Obecnie obowiązek posiadania kas fiskalnych uzależniony jest od dochodu. Muszą je mieć przedsiębiorcy, których dochód w poprzednim roku przekroczył 40 tys. zł. Dla osób, które dopiero rozpoczęły własną firmę, próg ten wynosi 20 tys. zł.
Jednak te zasady nie dotyczą wszystkich prowadzących działalność gospodarczą. Do tej pory minister finansów w rozporządzeniu określał, które grupy są zwolnione z posiadania kas.
Niezgodne z Konstytucją...
I właśnie dlatego przepisy te zakwestionował w lipcu Trybunał Konstytucyjny. Uznał je za nieprecyzyjne i niezgodne z konstytucją. Zgodnie z decyzją Trybunału odpowiednie zapisy dotyczące zakładania kas fiskalnych muszą znaleźć się w ustawie o podatku VAT .
Ministerstwo finansów musi więc opracować nowe przepisy, a te powinien jeszcze zaakceptować parlament. Resort planuje, że docelowo kasy fiskalne mieliby mieć wszyscy prowadzący działalność. Jak zapowiedział Maciej Grabowski, wiceminister finansów, na nowe grupy podatników, w tym prawników i lekarzy, obowiązek ten zostałby nałożony nie wcześniej niż w drugiej połowie 2010 roku. Chodzi o to, aby podatnicy mieli czas przygotować się do tego.
Pacjent przychodzi po poradę, a nie na zakupy
Pomysłowi przeciwna jest większość lekarzy i prawników. - Pacjentki przychodzą do mnie po poradę, a nie na zakupy. Nie ma więc powodu, żebym wystawiał im paragon za wizytę - mówi jeden z pragnących zachować anonimowość bydgoskich ginekologów. - Nie można nas traktować tak samo, jak sprzedawców czy rzemieślników.
