Honorowy obywatel Inowrocławia i wiceprzewodniczący sejmiku samorządowego chcieli przekazać obraz podczas sesji w kwietniu br. Marcinkowski zwrócił wówczas uwagę, że sala sesyjna nie jest miejscem promowania się kandydatów do Europarlamentu, a takim był Adam Banaszak. Ustalono więc, że płótno, po wyposażeniu go w odpowiednią ramę, przekazane zostanie miastu w okolicach Dni Inowrocławia. Tak się jednak nie stało.
Podczas dyżuru?
Otrzymaliśmy oświadczenie fundatorów. Oto fragment. "Przychyliliśmy się do jego (Tomasza Marcinkowskiego - przyp. redakcji) propozycji, złożonej w obecności dwóch wiceprzewodniczących, aby obraz przekazać uroczyście w czerwcu, już po wyborach, podczas obchodów Dni Inowrocławia i Dnia Patronki Miasta.
Niestety, kilka dni później Przewodniczący Rady Miasta poinformował nas za pośrednictwem kierownika biura Rady, że wycofano się z tej propozycji i zadeklarował gotowość odebrania daru podczas... swojego dyżuru. Propozycję tę uznajemy za niestosowną. Ubolewamy, że 8 czerwca Święta Jadwiga Królowa była poza salą sesyjną".
Przeczytaj także: Święta Królowa Jadwiga, patronka Inowrocławia, będzie miała posąg
Przewodniczący komentuje
Marcinkowski przypomina, że 24 kwietnia ustalono, iż przekazanie obrazu nastąpi w piątek, 6 bm., w Instytucie Prymasa Józefa Glempa, po prelekcji o Królowej Jadwidze. Ustalono też termin spotkania, w trakcie którego miała być wybrana rama dla obrazu. Przewodniczący przyznaje, że spotkanie zostało odwołane na jego prośbę za pośrednictwem naczelnika biura rady. Wyznaczono nowy termin spotkania na 3 czerwca.
"Fundatorzy nie odrzucili propozycji spotkania, (...) z nieznanych mi do dziś przyczyn nie pojawili się na nim, wydając za to dziwne i niezrozumiałe w obliczu faktów oświadczenie. Swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem postawili mnie w niekomfortowej sytuacji, zmuszając do podjęcia działań mających na celu zmianę zaplanowanego (...) na dzień 6 czerwca scenariusza" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez przewodniczącego RM.
Marcinkowski zauważa, że spotkania dotyczące wyboru ramy i omówienia szczegółów przekazania obrazu miały odbyć się za każdym razem w trakcie jego dyżuru. "Trudno znaleźć uzasadnienie, dlaczego pierwsze ze spotkań nie budziło emocji fundatorów, natomiast druga propozycja została uznana za niestosowną" - napisał przewodniczący rady.
Czytaj e-wydanie »