Od soboty mieszkańcy odgarniali śnieg sprzed domów i z samochodów. Kierowcy narzekali, że pługów i piaskarek było na drogach jak na lekarstwo.
Autobusy z poślizgiem
W powiecie chojnickim w czasie śnieżnego weekendu doszło do pięciu kolizji, najgorzej jest na drogach osiedlowych, gdzie rozjeżdżony śnieg utrudnia przejazd. W sobotę wieczorem na dworcu PKS autobus z Elbląga do Niemiec miał ponad dwie godziny spóźnienia. W niedzielę ranny pociąg z Czerska również miał ponad 15-minutowy poślizg.
Więcej uwagi
W powiecie człuchowskim kierowcy także nie mieli łatwego życia. Był jeden, na szczęście niegroźny wypadek i cztery kolizje. - Służby drogowe uwijały się wczesnym rankiem, na drogach były piaskarki i pługi śnieżne - mówi aspirant Jerzy Madej z Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie. - Kierowcy nie zachowują bezpiecznej odległości, powinni bardziej uważać i jeździć wolno.
**_Na gminnych
W Tucholi **były w sobotę dwie kolizje. - Wszystkie drogi są przejezdne. Służby drogowe w niedzielę wyruszyły na drogi gminne - poinformował nas Krzysztof Haffke z tucholskiej policji.
Na nie właśnie najbardziej narzekali mieszkańcy.
Wszystkie drogi są przejezdne w powiecie sępoleńskim. - Powodem trzech kolizji, które wydarzyły się w regionie, było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na jezdni - poinformował "Gazetę" Mirosław Peka z policji w Sępólnie.
**_Radość dzieci
Niestety, synoptycy nie mają dla nas dobrych wiadomości, bo zapowiadają dalsze opady śniegu i silny wiatr. Z takiej aury cieszą się dzieci. Lepią bałwany, w ruch poszły sanki.
Lepiej nie wyjeżdżać
(jw)

Piaskarek jak na lekarstwo, więc kierowcy musieli liczyć tylko na własne umiejętności. Odcinek z Tucholi do Wieszczyc pozostawiał również wiele do życzenia.
Od soboty drogowcy mają pełne ręce roboty. Zaskoczeni zimą kierowcy poruszają się po drogach w ślimaczym tempie. Spóźnione autobusy i pociągi to efekt śnieżycy w regionie.