To już trzecia andrzejkowa impreza organizowana dla słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W tym roku w auli bawiło się około 120 osób, nie tylko pary, także samotni. Przy dobrym jedzonku można było pogawędzić, a muzyka zachęcała do tańca i nie trzeba było do niego nikogo namawiać.
Ściągaj buty
Przypomniano tradycję andrzejkowych wróżb, w ruch poszły też karty, a w rolę wróżki wcieliła się szefowa Stowarzyszenia Wspierających Osoby Niepełnosprawne w Charzykowach Barbara Kłodzińska. Wiele śmiechu było przy obyczaju wystawiania lewego trzewika, który miał być prognozą rychłego zamążpójścia dla panien i zmiany partnera dla niezadowolonych z drugiej połowy. Panie najpierw ociągały się, ale potem jedna przez drugą przekładały pantofelki. Za próg pierwszy wychynął bucik Barbary Kłodzińskiej i to ona na cały wieczór otrzymała towarzysza do tańca.
Dla Weroniki
Nie zapomniano o zbożnym celu andrzejkowych harców. W czasie imprezy sprzedawano kartki świąteczne wykonane przez Ewę Matysiak, członkinię stowarzyszenia. Dochód ma zasilić leczenie Weroniki Jażdżewskiej z Konarzyn. Była też licytacja serwetki przekazanej przez Danutę Kasińską.
- Teraz czeka nas wigilijne spotkanie 12 grudnia - powiedziała nam Mariola Majewska ze stowarzyszenia. - A od marca czekamy na nowych słuchaczy.
Która zmieni chłopa?
Tekst i fot. Maria Eichler

Przy bucikowych wróżbach było wiele zamieszania, a pierwsze odważne to Danuta Dorszyńska, Renata Makowska i Ewa Markiewicz.
W auli Zespołu Szkół Licealnych bawili się na andrzejkach słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Tym razem nie było lania wosku, bo jest z nim zbyt duży kłopot.