FLESZ - Covid nie odpuszcza. Będą kontrole
Limanowski Sanepid przekazał informację o 30 nowych zakażeniach, wśród nich większość pozytywnych testów należy do gości weselnych, którzy bawili się 25 i 26 lipca w remizie OSP w Łukowicy.
- Jest to pokłosie wymazów, które były robione 4 sierpnia w Łukowicy przed remizą. Tak jak w przypadku każdego dodatniego wyniku przeprowadzane są dochodzenia epidemiologiczne, czyli wywiad z tymi wszystkimi nowymi, dodatnimi osobami oraz ustalane są ich kontakty i oni są obejmowani kwarantanną - wyjaśnia Piotr Pokrzywa, rzecznik prasowy WSSE w Krakowie.
To nowe, duże ognisko na terenie powiatu limanowskiego, ale zostało szybko wykryte. Jeden z uczestników wesela w Łukowicy, tydzień po zabawie miał typowe objawy wskazujące na koronawirusa i sam zgłosił się do lekarza. Jego wynik był pozytywny. We wtorek w Łukowicy pobrano wymazy do testów od ponad 70 osób, 24 testy są pozytywne. Jak się okazało sanepid nie zamknął jeszcze tego tematu, zakażeń może być więcej.
- Okazało się, że u pięciu osób, które są członkami kapeli grającej na tym weselu wykryto koronawirusa. 1 i 2 sierpnia ci sami muzycy grali na weselu w jednym z lokali na terenie Limanowej- stwierdziła w rozmowie z Telewizją Limanowską Renata Tokarska, kierownik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Limanowej.
Teraz od uczestników tego wesela, które odbywało się 1 i 2 sierpnia również będą pobierane wymazy. Nie wiadomo jeszcze, kiedy to będzie. Na razie sanepid zbiera dane dotyczące tego wydarzenia.
Od soboty na terenie Nowego Sącza oraz powiatu nowosądeckiego liczba gości na weselach nie może przekroczyć 50 osób. Powrót do obostrzeń wiąże się z gwałtownie pogarszającą sytuacją epidemiologiczną na ternie Sądecczyzny. Liczba aktywnych zakażeń przekroczyła 800. Gwałtowny wzrost zakażeń został powiązany przez sanepid z weselem, które odbyło się w Nawojowej 11 czerwca. To po nim zachorowały 272 osoby. Jego uczestnicy stali się ogniwami łańcucha procesu epidemicznego, który rozprzestrzenił się na sklep Biedronka, prokuraturę okręgową straż graniczną, a także zakłady pracy takie jak: Baso, Ekspert Glass, Fakro, Konspol i Wiśniowski informował wówczas Jarosław Foremny, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie.
