Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej nie wchodź do lasu. Walka ze szkodnikami trwa

Lucyna Talaśka-Klich [email protected]
sxc.hu
Tegoroczna walka ze szkodnikami niszczącymi drzewa sosnowe pochłonie ok. 3 milionów zł.

Jeszcze przez kilka dni lepiej nie wchodzić do lasów. W ten weekend kończy się wojna z borecznikami, które niszczyły sosny.

- W niedzielę powinniśmy zakończyć opryski - mówi Kazimierz Stańczak, naczelnik Wydziału Ochrony Lasu w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. - To wariant optymistyczny, bo wiele zależy od pogody. Już kilka razy zdarzyło się, że samoloty nie mogły wylecieć, bo podniosła się mgła, wiał zbyt silny wiatr albo padało.

Lepiej nie wchodzić!

Jeszcze przez kilka dni od zakończenia oprysków będą obowiązywały zakazy wstępu do lasu (tereny objęte zakazami są oznakowane tablicami informacyjnymi). Leśnicy proszą, by nie zbierać tam grzybów, bo do walki z żarłocznymi larwami boreczników, musieli użyć toksycznego środka, który zabija nie tylko te szkodniki.

Przeczytaj także:Uwaga, zakaz wstępu do lasów!

- Wcześniej stosowaliśmy środek, który działał wybiórczo tylko na niektóre owady i efekty były widoczne po 3-4 dniach - wyjaśnia Janusz Kaczmarek, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. - Jednak larwy borecznika bardzo szybko rosły, zjadały coraz więcej igieł sosnowych, więc musieliśmy zastosować substancję, która zadziała szybciej i będzie bardziej skuteczna.

Środkiem selektywnym opryskano ok. 40 tys. ha, 13 tys. ha -tym toksycznym dla wszystkich owadów.
Najwięcej środków spadło na podtoruńskie lasy. W nadleśnictwie Cierpiszewo opryskano ok. 14 tys. ha, w nadleśnictwie Bydgoszcz - 8 tys. 160 ha, Dobrzejewice - 3 tys. 636 ha, Gniewkowo - 7 tys. 450 ha, Solec Kujawski - 9 tys. 646 ha, Szubin - 2 tys. 549 ha, Toruń - 7 tys. 220 ha, Żołędowo - 357 ha.
- Ale antagonizmy bydgosko-toruńskie nie miały w tym wypadku znaczenia - uważa jeden z leśników (nazwisko znane redakcji). - Brakuje pieniędzy na opryski i dlatego robi się je w wersji
oszczędnościowej.

- Nie możemy sobie pozwolić, by oszczędzać na walce ze szkodnikami! - ripostuje dyrektor Kaczmarek. - Na takie zabiegi pieniędzy nigdy nie zabraknie. Informacje o zagrożeniu zawsze trafiają do zespołu kwalifikacyjnego, który stwierdza, czy opryski są konieczne.

Czy walki z borecznikami nie podjęto zbyt późno? Może wtedy wystarczyłby łagodniejszy środek selektywny? - Do zwalczania tych szkodników przystąpiliśmy najszybciej jak było to możliwe - twierdzi dyrektor toruńskiej RDLP. - Gdański Zespół Ochrony Lasów wyznacza terminy liczenia larw. Mogliśmy przystąpić do tego badania pomiędzy 18 a 22 sierpnia. Pracowaliśmy nawet w sobotę - 20 sierpnia, bo widzieliśmy, że zagrożenie jest duże. A opryski rozpoczęliśmy już 23 sierpnia!

Potem, już w czasie zabiegów, leśnicy nadal sprawdzali, gdzie natura nie poradzi sobie z żarłocznymi szkodnikami. Bo, gdy na jednym drzewie boreczników jest więcej niż dwa tysiące, to zginie ono bez pomocy człowieka. - Dlatego na końcu doszedł niewielki obszar w nadleśnictwie Żołędowo - dodaje Kazimierz Stańczak. - Efekty naszych zabiegów będziemy mogli ocenić wiosną.

W nadleśnictwie Dobrzejewice zabiegi zakończono i tam zakaz wstępu zostanie odwołany już w środę. Lasy w pozostałych nadleśnictwach, gdzie trwa jeszcze zwalczanie szkodników, mogą być dostępne od kolejnego weekendu.

Miliony spadły na drzewa

Tegoroczna walka z borecznikami będzie kosztowała ok. 3 mln zł. - To mniej więcej tyle, ile wynosi nasz całoroczny budżet na lotniczą ochronę przeciwpożarową - mówi Mateusz Stopiński, rzecznik RDLP Toruń.

Ale na walkę z pożarami środków też nie zabraknie. - Mamy pieniądze "na czarną godzinę" - zapewnia dyrektor Kaczmarek.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska