Są nowe dane Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu, dotyczące bezrobocia. Na koniec kwietnia 2023 roku w województwie kujawsko-pomorskim zarejestrowanych pozostawało 56251 bezrobotnych. Widać poprawę, bo w porównaniu do marca bieżącego roku ubyło 1836 osób, a porównując sytuację do kwietnia 2022 roku – nawet 2945. W zestawieniu ogólnopolskim region prezentuje się jednak słabo: na 16 województw zajmuje 4. miejsce, ale od końca, pod kątem stopy bezrobocia. Dla niewtajemniczonych: ta stopa wyrażana jest jako procent udziału bezrobotnych w ogólnej liczbie ludności czynnej zawodowo. Na tym polu i tak odnieśliśmy „sukces”, ponieważ ponad rok temu zajmowaliśmy niechlubne 2. miejsce (od końca) w rankingu województw z najwyższą stopą bezrobocia. Wyprzedzało nas jedynie warmińsko-mazurskie.
Bezrobocie regionalnie
- W województwie kujawsko-pomorskim stopa bezrobocia na koniec kwietnia tego roku wyniosła 7,4 procent, a w Polsce kształtowała się ona na poziomie 5,2 procent - informują w WUP w Toruniu.
U nas najwyższa stopa bezrobocia jest w powiecie radziejowskim (17,2 proc.), najniższa w samej Bydgoszczy (2,3 proc.). Dla porównania: najwyższe bezrobocie w Polsce odnotowano w woj. warmińsko-mazurskim (8,9 proc.), podkarpackim (8,8 proc.) i lubelskim (7,9 proc.).
Chociaż sezon w pełni, na lokalnym rynku widać mniej ofert zatrudnienia.
- W kwietniu 2023 roku pracodawcy zgłosili do urzędów pracy w województwie 3735 wolnych miejsc pracy. To o 29,5 proc. mniej niż w marcu br. - kontynuują w WUP.
Nasze województwo wypada mizernie na tle kraju, ale kraj na tle Europy przedstawia się całkiem dobrze. Według Eurostatu stopa bezrobocia wyniosła w Polsce 2,8 proc. (to akurat dane jeszcze za marzec br.). Zajmujemy razem z Niemcami 2. miejsce po Czechach, które mają najniższą stopę bezrobocia w Unii Europejskiej.
Rekord na rynku pracy
Mówi się, że kto chce pracować, ten pracę znajdzie. Pobiliśmy rekord. - Po raz pierwszy w historii w polskiej gospodarce pracowało ponad 17 mln osób – podkreślał ostatnio Andrzej Kubisiak, wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego, powołując się właśnie na dane Eurostatu.
Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan: - Wydaje się, że dobrnęliśmy do poziomu bezrobocia naturalnego. Innymi słowy, dopóki sytuacja w gospodarce nie ulegnie znacznemu pogorszeniu, dopóty będziemy mieli bezrobocie oscylujące przy granicy 5 procent. Patrząc jednak globalnie na dane z polskiej gospodarki oraz sezonowość bezrobocia, wszystko wskazuje na to, że niewielki ruch w górę czeka nas prawdopodobnie w okolicach jesieni. Nie powinniśmy jednak przekroczyć poziomu 6 procent.
