Sezon letnich imprez rozpoczął w maju rewelacyjny Smooth Jazz Festival i Ster na Bydgoszcz, na których organizację wydano z kasy miasta łącznie ponad 10 milionów złotych. Oczywiście ułamek tej kwoty stanowią koszty "Steru". Prawie 300 tysięcy wydał Miejski Ośrodek Kultury na imprezy odbywające się codziennie na płycie Starego Rynku, a Leśny Park Kultury i Wypoczynku, kolejna instytucja podległa ratuszowi, przeznaczył średnio po 70-80 tysięcy na trzy swoje sztandarowe imprezy: Pożegnanie i Powitanie Lata oraz na Wielką Majówkę, na której zagrali Bracia Golcowie. Dopłaciliśmy też do Hitów na Czasie, prawie 800 tysięcy złotych, które pod halą "Łuczniczki" zgromadziły kilkadziesiąt tysięcy widzów oraz do Bydgoskiej Fabryki Muzyki z rewelacyjną Skye Edwards.
Jeszcze więcej, bo aż pięć milionów złotych, pochłonęła organizacja EuroBasketu, a blisko 400 tysięcy dwie kolejne imprezy na stadionie "Zawiszy" : Mistrzostwa Polski seniorów w Lekkoatletyce oraz Europejski Festiwal Lekkoatletyczny ENEA Cup. - Nie zapominajmy jeszcze o meczu Polska - Grecja, który również okazał się ogromnym sukcesem, bo zapełnił nasz stadion niemal po same brzegi - dodaje Adam Soroko, dyrektor wydziału sportu i turystyki Urzędu Miasta w Bydgoszczy.
Zadowolenia nie ukrywają też mieszkańcy. - Rzeczywiście, tego lata atrakcji było sporo - przyznaje Marta Kisińska, barmanka jednej z kawiarenek na Starym Rynku. - Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie podobnie. Szczególnie liczę na kolejne pokazy teatrów ulicznych na Starym Rynku.
- Mnie szczególnie ujęła tego lata stała grupa fanów imprez Miejskiego Ośrodka Kultury oraz fenomen rozkwitu międzywodzia i całej Wyspy Młyńskiej, która powoli staje się najpiękniejszą przestrzenią do letnich spotkań - mówi Maciej Grześkowiak, zastępca prezydenta miasta. Dodaje od razu, że pomimo ogromnych wydatków na letnie rozrywki w przyszłym roku ratusz tempa zwalniać nie będzie. - Przymierzamy się do przynajmniej dwóch dodatkowych imprez kalibru Smooth Festivalu. Szczegółów nie zdradzam, bo jesteśmy dopiero po wstępnych rozmowach - zapewnia Grześkowiak.