
Sala Miejskiego Domu Kultury zapełniła się do ostatniego miejsca. Mieszkańcy gminy przybyli, by wziąć udział w mikołajkowym koncercie charytatywnym. Koncert niezawodnego zespołu Własny Port, licytacje pozyskanych przedmiotów - te poprowadził Tomasz Kaniuka - sprzedaż świątecznych gadżetów i słodkości - wszystko to zorganizowano po to, by wspomóc rodziny, które ucierpiały w pożarze, jaki miał miejsce 13 listopada br. Przy ul. św. Wojciecha spalił się wtedy dach budynku, w którym mieszkają. Podczas imprezy zebrano 4 tys. 300 złotych.

Sala Miejskiego Domu Kultury zapełniła się do ostatniego miejsca. Mieszkańcy gminy przybyli, by wziąć udział w mikołajkowym koncercie charytatywnym. Koncert niezawodnego zespołu Własny Port, licytacje pozyskanych przedmiotów - te poprowadził Tomasz Kaniuka - sprzedaż świątecznych gadżetów i słodkości - wszystko to zorganizowano po to, by wspomóc rodziny, które ucierpiały w pożarze, jaki miał miejsce 13 listopada br. Przy ul. św. Wojciecha spalił się wtedy dach budynku, w którym mieszkają. Podczas imprezy zebrano 4 tys. 300 złotych.

Sala Miejskiego Domu Kultury zapełniła się do ostatniego miejsca. Mieszkańcy gminy przybyli, by wziąć udział w mikołajkowym koncercie charytatywnym. Koncert niezawodnego zespołu Własny Port, licytacje pozyskanych przedmiotów - te poprowadził Tomasz Kaniuka - sprzedaż świątecznych gadżetów i słodkości - wszystko to zorganizowano po to, by wspomóc rodziny, które ucierpiały w pożarze, jaki miał miejsce 13 listopada br. Przy ul. św. Wojciecha spalił się wtedy dach budynku, w którym mieszkają. Podczas imprezy zebrano 4 tys. 300 złotych.

Sala Miejskiego Domu Kultury zapełniła się do ostatniego miejsca. Mieszkańcy gminy przybyli, by wziąć udział w mikołajkowym koncercie charytatywnym. Koncert niezawodnego zespołu Własny Port, licytacje pozyskanych przedmiotów - te poprowadził Tomasz Kaniuka - sprzedaż świątecznych gadżetów i słodkości - wszystko to zorganizowano po to, by wspomóc rodziny, które ucierpiały w pożarze, jaki miał miejsce 13 listopada br. Przy ul. św. Wojciecha spalił się wtedy dach budynku, w którym mieszkają. Podczas imprezy zebrano 4 tys. 300 złotych.