Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lewe zwolnienie lekarskie. Pracowników z kujawsko-pomorskiego dopadł wirus L-4 - alarmują przedsiębiorcy

(d-ka), Fot. SXC
Lewe zwolnienia lekarskie. Bierzemy je, bo  np. łapiemy fuchy, dzięki którym dorabiamy do pensji czy potrzebujemy dodatkowego wolnego, by coś załatwić
Lewe zwolnienia lekarskie. Bierzemy je, bo np. łapiemy fuchy, dzięki którym dorabiamy do pensji czy potrzebujemy dodatkowego wolnego, by coś załatwić
Chorzy pacjenci zamiast zdrowieć w łóżkach biorą lewe zwolnienia lekarskie i dorabiają na czarno do niskich pensji - w całej Polsce, także w Kujawsko-Pomorskiem, mamy epidemię "lewych" L-4.

Jacek Amlickiz Bydgoszczy jest byłym pracownikiem Tesco, dziś prowadzi własną firmę: - Gdy miałem wolne od marketu, dorabiałam korepetycjami z języka niemieckiego. Ani razu nie poszedłem z tego powodu na zwolnienie! Nawet, gdy byłem mocno przeziębiony, przychodziłem na swoją zmianę. Inni też, chyba że nie mieli siły wstać z łóżka. Dziś nikt nie ryzykuje utraty pracy.

Czytaj też: Lewe zwolnienia lekarskie. Pracownicy udają, że chorują. Firmy naprawdę tracą miliony

ZUS, pracodawcy i statystyki mówią co innego. Alina Szałkowska, rzeczniczka bydgoskiego Oddziału ZUS, wspomina, jak inspektorzy kontrolowali "chorego" pracownika, który, choć cały dzień leżał w łóżku, wyglądał na zdrowego. W końcu znaleźli wytłumaczenie na jego zmęczenie - nocami dorabiał w piekarni. Zdarzają się ubezpieczeni, którzy na L-4 z powodu bólu kręgosłupa remontują mieszkania sąsiadów lub wyjeżdżają na zagraniczne wycieczki.

Lewe zwolneinia lekarskie, kiedy je bierzemy?

Oto sytuacje, w których pracownicy wykorzystują "lewe" zwolnienia: łapią fuchy, dzięki którym dorabiają do pensji, potrzebują dodatkowego wolnego, by coś załatwić, boją się utraty etatu, chcą sobie przedłużyć urlop. Oczywiście są i tacy, którzy chorują uczciwie.

- Dużo tracimy przez kombinatorów - podkreśla Mirosław Ślachciak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców. - Nie możemy podważyć wiarygodności L-4. Przez pierwsze 33 dni ponosimy koszty zwolnień, a ZUS najczęściej kontroluje pracowników, którzy chorują dłużej, gdy już on musi płacić. Ten problem bardziej dotyczy jednak budżetówki, w firmach prywatnych jest pod tym względem większa dyscyplina.

Czytaj też: Przedsiębiorcy chcą zmiany przepisów. Lewe zwolnienia lekarskie pracowników rujnują ich

Można za to wybudowac 600 km autostrad! 

Najczęściej chorują policjanci, każdego dnia na zwolnieniach przebywa od 6 do 9 tys. funkcjonariuszy. Firma rekrutacyjna Work Serwis informuje, zaś że w 2010 roku polscy pracownicy spędzili na L-4 200 mln dni, wychodzi średnio 12 dni na głowę.

Kosztowało to ich szefów i ZUS ponad 23 mld zł. Można za to wybudować 600 km autostrad lub 12 stadionów!

WIĘCEJ INFORMACJI DLA PRACOWNIKÓW W PORTALU Regiopraca.pl 

Dane z Kujawsko-Pomorskiego: W pierwszym półroczu tego roku ZUS przeprowadził 6456 kontroli w regionie. Efekt? Wstrzymał wypłatę zasiłków chorobowych 1110 osobom na kwotę ponad 291 tys. zł. Czyli 17 proc. przebadanych było zdolnych do pracy. 

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska