- Bułgaria znów staje się modna, choć mowa tu raczej o podróżach sentymentalnych dzisiejszych 50-latków, którzy pamiętają ten kraj z lat młodości, gdy wyjeżdżali z rodzicami - stwierdza Katarzyna Umżyńska z Biura Podróży "Celtur'' w Bydgoszczy.
Pani Katarzyna radzi wyjeżdżającym, by korzystając z usług biur podróży lub wyjeżdżając indywidualnie, zamawiali tylko śniadania. Pierwszy posiłek jest ważny, by nabrać sił do zwiedzania, czy nawet zwykłego wylegiwania się na plaży. Jednak zasadniczo Polakom nie smakuje bułgarska kuchnia, zwłaszcza tamtejsze sałatki szopskie, którymi zaczyna się każdy obiad. Dlatego wszystkie późniejsze posiłki warto zamawiać "na mieście". Warto skorzystać z kuchni tureckiej, która jest dość popularna w Bułgarii.
Tak, czy inaczej, ważnym składnikiem bułgarskiego posiłku, jest kieliszek wina. Co do niego zaś, Polacy nie mają żadnych zastrzeżeń - jest smaczne i tanie.
Bułgarskie hotele nie odbiegają obecnie standardem (także cenami) od europejskich, ale zawód może przeżyć ten, kto ceni piękno i oryginalność architektury - tutejsze hotele są z reguły wielkimi kompleksami z betonu i szkła.
Na szczęście czarnomorskie plaże są piękne i, to dobra wiadomość dla naszych portfeli, wszędzie bezpłatne.
Walutą Bułgarii są lewa: 1 lewa (BGN) = 100 stotinek. Za 1 euro otrzymamy ok. 1,95 lewa. Niektóre kantory pobierają za wymianę walut prowizję.
