Sędzia Włodzimierz Hilla, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, informuje, że sędziowie z sądów rejonowych w okręgu bydgoskim już udzielili odpowiedzi na pytania Ministerstwa Sprawiedliwości. - Odpowiedzieli wszyscy prezesi - kwituje Hilla. - Zbiorcza odpowiedź została skierowana do ministra.
Jak odpowiedzieli? Można tylko przypuszczać, że część z nich zrobiła to w tonie podobnym do tego, w jakim do resortowego zapytania odniosła się prezes Sądu Rejonowego w Inowrocławiu. - Odpowiedziałam na pismo w ten sposób, że nie będę pytała moich pracowników o ich rodzinne plany - ucina sędzia Dorota Cyba-Prill.
A chodzi o pismo o numerze DSO-IV-070-238/14o, które minister pracy i polityki społecznej wystosował do resortu sprawiedliwości 9 października. Stamtąd trafiło do szefów sądów apelacyjnych w całej Polsce. - Zawierało prośbę o przekazanie danych dotyczących prognozy liczby wypłacanych miesięcznych uposażeń dla sędziów związanych z udzieleniem urlopu macierzyńskiego i między innymi rodzicielskiego w latach 2004-2020 - wyjaśnia Wioletta Olszewska, z biura rzecznika MS.
Sędziowie zareagowali oburzeniem na takie żądanie. - Jak miałabym udzielić żądanej odpowiedzi? Miałabym pytać moich pracowników, sędziów o to, czy zamierzają mieć dzieci? - zastanawia się sędzia Cyba-Prill. - Ta sytuacja jest tym bardziej kuriozalna, że resort chciał informacji o ich planach na sześć lat naprzód.
Przeczytaj również: O co NIE można pytać podczas rozmowy kwalifikacyjnej
W ankiecie znalazły się też tabele do wypełnienia. Prezesi poszczególnych sądów mieli je wypełnić na podstawie danych o udzielanych do tej pory urlopach macierzyńskich. - Przecież te informacje zupełnie nie przystają do rzeczywistości. Stan zatrudnienia ciągle się zmienia - dodaje Cyba-Prill.
Sytuację skomentował na łamach Gazety Prawnej Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia": - A co się stanie, jeżeli mimo wszystko przytrafi się jakaś nieplanowana ciąża? Czy wówczas wobec takiej niesubordynowanej sędzi wszczęte zostanie postępowanie dyscyplinarne?
Rzeczniczka resortu tłumaczy: - Pytanie związane było z prowadzonymi przez Ministerstwo pracy analizami dotyczącymi proponowanych w expose pani premier Ewy Kopacz rozwiązaniami w zakresie świadczeń rodzinnych.
Piotr Wojciechowski, z Kancelarii Prawa Pracy: - To naruszenie elementarnych przepisów. Pracodawca nie może pytać pracownika o plany życiowe, o ile nie mają związku z obowiązkami służbowymi.
Czytaj e-wydanie »