Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekcje pierwszej pomocy w chojnickiej podstawówce [zdjęcia]

Anna Zajkowska
- Nie bójcie się udzielać pierwszej pomocy. Lepiej zrobić coś nie do końca profesjonalnie, niż nie zrobić nic. Najważniejsze jest ludzkie życie - uczulał podczas spotkania z uczniami SP7 Ireneusz Korycki.Prezes chojnickiego Automobilklubu Rallyland szkolenia z  udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej prowadzi od lat. W piątek wraz z ratownikiem medycznym Michałem Judychem oraz strażakiem Rafałem Buszkiem swoją wiedzą i umiejętnościami podzielił się z uczniami klasy Vb ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Chojnicach.Wezwij służby- Podejście do poszkodowanego od strony jego nóg, sprawdzenie czy reaguje na nasz głos, odchylenie jego głowy do tyłu oraz zastosowanie zasady trzech zmysłów: słyszę, widzę, czuję, czyli sprawdzenie funkcji oddechowych to pierwsze czynności,  jakie wykonujemy, kiedy np. spotkamy leżącą na ulicy osobę - tłumaczył Ireneusz Korycki.  Dopiero potem należy wykręcić numer alarmowy 112 albo 999 (nr. pogotowia ratunkowego). - Polecam też numer 998, czyli straży pożarnej. Są świetnie przygotowani medycznie. Wyposażeni w ratowniczy sprzęt i prawdopodobnie najszybciej pojawią się na miejscu zdarzenia. Straż powiadomi też oczywiście pogotowie i policję - mówił dalej instruktor. Podczas spotkania dzieci poznały też i przećwiczyły pozycję boczną bezpieczną, nazywaną także boczną. Dowiedziały się, że podczas udzielania pomocy zawsze najważniejsze jest ich własne bezpieczeństwo.Zadbaj też o siebie- Jeśli to zignorujemy, sami też możemy zostać poszkodowanymi, a wtedy już nikomu nie pomożemy - zauważył Korycki. W kontekście bezpieczeństwa ratownicy opowiedzieli także, dlaczego tak ważne jest, by pomocy udzielać w jednorazowego użytku rękawiczkach. Zalecali także, by upomnieć rodziców - kierowców, by ci uzupełniali swoje samochodowe apteczki. - Zazwyczaj ludzie kupują te najtańsze i najprostsze skrzyneczki. Nie oszukujmy się, w nich nie ma nic, czym możemy uratować ludzkie życie - mówili. 30 ucisków i dwa wdechyPiątoklasiści na fantomach przećwiczyli także całą procedurę udzielania pierwszej pomocy. Każdy robił to pod nadzorem ratowników. - Wykonując 30 uciśnięć na minutę,pamiętajcie, że w tym momencie, kolokwialnie mówiąc, zastępujecie mu serce, które samo nie nadąża pompować krwi. To ciężka fizyczna praca - zauważył prezes Rallylandu.  Wykonując resuscytację krążeniowo-odechową, należy zadbać o komfortową i stabilną postawę także własnego ciała. Masażu serca nie należy przerywać aż do momentu przybycia na miejsce zdarzenia profesjonalnych służb.  Uciski przerywamy dwoma wdechami.- Czas na przyjazd karetki w mieście to 15 minut. Poza jego obszarem 20 minut. Przygotujcie się na to - uczulał Ireneusz Korycki. Starszy kapitan Rafał Buszek zwrócił uwagę na coś, co w sytuacji resuscytacji może przerazić. - Na 80 proc. podczas tej czynności dojdzie do złamania żeber. Nie obawiajcie się tego. Uwaga, jeżeli nie udzielimy  pierwszej pomocy, to może nam grozić kara więzienia. - Każdy z nas ma taki obowiązek. Wezwanie ekipy ratunkowej to już pomoc. Ocalacie w ten sposób ludzkie życie lub zdrowie. Warto o tym pamiętać. Info z Polski - 15.02.2018
- Nie bójcie się udzielać pierwszej pomocy. Lepiej zrobić coś nie do końca profesjonalnie, niż nie zrobić nic. Najważniejsze jest ludzkie życie - uczulał podczas spotkania z uczniami SP7 Ireneusz Korycki.Prezes chojnickiego Automobilklubu Rallyland szkolenia z udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej prowadzi od lat. W piątek wraz z ratownikiem medycznym Michałem Judychem oraz strażakiem Rafałem Buszkiem swoją wiedzą i umiejętnościami podzielił się z uczniami klasy Vb ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Chojnicach.Wezwij służby- Podejście do poszkodowanego od strony jego nóg, sprawdzenie czy reaguje na nasz głos, odchylenie jego głowy do tyłu oraz zastosowanie zasady trzech zmysłów: słyszę, widzę, czuję, czyli sprawdzenie funkcji oddechowych to pierwsze czynności, jakie wykonujemy, kiedy np. spotkamy leżącą na ulicy osobę - tłumaczył Ireneusz Korycki. Dopiero potem należy wykręcić numer alarmowy 112 albo 999 (nr. pogotowia ratunkowego). - Polecam też numer 998, czyli straży pożarnej. Są świetnie przygotowani medycznie. Wyposażeni w ratowniczy sprzęt i prawdopodobnie najszybciej pojawią się na miejscu zdarzenia. Straż powiadomi też oczywiście pogotowie i policję - mówił dalej instruktor. Podczas spotkania dzieci poznały też i przećwiczyły pozycję boczną bezpieczną, nazywaną także boczną. Dowiedziały się, że podczas udzielania pomocy zawsze najważniejsze jest ich własne bezpieczeństwo.Zadbaj też o siebie- Jeśli to zignorujemy, sami też możemy zostać poszkodowanymi, a wtedy już nikomu nie pomożemy - zauważył Korycki. W kontekście bezpieczeństwa ratownicy opowiedzieli także, dlaczego tak ważne jest, by pomocy udzielać w jednorazowego użytku rękawiczkach. Zalecali także, by upomnieć rodziców - kierowców, by ci uzupełniali swoje samochodowe apteczki. - Zazwyczaj ludzie kupują te najtańsze i najprostsze skrzyneczki. Nie oszukujmy się, w nich nie ma nic, czym możemy uratować ludzkie życie - mówili. 30 ucisków i dwa wdechyPiątoklasiści na fantomach przećwiczyli także całą procedurę udzielania pierwszej pomocy. Każdy robił to pod nadzorem ratowników. - Wykonując 30 uciśnięć na minutę,pamiętajcie, że w tym momencie, kolokwialnie mówiąc, zastępujecie mu serce, które samo nie nadąża pompować krwi. To ciężka fizyczna praca - zauważył prezes Rallylandu. Wykonując resuscytację krążeniowo-odechową, należy zadbać o komfortową i stabilną postawę także własnego ciała. Masażu serca nie należy przerywać aż do momentu przybycia na miejsce zdarzenia profesjonalnych służb. Uciski przerywamy dwoma wdechami.- Czas na przyjazd karetki w mieście to 15 minut. Poza jego obszarem 20 minut. Przygotujcie się na to - uczulał Ireneusz Korycki. Starszy kapitan Rafał Buszek zwrócił uwagę na coś, co w sytuacji resuscytacji może przerazić. - Na 80 proc. podczas tej czynności dojdzie do złamania żeber. Nie obawiajcie się tego. Uwaga, jeżeli nie udzielimy pierwszej pomocy, to może nam grozić kara więzienia. - Każdy z nas ma taki obowiązek. Wezwanie ekipy ratunkowej to już pomoc. Ocalacie w ten sposób ludzkie życie lub zdrowie. Warto o tym pamiętać. Info z Polski - 15.02.2018 Anna Zajkowska
- Nie bójcie się udzielać pierwszej pomocy. Lepiej zrobić coś nie do końca profesjonalnie, niż nie zrobić nic. Najważniejsze jest ludzkie życie - uczulał podczas spotkania z uczniami SP7 Ireneusz Korycki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska