Liga francuska. Na Parc des Princes po raz 1000
Przed spotkaniem na Parc des Princes przeprowadzono małą uroczystość. Starcie z Saint-Etienne było bowiem 1000. meczem rozgrywanym w Parku Książąt. Wszyscy w Paryżu liczyli, że taką okazję uda się uczcić okazałym zwycięstwem.
Od początku było jednak widać, że ekipa Unaia Emery'ego, która we wtorek rozegra "domowe" spotkanie z Arsenalem Londyn w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów, nie do końca ma pomysł na dobrze zorganizowaną drużynę ze Stade Geoffroy-Guichard. Paryżanom brakowało polotu w ataku, być może przez brak Zlatana Ibrahimovicia?
Liga francuska. Krychowiak w końcu zadebiutował
Pierwsza połowa nie dostarczyła zbyt wielu emocji. Można było odnieść wrażenie, że niezbędne w takiej sytuacji będą zmiany. I już w przerwie doszło do pierwszej roszady personalnej, wymuszonej jednak kontuzją. Layvina Kurzawę zastąpił Grzegorz Krychowiak, dla którego był to debiut w drużynie mistrzów Francji w meczu o stawkę. "Krycha", który po odejściu Benjamina Stambouliego mógł przejąć numer "4", taki sam jaki nosił w swoim poprzednim klubie - Sevilli, został ustawiony przez Emery'ego w środku boiska. Przez całą drugą połowę głównie rozdzielał piłki pomiędzy swoimi partnerami. W protokole sędziego zapisał się faulem na Norwegu Ole Selnaesie, za który otrzymał żółtą kartkę.
Liga francuska. Gwizdy w Parku Książąt
Chwilę wcześniej cieszył się jednak razem z Lucasem Mourą, który w 67. minucie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Kevina Malcuita na Blaise Matuidim. Po strzelonym golu paryżanie nie "przycisnęli" jednak swojego rywala - kiedy wydawało się, że skromne zwycięstwo "dowiozą" do końcowego gwizdka, główny winowajca przy rzucie karnym dla PSG Malcuit dośrodkował z prawej strony boiska w pole karne gospodarzy, a tam błąd Thomasa Meuniera wykorzystał zmiennik Robert Berić, który strzałem w długi róg pokonał Kevina Trappa. Zawiedziona paryska publiczność żegnała piłkarzy PSG gwizdami.