Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lipno. Bita żona i dzieci przerwali milczenie i wezwali policję

(RAV)
Pewien mieszkaniec Lipna wielokrotnie bił, poniżał i wyrzucał z domu swoją żonę. Kiedy przerwała milczenie, chciał wymierzyć jej karę. Nie udało mu się, teraz może trafić do aresztu.

O ewentualnym tymczasowym ograniczeniu wolności 40-latka zdecyduje sąd, przed oblicze którego doprowadzili go w piątek policjanci. Prokurator zawnioskował o areszt dla mężczyzny, w związku z tym, że te od dłuższego czasu znęcał się on nad rodziną.

- W trakcie awantur, które wszczynał pod byle pretekstem bił swoją żonę, poniżał, dręczył i wyrzucał z domu - opowiada Anna Kozłowska, oficer prasowa lipieńskiej policji. - Wielokrotnie też groził zniszczeniem i śmiercią jej oraz stającym w jej obronie dzieciom.

Agresja mężczyzny szczególnie wzmagała się po alkoholu, po którym nie panował nad sobą i nad tym co robi. - Wulgaryzmy w relacjach z członkami rodziny były na porządku dziennym - dodaje policjantka.

W końcu dręczona kobieta i jej dzieci zdecydowali się przerwać milczenie i zgłosili się na policję. Funkcjonariusze zatrzymali pijanego 40-latka w policyjnej celi i objęli rodzinę procedurą "niebieskiej karty". - Jednak po wytrzeźwieniu wrócił do domu i za wezwanie policji chciał wymierzyć rodzinie karę -mówi Anna Kozłowska.

Na chęciach się jednak na szczęście skończyło, bo furiata poskromili policjanci. Ponownie trafił do policyjnej celi, gdzie poczeka na decyzję o ewentualnym aresztowaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska