Spis treści
Takie były kiedyś kuchnie
Babcine kuchnie, zwłaszcza w czasach PRL-u, miały swój niepowtarzalny. Kto wychował się w latach 60., 70, czy 80., pamięta smak ciast pieczonych w prodiżu i potraw gotowanych na kuchniach kaflowych. Kuchnie w PRL charakteryzowały się prostotą i funkcjonalnością. Kultowe już urządzenia kuchenne, takie jak wspomniany prodiż czy maszynki ręczne, były nieodłącznym elementem codziennego gotowania.
Pomimo upływu lat, wiele z tych urządzeń wciąż ma swoje miejsce w kuchniach współczesnych gospodarstw, stanowiąc element naszej kulinarno-historycznej tożsamości. "Serce" domu czy mieszkania, czyli kuchnia, odzwierciedlało ówczesne warunki życia, dostępność surowców i technologii sprzed kilku dekad. Przez lata kuchnie przeszły wiele zmian, a charakterystyczne urządzenia i sprzęty stały się nieodłączną częścią codziennego życia.
Kuchenne wnętrze za komuny
W tamtych czasach kuchnie były małe (najczęściej przypominały aneks kuchenny), niedoświetlone i słabo wentylowane. Pół wieku temu meble kuchenne były zazwyczaj skromne i funkcjonalne. Często były produkowane przez małe zakłady meblowe, a ich design był prosty i praktyczny. Drewniane stoły przykryte zazwyczaj ceratą, krzesła i szafki stanowiły podstawę wyposażenia. Charakterystyczny był kredens w kolorze mleka. Na porządku dziennym było również stosowanie kuchennych stolików rozkładanych i taboretów, które pozwalały na oszczędność przestrzeni.
Zobacz też: Mieszkania PRL - zdjęcia. Tak wyglądały pokoje, kuchnie i łazienki w latach 60., 70., i 80.
Gospodynie miały ograniczony asortyment produktów spożywczych, jednak zawsze to, co przygotowały, było smaczne. Nie miały do dyspozycji nowoczesnych kuchni z elektrycznymi czy gazowymi piekarnikami. Szczególnie na wsiach popularne były proste, kaflowe kuchenki opalane drewnem lub węglem, a ciasta upieczone w prodiżu miały niepowtarzalny smak. Taki sprzęt nie dość, że służył do przygotowywania potraw, gotowania wody, to jeszcze ogrzewał pomieszczenia i to na długie godziny.
Zobacz w galerii, jak w PRL-u wyglądały kuchnie
Tak gotowały gospodynie
Odpowiedzią na brak elektrycznych piekarników, o czym już wspomnieliśmy, był prodiż, z którego ciasta smakowały najlepiej. Mięso gospodynie mieliły w ręcznych maszynkach, a ziarna kawy w młynkach. Zakupy przynosiło się w siatkach, mleko w szklanej butelce lub metalowej kance, a kawa (słynna „plujka”, czyli parzona z fusami) podawana była w szklance z cienkiego szkła bez uchwytu w koszyczku. Za to młodzież chętnie popijała polo-cocktę, czyli polski odpowiednik coca-coli. Cukier kryształ biały był na wagę złota. W szafkach nie brakowało jednak alkoholu, który serwowano w kryształowych niskich szklankach: wódki extra żytniej, czystej lub spirytusu.
Czytaj też:
- Antyki, retro i vintage do domu - zdjęcia, ceny. Te stylowe starocie są teraz modne
- Lata 90. na zdjęciach. Game Boy, karteczki do segregatora, pagery i inne "wynalazki"
- Takiej porcelany z PRL szukają kolekcjonerzy Tyle dziś kosztują stare naczynia, wazony, porcelanowe kury
- Bombki z PRL wracają do łask. Starych choinkowych ozdób poszukują kolekcjonerzy. Takie są warte fortunę
