
Najbogatsi chętnie kupują luksusowe auta, do których można zaliczyć takie marki, jak m.in. Bentley, Lamborghini, Maserati, Ferrari czy Rolls-Royce, a także premium, np. Mercedes, BMW, Audi, Volvo czy Tesla. Ale samochody to nie wszystko.

Z najnowszego raportu "Rynek dóbr luksusowych w Polsce. Edycja XI" zaprezentowanego wczoraj podczas konferencji online (22 marca) przez KPMG (firmę świadczącą usługi z zakresu audytu, doradztwa podatkowego i gospodarczego), wynika, że odporny na skutki wywołane przez koronawirusa okazał się rynek samochodów luksusowych i premium. Stanowi on aż dwie trzecie całego segmentu dóbr luksusowych. Jego wartość wyniosła w 2020 roku w Polsce 16,3 mld złotych (tylko minus 1,6 proc. r/r).
Do marek luksusowych aut można zaliczyć m.in. takie, jak: Bentley, Lamborghini, Maserati, Ferrari czy Rolls-Royce, a premium np. Mercedes, BMW, Audi, Volvo czy Tesla.
- Rynek aut z wyższej półki obronił się - mówiła podczas konferencji Karolina Szulęcka, marketing manager w Ferrari Katowice. - Nasi klienci kupowali zarówno wersje limitowane aut, jak i klasyczne. Salony samochodowe nie były zamknięte w związku z obostrzeniami, ale niektóre transakcje odbywały się w internecie.

Dobrze sprzedawały się także dzieła sztuki - domy aukcyjne mają wieloletnie doświadczenie w sprzedaży online.
- Od kilku lat obserwujemy trend wzrostowy - komentowała Marta Rydzyńska z Domu Aukcyjnego Polswiss. - Klienci traktują dzieła sztuki zarówno, jako inwestycję, co obserwujemy w pandemii, ale są wśród nich także wieloletni kolekcjonerzy. Wartość rekordowych transakcji osiągała 5 - 7 mln zł za obraz. Mówimy tu o takich malarzach, jak: Jan Matejko, Wojciech Fangor czy Jacek Malczewski.

- Mimo kryzysu zaoferowaliśmy nowe zegarki Patek Philippe, bo traktujemy współpracę z tą marką jako długoterminową - podkreślił zaś Łukasz Bernacki, prezes W.KRUK. - Spektakularne transakcje w naszej firmie to, gdy klienci płacili za sztukę kilkaset tysięcy złotych, a jak było w 2020? Wybierali zegarki za 300 - 500 tysięcy złotych. Ciekawostka: na życzenie klientów sprowadziliśmy także kilkanaście diamentów, bo kamienie szlachetne to również dobra lokata kapitału.