5 z 19
Kategoria: Ortopeda Roku...
fot. Archiwum prywatne

Kategoria: Ortopeda Roku
Paweł Urbanowicz,
Przychodnia Rodzinna, Ciechocinek

Zaczynał studia w Akademii Medycznej w Bydgoszczy, kończył (rok 2008) w Collegium Medicum UMK. Również w Bydgoszczy. - Jestem rodowitym bydgoszczaninem – podkreśla dr Paweł Urbanowicz.

Wybrał medycynę, bo bardzo chciał być chirurgiem. - Niestety, nie było miejsc stażowych – wspomina z nutą żalu. - Zostałem ortopedą. I też jest dobrze.
Specjalizuje się w ortopedii dziecięcej, w której lekarzy jest jak... na lekarstwo.,
Jedyne, czego dr. Urbanowiczowi nie brakuje, to pacjentów.
Oprócz – między innymi – operacyjnego leczenia skolioz, stóp końsko-szpotawych, płaskostopia, dysplazji stawów biodrowych zajmuje się ratowaniem pacjentów, którzy doznali urazów.
- Są to złamania charakterystyczne dla osób dorosłych. Mają związek z popularyzacją takich urządzeń jak np. trampoliny ogrodowe i batuty. Urazy są wynikiem okresowej aktywności ruchowej dzieci i młodzieży, jak również osłabienia struktury kości. Aparat kostny nie jest przystosowany do nagłej, wzmożonej aktywności fizycznej. To z kolei jest następstwem błędów żywieniowych – zbyt kalorycznych posiłków, picia dużej ilości słodkich wód gazowanych, czego konsekwencją jest otyłość – mówi dr Urbanowicz.

Od roku wraz z zespołem przeprowadza w Toruniu operacje skolioz . - Doświadczenie zdobywałem w Konstancinie i Zakopanem. Zależało mi na wypromowaniu chirurgii skoliozy. Jesteśmy jedynym ośrodkiem w województwie kujawsko-pomorskim, który zajmuje się tego rodzaju zabiegami. Mamy pacjentów z całego regionu. Sukcesem zespołu jest to, że np. udało się pomóc dziewczynce z Koronowa, u której skrzywienie kręgosłupa wynosiło 90 stopni.

Cieszy go sympatia pacjentów i fakt, że ktoś pomyślał, by właśnie Jego zgłosić do plebiscytu „Hipokrates Kujaw i Pomorza”.


Koszt SMS-a: 2,46 zł z VAT

6 z 19
Kategoria:  Ratownik Medyczny Roku...

Kategoria:  Ratownik Medyczny Roku
Maciej Banachowski
Szpital Wielospecjalistyczny im. dr. Ludwika Błażka, Inowrocław

Poszedł w ślady ojca, który też był ratownikiem medycznym. – Tato mnie mobilizował, bym właśnie ten zawód wybrał – przyznaje Maciej Banachowski z Kruszwicy. Jest absolwentem Studium Medycznego w Inowrocławiu. Rozpoczął studia, ale musiał je przerwać.
– Wierzę, że kiedyś je dokończę – mówi.
Jedenaście lat temu zaczynał pracę w Oddziale Ratunkowym Szpitala Wielospecjalistycznego w Inowrocławiu, potem był ratownikiem w pogotowiu.
Od pięciu lat kieruje zespołem podstawowym w podstacji inowrocławskiego pogotowia w Gniewkowie.
- Jesteśmy bardzo zgranym zespołem – podkreśla.
Wyjątkowe zdarzenie w dotychczasowej karierze? – Odebrałem poród w ambulansie. Po dwóch latach spotkałem szczęśliwą mamę 2-letniej Marysi, która mnie poznała.
Przyznaje, że najważniejsze w tej profesji to podziękowanie od pacjenta, podanie ręki.
Poza pracą zawodową realizuje się jako ratownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Społecznie pełni funkcję prezesa WOPR w Kujawsko-Pomorskiem, kieruje też Nadgoplańskim WOPR, gdzie ma pod sobą 50 ratowników. Pytany o udziału w plebiscycie, mówi: – To miłe, że ktoś mnie zgłosił.


Koszt SMS-a: 2,46 zł z VAT

7 z 19
Kategoria: Farmaceuta Roku...
fot. Archiwum prywatne

Kategoria: Farmaceuta Roku
Marta Libera,
Apteka Bajka, Bydgoszcz

Pracuje w bydgoskiej aptece „Bajka”. Absolwentka Collegium Medicum w Bydgoszczy.
- Wybrałam ten zawód, ponieważ zawsze lubiłam chemię i biologię – mówi Marta Libera. - Zawsze też lubiłam pomagać innym. Myślę, że farmacja łączy wszystkie te sprawy.


Koszt SMS-a: 2,46 zł z VAT

8 z 19
KATEGORIA: Technik Farmaceutyczny Roku...
fot. Archiwum prywatne

KATEGORIA: Technik Farmaceutyczny Roku
Magdalena Harasimowicz-Zawodniak
Apteka Romańska, Strzelno

Czy mogła wybrać inny zawód, mając ojca i dwie siostry farmaceutami? Czy miała szanse na to, by odciąć się od rodzinnej tradycji, od korzeni?
- Wychowywałam się w aptece, mieszkałam nad apteką, w czasach wielkiej biedy w PRL z siostrami jadłyśmy słodycze wyrabiane w aptece, a tata bardzo ciekawie opowiadał o tym, z czego robi się leki i inne mikstury – wspomina Magdalena Harasimowicz-Zawodniak.

Miała kilka lat, gdy w 1974 r. rodzina zamieszkała w Strzelnie. W 2000 r. skończyła Technikum Farmaceutyczne w Toruniu. Od 18 lat jest „prawą ręką” swojego ojca Jana Harasimowicza (Apteka Romańska ma jeszcze jednego współwłaściciela).

- Nie da się pracować w tym fachu, gdy nie kocha się farmacji i ludzi. Wbrew współczesnym tendencjom to nie pacjent jest dla nas, tylko my dla pacjenta. Nie mogę pogodzić się z tym, że rola „pana i pani w aptecznym okienku” ma się w dużej części sprowadzać do promowania różnych produktów i zachęcania pacjentów do udziału w programach lojalnościowych. Przeciwko temu protestuję – mówi pani Magdalena.

Podkreśla, że „dobre momenty to takie, gdy pacjent przychodzi i dziękuję za poradę, za to, że mogła pomóc”. A udział w plebiscycie traktuje jako duże wyróżnienie.


Koszt SMS-a: 2,46 zł z VAT


Pozostało jeszcze 10 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Legendarny klasyk wraca po 20 latach. Zapowiedź zaskoczyła fanów

Legendarny klasyk wraca po 20 latach. Zapowiedź zaskoczyła fanów

Umowa na budowę ZOL przy Szpitalu Powiatowym w Więcborku podpisana

Umowa na budowę ZOL przy Szpitalu Powiatowym w Więcborku podpisana

Wybieraliśmy Prezydenta RP. Głosowanie w powiecie lipnowskim! Zdjęcia

Wybieraliśmy Prezydenta RP. Głosowanie w powiecie lipnowskim! Zdjęcia

Zobacz również

merytury po wyborach. Takie trzy zmiany w waloryzacji są nadal w grze

merytury po wyborach. Takie trzy zmiany w waloryzacji są nadal w grze

Wybieraliśmy Prezydenta RP. Głosowanie w powiecie lipnowskim! Zdjęcia

Wybieraliśmy Prezydenta RP. Głosowanie w powiecie lipnowskim! Zdjęcia