Toruń zakwitł. Dzięki ogłoszonemu przez prezydenta Michała Zaleskiego moratorium na koszenie trawników, tereny przydrożne i inne grunty miejskie, jakie wcześniej przemierzali kosiarze, zamieniły się w łąki. Rośliny stały się odporniejsze na działanie słońca, zatrzymują sporą część wody deszczowej, produkują tlen, oczyszczają powietrze, a poza tym stały się ozdobą miasta. Te łąki powstają spontanicznie, poza nimi w tym roku miały się jednak pojawić również specjalne łąki z roślinami miododajnymi. Jeden ze zwycięskich projektów budżetu obywatelskiego zakładał ich lokalizację w 10 miejscach, obejmując w sumie 3.345 metrów kwadratowych. Zgodnie z zatwierdzoną wyceną, odpowiednie przygotowanie podłoża, zakup roślin, montaż tablic informacyjnych oraz roczna pielęgnacja, miały kosztować 300 tysięcy złotych.
Polecamy
- Szok! Cudzoziemiec jechał pod prąd autostradą pod Toruniem
- Sezon lęgowy? Piły i tak poszły w ruch w Toruniu [Zdjęcia]
- Chwile grozy na Wiśle. Mogło skończyć się tragicznie
- Ilu torunian chce głosować w drugiej turze? Oto liczby!
- Hity toruńskich pizzerii. Oryginalne kompozycje + CENY
- Praca w Toruniu. Sprawdź nowe oferty i zarobki! [lipiec 2020]
Przetarg wygrała jednak firma, która za całość zażyczyła sobie nieco ponad 41 tysięcy złotych. Poza tym powierzchnia łąk kwietnych z budżetu obywatelskiego wzrosła, z komunikatu umieszczonego na stronie internetowej Urzędu Miasta wynika, że łąki zajęły w sumie 0,4 hektara. Jak to możliwe, żeby zwiększyć powierzchnię kwitnących terenów, jednocześnie tak bardzo obniżając koszty?
W tym przypadku wygląda na to, że odbyło się to kosztem jakości. Jak informują nas Czytelnicy, przewidzianych w projekcie drzew i krzewów nie widać. Przygotowanie gruntu w wielu przypadkach miało polegać na przemieszaniu go glebogryzarką, natomiast pielęgnacja... Kilka dni temu przy ul. Łódzkiej jedna z Czytelniczek ze zdumieniem zobaczyła panów, którzy coś co miało być łąką kwietną opryskiwali przy pomocy środków chemicznych, których używanie w mieście jest zakazane. Działo się to w wietrzny dzień, tuż obok przystanku autobusowego.
Skyway Festival 2020 w Toruniu z samochodu! Jak to ma wygląd...
Zwróciłam im uwagę, odpowiedzieli nieuprzejmie, że to herbicyd i oni tym trują rośliny jednoliścienne - mówi kobieta. - Oni najwyraźniej nie mieli pojęcia co robią, ale tak się składa, że ja się na tym znam i wiem, że używany przez nich Agrosar z glifostatem zabija wszystko.
Substancja ta jest zamiennikiem Roundupu, który został Toruniu zakazany na wniosek radnego Michała Rzymyszkiewicza (KO).
W sprawie pryskanej chemią łąki interweniował wiceprezydent Paweł Gulewski, odpowiedzialny m.in. za miejską zieleń.
- Firma, która zajmuje się utrzymaniem łąk kwietnych, bez naszej wiedzy i zgody używała środków chemicznych do oprysków - wyjaśnia Adrian Aleksandrowicz z Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji UMT. - Kiedy tylko Biuro Ogrodnika Miejskiego Urzędu Miasta Torunia potwierdziło informacje, że wykonawca używa tego typu środków, od razu został on upomniany i nakazano, aby jak najszybciej przerwał oprysk łąk.
A co z ogromną różnicą między wartością projektu jaki wygrał głosowanie i tym, który został zrealizowany? Ceny poszczególnych zadań w budżecie obywatelskim mogą się różnić, jednak zgodnie z przepisami pieniędzy z budżetu obywatelskiego nie można wydać na inne cele.
- Jeśli chodzi o przetarg na łąki kwietne, we wniosku do budżetu obywatelskiego nie były podane konkretne lokalizacje i powierzchnie pod zasiew. Pierwotna wycenia (300 tys. zł) zakładała obsianie znacznie większych terenów, niż te, które obsiano finalnie po uzgodnieniach z wnioskodawcą. Tereny, które zostały wyznaczone pod zasiew zajmowały mniejszy obszar i nakładały na wykonawcę projektu ograniczenia co do użytych technologii i sposobu zasiewu - tłumaczy Adrian Aleksandrowicz. - W przyszłości, jeśli do Budżetu Obywatelskiego będą zgłaszane podobne projekty, wycena będą uszczegóławiania po ustaleniach z wykonawcami. Zgodnie z regulaminem, niewykorzystana kwota może zostać przeznaczona na realizację kolejnego projektu, ale decyzje w tej sprawie mogą zapaść dopiero, kiedy będą znane koszty pozostałych projektów z tej puli. To pokaże nam rzeczywistą skalę oszczędności.
Na projekt "Łąki kwietne oraz rośliny miododajne w Toruniu" głosowały 1734 osoby.
