przez nas mieszkańcy dali 46 proc. głosów na obecnego burmistrza Arseniusza Finstera (własny komitet).

Finster burmistrzem jest od 1998 roku. Wtedy wybrała go rada. Później wygrywał wybory bezpośrednie, zawsze w I turze.
Nasz sondaż nie uwzględnia Artura Myszkowskiego (Kukiz’ 15), ponieważ jako kandydat na burmistrza zaprezentował się 26 września, czyli już po sondażu.

Sondaż przeprowadziliśmy w 40 miastach w całej Polsce. Zdaniem prof. Andrzeja Rycharda z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, pokazuje on wyraźny podział sympatii politycznych na duże miasta i mniejsze miejscowości. W dużych miastach często dominuje PO.

Zdaniem profesora, Koalicja Obywatelska trzyma się mocno w zgodnych z przewidywaniami miejscach. Jednak problem z przewidzeniem wyników wyborów polega na tym, że są one bardziej skomplikowane, więc każdy sondaż nie do końca oddaje to, co faktycznie będzie działo się przy urnach.

Ponadto trzeba być bardzo ostrożnym jeśli traktuje się sondaż jako prognozę. W panelu mamy do czynienia z grupami reprezentatywni, a to nie próby reprezentatywne głosują.

Prof. Rychard: - Wyniki potwierdzają to, że być może w Polsce większe różnice zachodzą pomiędzy miastami, a nie-miastami. W całym regionie południowo-wschodnim PiS zapewne ma się bardzo dobrze, natomiast w największych miastach na tym obszarze już niekoniecznie. Jest różnica pomiędzy miastami - szczególnie dużymi - a resztą Polski. To jest trochę inna rzeczywistość, trochę inna Polska - kraj wielkich miast i małych miasteczek i wsi.

Do wyborów zostały trzy tygodnie. Prezydenci, którzy mają dużą przewagę, mogą czuć się pewni, ale to właśnie finisz będzie najbardziej gorącym czasem zabiegania o głosy niezdecydowanych.

Na pewno ciekawa jest sytuacja we Włocławku, gdzie pojedynek może rozstrzygnąć się o włos i ten "włos" może przeważyć szalę zarówno w jedną, jak i w drugą stronę.

Przypomnijmy, że najbliższe wybory zaczynają odliczać czas 5-letnich kadencji w samorządzie. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast będą mogli sprawować swój urząd tylko dwie takie kadencje. Radnych te ograniczenia nie obejmują.

***
Badanie zrealizowane przez Polska Press Grupę we współpracy z Ośrodkiem Badawczym Dobra Opinia w dniach 20-25 września na reprezentatywnej kwotowo próbie 1200 dorosłych mieszkańców województwa oraz Chojnic w formule bezpośredniego wywiadu ankieterskiego z wykorzystaniem papierowego kwestionariusza. Przy szacowaniu poparcia dla kandydatów brano pod uwagę jedynie wskazania respondentów deklarujących udział w wyborach.