Określanie daty: "przed naszą erą" i "nasza era"
Poseł PiS, Zbigniew Dolata, wystąpił z interpelacją do ministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz ministra edukacji narodowej w sprawie konieczności usunięcia jednego z ostatnich reliktów komunizmu funkcjonujących w przestrzeni publicznej. O jaki relikt chodzi?
Zbigniew Dolata proponuje, by powszechnie używane obecnie określenia "przed naszą erą" i "nasza era", zastąpić nową terminologią: "przed Chrystusem", "po Chrystusie" lub „Anno Domini”. Powrót do dawnego nazewnictwa miałby być częścią procesu dekomunizacji.
Usunięcie z przestrzeni publicznej terminów "przed Chrystusem" i "po Chrystusie" (...) miało służyć realizowanej na wzór sowiecki ateizacji Polski.
- Dekomunizacja nie objęła niezwykle istotnej kwestii stosowania terminów "przed naszą erą" (p.n.e.) i "naszej ery" (n.e.). Ich wprowadzenie w czasach PRL było ważnym z punktu widzenia komunistów elementem sowietyzacji Polski - argumentuje Zbigniew Dolata. - Usunięcie z przestrzeni publicznej terminów "przed Chrystusem" i "po Chrystusie" lub "Anno Domini" związanych z chrześcijańskimi źródłami naszej kultury i używanych we wszystkich krajach cywilizacji Zachodu miało służyć realizowanej na wzór sowiecki ateizacji Polski - dodaje poseł PiS.
Tylko "Anno Domini" lub "po Chrystusie"?
W swojej interpelacji, poseł nawiązuje także do innych krajów, m.in. w Europie Zachodniej, Ameryce Północnej i Południowej, czy w Australii, gdzie stosowane są właśnie terminy "przed Chrystusem" i "po Chrystusie". Podkreśla także, że w innych krajach bloku komunistycznego (np. Czechy, Słowacja, Węgry) powrócono do tej terminologii.
Poseł PiS chciałby, by zostały podjęte "działania zmierzające do przywrócenia prawidłowej terminologii ("przed Chrystusem", "po Chrystusie" lub „Anno Domini”) w programach nauczania, podręcznikach szkolnych i innych materiałach dydaktycznych służących edukacji dzieci i młodzieży w polskich szkołach", a także "w opisach zbiorów muzealnych oraz wszelkich publikacjach i opracowaniach, które towarzyszą wystawom organizowanym w muzeach dla których organizatorem jest Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego".
Jak oceniacie pomysł posła PiS? Powinien zostać wprowadzony w życie? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach.
