https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś zrobił przekręt, kto inny płaci

Barbara Szmejter
Bank przysłał pani Ewie kolejne wezwania do zapłaty rosnącego lawinowo długu za samochód, którego nie widziała na oczy.

Kolejne tygodnie mijają, komornik zabiera część renty pani Ewy, bohaterki naszych wcześniejszych publikacji, która nigdy nikomu nie była nic winna, zaś bank przysyła jej kolejne wezwania do zapłaty rosnącego długu. O jej sprawie mówiono już w ogólnopolskich programach telewizyjnych, ale żadna z instytucji, powołanych do ochrony osób, będących w podobnej sytuacji, w ni- czym jej nie pomogła.
Spadek po bracie
Pani Ewa, żyjąca sobie spokojnie z mężem, dziećmi, wnukami, w listopadzie 2008 r. przeżyła osobistą tragedię. Zmarł nagle jej jedyny brat, Wlodzimierz. Nie był kryształową postacią, nie pracował, pił przez całe życie, ale był jej jedynym krewnym.
Mieszkali przez ścianę, w domu wybudowanym przez rodziców. Brat nigdy się nie ożenił, pani Ewa przejęła więc po nim spadek w postaci udziałów w tym domu. Już po śmierci Włodzimierza Volkswagen Bank Polska zażądał od pani Ewy spłacenia długu za kupiony rzekomo przez brata samochód marki audi.
Razem z odsetkami było to około... 80 tys. zł! Pani Ewa auta nigdy nawet nie widziała, nadużywający alkoholu brat nie miał prawa jazdy i pieniędzy, umożliwiających - jak wynikało z dokumentów - wpłatę tzw. wkładu własnego w wysokości ponad 17 tys. zł.
"Słup" nic nie wiedział
Wszystko wskazuje na to, że Włodzimierz posłużył jako "słup" komuś, kto podkrobił jego podpis na zaświadczeniu o zatrudnieniu i zarobkach, osiąganych rzekomo w jednym z włocławskich zakładów mechaniki pojazdowej. Komuś, kto w imieniu pana Włodzimierza sprzedał następnie ten samochód mieszkańcowi Wielko- polski, kolejny raz podrabiając podpis "słupa". Ale we Wło-cławku te fakty nikogo nie interesują. Prokuratura nie dopatrzyła się popełnienia przestępstwa. Na możliwość zajrzenia do akt sprawy karnej, związanej z wyłudzeniem samochodów, gdzie jednym z oskarżonych był jej brat, pani Ewa musiała czekać ponad miesiąc i otrzymać zgodę prezesów dwóch miejscowych sądów.

Kilka miesięcy temu komornik zajął część renty Czytelniczki. VW Bank Polska nie odpowiada na jej pisma. 23 lutego, podczas Tygodnia Pomocy Ofiarom Przestępstw, pani Ewa poszła do delegatury Urzędu Marszałkowskiego, gdzie dyżurował prawnik. - Myślałam, że mi pomoże, bo przecież nie ulega wątpliwości, że jestem ofiarą cudzego przestępstwa - opowiada. Ale prawnik popatrzył w akta sprawy, przyznał, że jest trudna i... wrócił do Torunia. Dyżur się przecież odbył...

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 25.03.2010 o 08:35, JUSTITIA napisał:

Nasi decydenci od gminy poczawszy, zrobia wszystko / także przy udziale mediów/ aby "zabłysnąć " przy oddawaniu kolejnego odcinka drogi w ramach sponiekąd stosunku pracy i najczęściej za pieniadze unijne. Proszę się zapytać jaki jest ich stosunek do dostepu obywateli do podstawowej porady prawnej.



Trafiłeś w sedno sprawy, poprostu w tym kraju nie ma dostępu do porady prawnej - kasa - polityczni maja to w odbycie a dziennikarze o to nie pytają.
J
JUSTITIA
Cytuję Panią Redaktor -" Nikt nie wnika, kto wyludził kredyt, sfałszował podpisy, sprzedał samochód. Bank ma już swojego <jelenia>, inni umywają ręce"

Mam dla Pani propozycję. Proszę odpowiedzieć sobie, pani Ewie i nam czytelnikom na w/w pytania, wątpliwości poprzez dziennikarskie śledztwo. Prosze pójść do policji, prokuratury i na końcu do banku. Pani zawód okresla sie mianem tzw. czwartej władzy / ja śmiem twierdzić że nawet wyżej/. Proszę drażąyć temat i informowac czytelników o postępach. Uważam że w ten sposób pomoże Pani pani Ewie i przysłuży sie do dalszego edukowania czytelnika, który w nieswiadomości o konsekwencjach prawno- ekonomicznych, bez zastanowienia przyjmuje spadek i ... ma poważny kłopot.

Samo napisanie artykułu wg mnie niczego nie załatwi. Ja np. chciałbym wiedziec, który to prokurator a przedewszystkim dlaczego, nie dopatrzył sie popelnienia przestepstwa. Chciałbym wiedzieć czy wobec bezbronnej pani Ewie w tej sytuacji tzw sprawiedliwość zrobiła wszystko co mogła, czy miała wsparcie prawne etc.

Pania Redaktor prosze o zapytanie decydentów naszej powiatowej władzy i wyżej jak jest z ta pomocą prawną na poziomie porady prawnej przed "sprawą", bo jak jest już po "sprawie" to Pani napisała (...) dyżur sie przeciez odbył.

Nasi decydenci od gminy poczawszy, zrobia wszystko / także przy udziale mediów/ aby "zabłysnąć " przy oddawaniu kolejnego odcinka drogi w ramach sponiekąd stosunku pracy i najczęściej za pieniadze unijne. Proszę się zapytać jaki jest ich stosunek do dostepu obywateli do podstawowej porady prawnej.

PS. Jeżeli mogę Panią prosić, to czy w Pani otoczeniu nie ma znajomego prawnika który tą bulwersujaca sprawą bezinnteresownie by się zajął.sprawą
~kuba~
droga Pani prosze napisac do TVNu oni tak latwo nie odpuszczja, moim zdaniem to ostatnia deska RATUNKU. powodzenia
l
lip
To niech zglosi na Policje ze jej samochody skradli
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska