- Pamiętam czasy, gdy byłem milionerem - wspomina Henryk Małolepszy, mieszkaniec inowrocławskiego Rąbina. - Jednak 30 lat temu nawet największe życiowe niedorajdy zarabiały po kilkadziesiąt tysięcy i, jeśli udało im się zdobyć mieszkanie i kupić malucha, ich majątek liczony był w milionach. I nagle jedna noc wszystko zmieniła. 1 stycznia 1995 roku obudziłem się biedakiem (z powodu denominacji złotego - red.).
Marnie zarabia się w powiatach
Żartobliwa wypowiedź inowrocławianina pokazuje, że zarabianie w milionach nie świadczy o bogactwie. Najważniejsze jest natomiast, ile za posiadane w portfelu banknoty możemy kupić. I to jest właśnie siła nabywcza pieniądza, a konkretnie wydatki pokrywające koszty związane z zakupem podstawowych artykułów spożywczych, mieszkaniowe, na media, wakacje czy dobra konsumpcyjne.
Niestety, siła nabywcza mieszkańców regionu na tle kraju nie prezentuje się imponująco, a wręcz przeciwnie. Wleczemy się w ogonie - wynika z najnowszego badania GfK. Instytut wziął pod lupę m.in. dane dotyczące dochodów, stawek podatkowych i wysokości świadczeń społecznych. Tak powstała mapa, na której widać drastyczne różnice w rozporządzalnych dochodach Polaków mieszkających w różnych częściach kraju (patrzcie: obok). Dlaczego jest u nas aż tak źle?
![Kujawsko-Pomorskie. Bastion niskich zarobków, który zmierza na wschód [mapa]](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/0d/e1/583bffee1e4d4_p.jpg?1480327150)
(Źródło: GFK)
- Na pewno nie jest najgorzej w miastach Bydgoszczy i Toruniu, ale już w powiatach zarabia się marnie - analizuje mapę GfK ekonomista Paweł Majtkowski. - Patrząc na nią, od razu rzuca się w oczy województwo kujawsko-pomorskie. Wygląda jak bastion niskich dochodów, który, niestety, bardziej zmierza w kierunku wschodu kraju niż zachodu. Na mapie widać to po niebieskim kolorze. Wystarczy porównać wasz powiat z sąsiadującym w Wielkopolsce czy w Łódzkiem. Różnice są znaczące.
Tyle słowa, bo i statystyki nie pozostawiają złudzeń. Na tle kraju zarabiamy mało, średnie wynagrodzenie w naszym regionie wynosi 3604 zł brutto miesięcznie (dane według GUS za październik), a w Wielkopolsce to jest 3894 zł, w Łódzkiem 3795 zł.
Jakie oferty pracy w Kujawsko-Pomorskiem?
Majtkowski uważa, że w naszym regionie jest zbyt mało firm zatrudniających wysokiej klasy specjalistów, którzy nie zadowolą się pensją na poziomie 2 tys. zł miesięcznie, a trzeba im zapłacić dużo, dużo więcej. Oni podnoszą statystyki, jak np. na Mazowszu, gdzie zarabia się średnio aż 5226 zł brutto miesięcznie.
- Na Kujawach i Pomorzu dominują przeciętne oferty pracy i za przeciętne pieniądze - podsumowuje ekonomista.
Nie wiedzie się nam najlepiej. Z informacji, które GUS w Bydgoszczy przygotował 16 października, z okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Ubóstwem, wynika, że w zeszłym roku średni dochód na osobę wyniósł 1245 zł, czyli o 140 zł mniej niż wynosi średnia krajowa, a przeciętne wydatki zwiększyły się o 3,5 proc. (1022 zł).
