Uznany przez "New York Times" za najlepszego rosyjskiego choreografa naszych czasów, jest jedną z najważniejszych postaci współczesnego baletu. W 1977 roku Ejfman stworzył własny teatr tańca. Kiedy jednak pod koniec lat 80. Sankt-Petersburski Teatr Baletu Borysa Ejfmana pojawił się wreszcie w paryskim Théatre Champ-Elysées, odniósł tam wielki sukces, który zaowocował licznymi zaproszeniami z całego świata.
Od tego czasu zespół odbył już wiele tournée po Europie, odwiedził Japonię, Koreę Południową i Tajwan, Izrael, Republikę Południowej Afryki i kilka krajów Ameryki Łacińskiej. Wielkim uznaniem cieszy się zespół Ejfmana w Stanach Zjednoczonych, gdzie jako jedyny ma status artystycznego rezydenta w nowojorskim City Center. Sankt-Petersburski Teatr Baletu zrewolucjonizował koncepcję tańca klasycznego w Rosji, podnosząc sztukę baletową do najwyższego szczebla ekspresji.
O swym jednoaktowym balecie Requiem Boris Ejfman mówi:
" Słuchając Requiem Mozarta odczuwamy tchnienie wieczności. Znikają niepokoje, przenika nas przeczucie boskiej tajemnicy. Skąd jestem? Dlaczego ja? Kim jestem? Jakimi przychodzimy na świat, co nas czeka, jak przyjdzie nam odejść...? Wracamy do początku, do trudnych i do szczęśliwych dni.
W żadnym swoim spektaklu nie byłem tak otwarty, tak wewnętrznie obnażony, jak w Requiem. Ten utwór to moja przeszłość, teraźniejszość i przeczucie przyszłości. Oto moja pamięć przywodzi beztroskę młodości, przywołuje doświadczenia wieku dojrzałego, wiem już także co to mądrość i bezsilność starości. Ileż zła, oszczerstw, zawiści i gwałtu w mojej pamięci, ileż szczęścia i miłości... Wszystko to jest we mnie, w każdym z nas".
Kiedy w 2004 r. świat obchodził 100. rocznicę urodzin geniusza choreografii Balanchine'a, balet poświęcony jego osobie zamówiono u Ejfmana.
"Kiedy otrzymałem to zamówienie, zacząłem zastanawiać się, co mnie łączy z Balanchine'em. Odnalazłem wiele punktów wspólnych. Obaj skończyliśmy tę samą szkołę baletową w Petersburgu i w tym mieście stworzyliśmy pierwsze zespoły. Obaj szukaliśmy alternatywy dla klasycznego baletu. I obaj w podobny sposób czujemy muzykę , mimo że Balanchine, pokazując jej dramaturgie stworzył czysty taniec abstrakcyjny, mnie zaś interesuje teatr". Tak powstał balet "Musagète -Przewodnik Muz". Zawarł w nim sporo "choreograficznych cytatów" z Balanchine'a.On sam jest tu głównym bohaterem, pojawiają się kobiety, które kochał a całość wieńczy apoteoza klasycznego tańca, nawiązująca do "Tematu z wariacjami" Balanchine'a z 1947 r.
"Musagète" pokazuje też drogę, jaką w ciągu stulecia przeszedł balet:
od perfekcyjnej czystości Balanchine'a do dynamicznego, drapieżnego stylu. Ejfmana. Boris Ejfman stworzył przy tym, czy raczej przywołał współcześnie nowy typ artysty baletu: tancerza-aktora, który wykorzystuje swe solidne i nieskazitelne przygotowanie w dziedzinie baletu klasycznego jako podstawę do współtworzenia awangardowej, nowoczesnej choreografii. Unikatowy styl tego teatru wspiera nową estetykę tańca XX-wiecznymi osiągnięciami teatru i filmu, wykorzystując wszelkie aspekty współczesnej inscenizacji teatralnej dla kreowania nowych, bogatych i wielowymiarowych doświadczeń scenicznych.
Znane jest zamiłowanie Ejfmana do czerpania tematów do choreografii z wielkiej literatury. Tegoroczny Festiwal zakończy -chyba najlepsza z dotychczasowych jego prac -słynny na świecie spektakl baletowy "Bracia Karamazow" według powieści Fiodora Dostojewskiego.
Ejfman mówi :" Muzyka odpowiada charakterom mych postaci: Rachmaninow, Musorgski, pieśni cygańskie, a legendzie o Wielkim Inkwizytorze towarzyszy monumentalna uwertura do Tannhäusera Wagnera. Przyświecała mi myśl Dostojewskiego : "Nie ma wolności bez bólu, twórczości - również".
Wykonawcy: Teatr Baletu Borisa Ejfmana
Realizacja: choreografia Boris Ejfman
scenografia Sława Okuniew i Siemien Pastuch