Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leszek Pepliński złożył protest

Aleksander Knitter
Leszek Pepliński (na zdjęciu) ma wątpliwości co do przebiegu wyborów
Leszek Pepliński (na zdjęciu) ma wątpliwości co do przebiegu wyborów Aleksander Knitter
Leszek Pepliński , który przegrał wybory na szefa osiedla, nie zgadza się z przebiegiem głosowania. Jego zdaniem udział w wyborach wzięły osoby nieuprawnione i niemieszkające na osiedlu.

O przebiegu wyborów na osiedlu "Michała Drzymały" pisaliśmy w zeszłym tygodniu i zwróciliśmy uwagę na pewne niejasności. Leszek Pepliński wykazał je w proteście, jaki złożył wczoraj na ręce przewodniczącego rady miejskiej w Chojnicach.

Czytaj: Kolejne wybory osiedlowe. Leszek Pepliński przegrał po dogrywce

Nie mieszkają tu - Zaskarżam w całości wyniki wyborów przewodniczącego zarządu nr 8 im. Michała Drzymały w Chojnicach. Zarzucam komisji skrutacyjnej dopuszczenie do udziału w głosowaniu osób nieuprawnionych oraz błędne ustalenie liczby osób uprawnionych do głosowania, co miało zdecydowany wpływ na wynik wyborów z uwagi na różnicę jednego głosu - napisał w proteście Leszek Pepliński. Dokładnie chodzi o udział w zebraniu dwóch osób, można rzecz publicznych - Andrzeja Górnowicza, byłego radnego oraz działacza społecznego oraz aktualnej sekretarz gminy Chojnice Stefanii Majewskiej- Kilkowskiej.

Zdaniem Peplińskiego, który podpiera się kilkoma wyrokami różnych sądów, czynne prawo wyborcze w przypadku tych wyborów mają obywatele pełnoletni na stałe zamieszkujący na danym terenie, a dokładniej z zamiarem stałego pobytu w tym miejscu, a nie koniecznie zameldowani. Górnowicz, mimo zameldowania przy ul. Mestwina, co wykazuje w proteście Pepliński, mieszka na stałe w gminie Człuchów, a Majewska-Kilkowska w jednej z miejscowości w gminie Chojnice. Jednak oboje pojawili się na zebraniu i wzięli udział w wyborach. Dodatkowo na liście obecności jeden z mieszkańców wpisany był dwukrotnie.
Pepliński nie chce komentować sprawy, czeka na jej wyjaśnienie. - Jest protest i na tym w tym momencie poprzestańmy. Poczekam na decyzję rady miejskiej - mówi Pepliński. Zapytany o wynik wyborów, powiedział, że spodziewał się niespodzianki, bo na wybory przyszli mieszkańcy, których nigdy wcześniej ani na zebraniach, ani w imprezach nie widział.
Jerzy Świerczewski, który wygrał wybory z Peplińskim, nic nie wiedział o proteście. Nie chciał go więc komentować, ale po chwili przyznał, że Leszek Pepliński powinien umieć po męsku przyjąć tę przegraną i odpuścić. Świerczewski przyznaje, że jeśli jeszcze raz przyjdzie mu podjąć decyzję o starcie w wyborach, to oczywiście podejmie rękawice po raz drugi. - W trakcie wyborów przy autoprezentacji nie oczerniałem pana Peplińskiego, mieliśmy przecież współpracować dla dobra tego osiedla, co pan Pepliński też deklarował. Wczoraj widzieliśmy się w ratuszu, gdzie byłem zaproszony jako przewodniczący osiedla i nic mi na temat protestu nie powiedział. Jak ma więc ta współpraca w przyszłości wyglądać? - pyta retorycznie Świerczewski. Wymieniony w proteście Andrzej Górnowicz uważa, że miał prawo wyborcze, co wcześniej przy okazji różnych wyborów już sprawdzał. - Czuję się cały czas związany z osiedlem, Chojnicami i powiatem chojnickim i dlatego nadal angażuję się w to, co się tu dzieje - mówi Górnowicz. - Nie chcę odcinać swoich korzeni od osiedla i miasta i stąd moja decyzja, że idę na zebranie i że głosuję. Wybory były tajne, nie chcę mówić na kogo głosowałem, ale mówiłem Leszkowi, że jak nie będę głosował może stracić głos - mówi Górnowicz. Dodaje też, że nie brał udziału w innym głosowaniu w swojej miejscowości. Jeszcze bardziej skomplikowany jest przypadek Stefanii Majewskiej-Kilkowskiej. Jest ona właścicielką mieszkania na tym osiedlu i jest w nim zameldowana. Codziennie stara się w nim być, odwiedzając najbliższą rodzinę. Mieszka jednak w gminie Chojnice. Okazuje się, że jest też w rejestrze wyborców w swojej miejscowości i tam też głosowała. - Jestem w kropce teraz. Wydaje mi się, że mam prawo wyborcze, ale jeśli tak nie jest, to na następne wybory przyjdzie moja siostra, która u mnie mieszka - mówi Majewska-Kilkowska.
W wyborach na szefa osiedla Jerzy Świerczewski otrzymał 22 głosy, a Leszek Pepliński 21

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska