Przyczyną tych dziwnych zachowań są liczne koła zainteresowań, które powstały na życzenie uczniów. Na początku roku szkolnego młodzież mogła zagłosować, na jakie koła chętnie by chodziła i jakich nauczycieli wybrałaby do ich prowadzenia. Chłopaki i dziewczyny wrzucili swoje głosy do specjalnych urn i gotowe. Mają koła, jakie chcieli.
Najbardziej oblegane jest koło informatyczne, dlatego trzeba było utworzyć dwie grupy. Wiadomo, każdy chce chodzić "na komputery" i korzystać z Internetu. "Kompy" przydają się nie tylko w codziennym życiu, podczas gier komputerowych i na czatach, ale mogą pomóc w nauce, a później pracy. Oprócz najprostszych rzeczy nauczyć się można tworzenia własnych stron www.
W szkole odbywają się też zajęcia typowo naukowe: z historii, biologii, chemii, czy matematyki. Ale także z ratownictwa (szkoła ma nawet sukcesy w tej dziedzinie). Dużym zainteresowaniem cieszą się lekcje tenisa ziemnego, organizowane na pobliskich kortach. No, nie ma się co dziwić, mieć taką okazję pogrania w prawdziwą grę gentlemanów...
Natomiast propozycją dla osób obdarzonych duszą artysty jest koło recytatorsko-teatralne. Jego uczestnicy wystawiają sztuki o różnej tematyce - od tragicznych po miłosne. Na zajęciach można zabawić się w aktorstwo i, kto wie, może zostać później sławnym niczym Boguś Linda?
Jest też kółko prozdrowotne, prowadzone przez biologa. Tu młodzi ludzie dowiadują się, jak zdrowo się odżywiać - co ostatnio jest w modzie, i co robić, żeby dożyć w świetnym zdrowiu stu i więcej lat. Licealiści uczestniczą też w akcjach charytatywnych, a także związanych z ochroną przyrody i praw zwierząt. Ostatnio wzięli udział w happeningu z okazji obchodów Światowego Tygodnia Zwierząt.
Jako że uczniowie sami dawali propozycje utworzenia różnych kół zainteresowań, w urnach pojawiły się też propozycje wyjątkowe. Niektórzy chcieli np. koła dla osób zainteresowanych magią czy łaciną. Na razie dyrekcja nie przychyliła się do tych pomysłów, ale - kto wie? Może w przyszłym roku...**
Licealiści na kółkach
(mag)

Należący do grupy ratowniczo-obronnej uczniowie: Ania Wyrzykowska, Kamila Zielińska, Marta Kwiatoń i Jan Suliga, na specjalnym manekinie trenują udzielanie pierwszej pomocy. Ich wysiłki nadzoruje nauczyciel Przysposobienia Obronnego, pan Sławomir Maciąg.
Czy wiecie, że uczniowie XV Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy są w szkole częściej niż trzeba? Przychodzą do niej dobrowolnie, po planowych lekcjach, żeby surfować po Internecie, zagrać "Hamleta" albo zabandażować komuś głowę.