Zawieszony oddział neurologii w szpitalu na toruńskich Biela...
- To znaczy, że oddział działa już normalnie - informuje Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. - Odpowiednie dokumenty zostały już wysłane do Narodowego Funduszu Zdrowia.
Dwóch lekarzy wcześniej pracujących w szpitalu nie zgodziło się na nowe warunki pracy. Pozostali podpisali zaproponowane im kontrakty, skonstruowane - jak podkreśla rzecznik placówki - według pierwotnych założeń. To znaczy, że lekarze nie mogą liczyć na podwyżki rzędu stu procent.
Czytaj: Zawieszony oddział neurologii w szpitalu na toruńskich Bielanach [zdjęcia, wideo]
Pacjenci zostają
Co z pacjentami? Przypomnijmy: w ciągu dwóch dni 25 chorych opuściło toruński szpital i trafiło do innych lecznic w regionie. Nie wrócą na razie do Torunia.
- Nie zamierzamy fundować im kolejnego stresu związanego z transportem - zapewnia rzecznik szpitala. - Pozostaną tam, gdzie są, tak długo, dopóki stan ich zdrowia nie pozwoli na wypisanie z oddziału.
Nowi pacjenci będą przyjmowani na toruński oddział już w piątek.
Jeszcze dziś rano nic nie zapowiadało takiego obrotu sprawy. Oddział neurologii w szpitalu wojewódzkim w Toruniu stał już pusty. W szpitalu zostało tylko dwóch pacjentów, którzy wcześniej w nim leżeli. Jeden pacjent został przeniesiony na oddział intensywnej terapii, drugi - na oddział chorób wewnętrznych. Dyrekcja ogłosiła błyskawiczny konkurs ofertowy, szukając nowych neurologów. Chętni mieli zgłaszać się do do godziny 12.30. Całe przedpołudnie trwały też negocjacje z lekarzami, którzy wcześniej odmówili podpisania kontraktu. Porozumienie osiągnięto dopiero późnym popołudniem.
Można było uniknąć?
Na oddziale neurologii szpitala wojewódzkiego trwa obecnie kontrola NFZ. - Sprawdzamy, jak wyglądało zabezpieczenie dostępu do świadczeń zdrowotnych od stycznia tego roku - mówi Barbara Nawrocka. - Jak wyglądała obsada dyżurowa i czy można było uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce w ostatnich dniach. Ubolewamy, że ucierpieli na tym przede wszystkim pacjenci, którzy zostali narażeni na stres związany z przenosinami do innych szpitali, oraz rodziny pacjentów.
Konsekwencją kontroli NFZ może być nałożenie kary na szpital, a nawet - w ostateczności - zerwanie umowy w zakresie dotyczącym neurologii.
Post użytkownika Gazeta Pomorska.
Czytaj e-wydanie »