Islandia pożegnała się w poniedziałek z premierem Geirem Haarde, który podał się do dymisji w związku z kryzysem ekonomicznym. Teraz mieszkańcy wyspy czekają na nowego szefa rządu. Prawdopodobnie będzie nim socjaldemokratka Johanna Sigurdardottir. Gdyby tak się stało, zostałaby pierwszym jawnym homoseksulnym premierem na świecie.
66-letnia Sigurdardottir, parlamentarzystka z ponad trzydziestoletnim stażem, jest dotychczasowym ministrem spraw społecznych. W tej chwili trwają rozmowy między jej Sojuszem Socjaldemokratycznym i innymi ugrupowaniami. Jeśli rozmowy zakończą się sukcesem, Sigurdardottir zostanie tymczasowym premierem do czasu wyborów, które zgodnie z prawem powinny odbyć się do maja.
Rzecznik gejowskiej organizacji Stonewall UK Gary Nunn powiedział, że ciepło przyjąłby decyzję Islandczyków. - W czasie, kiedy właśnie zobaczyliśmy czarnoskórego wybranego na najwyższy urząd w Ameryce, daje nam to nadzieję, że zobaczymy kiedyś otwarcie gejowskiego szefa rządu - powiedział. - To (premier-gej red.) naprawdę ma znaczenie - dodał. Zaznaczył jednak, że ważniejsze jest istnienie istnienie gejów-parlamentarzystów, niż geja-premiera.