https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lewandowski: - Choroba spustoszyła mój organizm. Ale przyjedzie do Torunia, aby pomóc Zuzi!

FREL
Marcin Lewandowski startował na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Zajął tam 6. miejsce
Marcin Lewandowski startował na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Zajął tam 6. miejsce Andrzej Szkocki
Marcin Lewandowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz) dwa lata temu został w Pradze halowym mistrzem Europy w biegu na 800 metrów. Nie wiadomo, czy nasz lekkoatleta obroni jednak tytuł na marcowych zawodach w Belgradzie. Wszystko przez poważne problemy zdrowotne – donosi Eurosport.Onet.pl

Lewandowski przygotowania do nowego sezonu rozpoczął w listopadzie. Najpierw było zgrupowanie w Szklarskiej Porębie. Na początku grudnia wyjechał na treningi do Portugalii. Po powrocie stamtąd rozpoczął walkę z chorobą.

- Zaraz po świętach Bożego Narodzenia przyplątała się do mnie choroba. Miałem mocno opuchniętą tylną ścianę gardła. Wskazane było leczenie antybiotykami. Tyle, że ja ich nigdy nie brałem. Chciałem walczyć z chorobą bez ich użycia. Być może to był błąd - powiedział Lewandowski w rozmowie z Eurosport.Onet.pl.
W styczniu, w dniu wyjazdu na kolejne zgrupowanie do Republiki Południowej Afryki, nasz lekkoatleta zrobił jeszcze badania w Centralnym Ośrodku Medycyny Sportowej i wtedy okazało się, że ma fatalne wyniki krwi.
- To paskudztwo spustoszyło mój organizm. Potrzebowałem czasu na to, by moja krew znowu wróciła do normy. Siedziałem na wysokości w RPA. Nie mogłem tam jednak zbyt wiele trenować, bo moje serce przy najmniejszym wysiłku niemal chciało wyskoczyć z organizmu. Miałem dwukrotnie wyższe tętno niż normalnie. Powoli znowu wszystko zaczyna wracać do normy. Rozpocząłem już pierwsze treningi i bardzo szybko wracam do formy. Właśnie jestem po bardzo dobrym treningu. Mam świetną bazę i dzięki temu bardzo szybko dochodzę do dobrej dyspozycji - tłumaczył Lewandowski.

Uratujmy Zuzie!

Na wszelki wypadek 29-latek zrezygnował z pierwszych startów halowych w Karslruhe i Duesseldorfie. Na bieżni pojawi się dopiero w Toruniu w mityngu „Copernicus Cup” 10 lutego. Tam całą swoją gażę za start przekaże na ratowanie zdrowia 14- miesięcznej Zuzi. To piękny gest z jego strony. Malutka Zuzia zmaga się z niedorozwojem lewej części serca. W Polsce zwlekano z operacją i rodzice dziewczynki zdecydowali się poszukać ratunku w Niemczech. To wiąże się jednak ze sporymi kosztami. Marcin Lewandowski postanowił pomóc.
- Nie wiem, ile to będzie dokładnie pieniędzy. Przekażę na pomoc tej dziewczynce wszystko, co dostanę od organizatora za przyjazd na te zawody. Po prostu ten dar, jaki otrzymałem, czyli talent sportowy, wykorzystam na coś bardzo pożytecznego. Dla niej pobiegnę w Toruniu - powiedział zawiszanin w rozmowie z Eurosport.Onet.pl. - Wiem, że organizator imprezy pan Krzysztof Wolsztyński okaże się bardzo szczodry i znając mój cel, przekaże środki nawet większe niż ustalone wynagrodzenie. Po cichu liczę na 10-15 tysięcy złotych.

Lewandowski ma nadzieję, że do akcji pomocy dla Zuzi dołączą się także inni lekkoatleci oraz fani.- Marzę o tym, by środowisko sportowe, inni zawodnicy, ale też kibice przyłączyli się do akcji na zawodach. Wystarczy mała kwota przekazana na rzecz tej dziewczynki, a ten mały gest zmieni się w wielka pomoc! Moc medialna takiego wydarzenia sportowego, dobre serca tysięcy kibiców to bardzo silne narzędzie, które chcę wykorzystać, by nieść pomoc - dodał nasz średniodystansowiec.

Gwiazdy w Toruniu

Mityng w „Arenie Toruń” rozpocznie się w piątek, 10 lutego o 18.20 i potrwa do godz. 21.00. Będzie wiele gwiazd, największa to Genzebe Dibaba (1500 m), aktualna wicemistrzyni olimpijska i trzykrotna halowa mistrzyni świata. Zawodniczka będzie chciała poprawić własny rekord w hali (3:55.17).

Pojedynek gigantów na 400 metrów: Kyle Clemons (USA) – mistrz świata z Pekinu 2015 i olimpijski z Rio w sztafecie 4x400; Luguelín Santos (Dominikana) – wicemistrz olimpijski z Londynu 2012, brązowy medalista MŚ z Moskwy 2013; Nery Brenes (Kostaryka) – halowy mistrz świata ze Stambułu 2012; Pavel Maslák (Czechy) – halowy mistrz świata z Portland 2016 oraz Polacy: Łukasz Krawczuk, Rafał Omelko, Jakub Krzewina – wicemistrzowie Europy z Amsterdamu w szatefecie 4x400 m.
Z Polaków, oprócz wymienionych pięciu średniodystansowców, zobaczymy również m.in.: Joannę Jóźwik, Angelikę Cichocką (800 m) oraz Ewę Swobodę (60 m).

Nie wiadomo jednak, czy Lewandowski będzie bronił tytułu halowego mistrza Europy w Belgradzie.
- Chciałem powalczyć o złoty medal. Teraz jednak wszystko stanęło pod znakiem zapytania. Jeżeli wszystko będzie dobrze, to wystartuję w Belgradzie, jeżeli uznam, że moja forma nie jest wystarczająca, to odpuszczę i przygotuję się do sezonu letniego, w którym głównym celem są mistrzostwa świata w Londynie - zakończył Lewandowski.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska