Wczoraj lipnowscy kryminalni, dysponując wcześniejszymi ustaleniami, złożyli wizytę 31-letniemu mieszkańcowi miasta w miejscu jego tymczasowego zamieszkania. W trakcie przeszukania zajmowanego przez mężczyznę pokoju znaleźli kilka woreczków z suszem ziela i jeden z nasionami. W pomieszczeniu gospodarczym, na lampie halogenowej z płaszczem termicznym i czasowym wyłącznikiem prądu, znaleźli suszące się łodygi tego ziela. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że znalezione środki o wadze ponad 129 gramów to marihuana.
Ponadto policjanci znaleźli i zabezpieczyli wagę elektroniczną, rozdrabniacze do porcjowania narkotyków, kilkanaście banknotów o nominale 20 i 50 złotych i telefon komórkowy. Posiadacz odurzających środków został zatrzymany w policyjnym areszcie. Zajmujący się sprawą policjanci ustalają źródło pochodzenia narkotyków oraz kto miał być ich odbiorcą. Od tych ustaleń będzie zależało, jaką zatrzymany poniesie karę.
Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat więzienia, a za handlowanie nimi do lat 10.
Lipno. Marihuanę suszył na halogenowej lampie
(bas)

W mieszkaniu 31- letniego lipnowianina policjanci znaleźli ponad 129 gramów marihuany, wagę elektroniczną, rozdrabniacze do porcjowania narkotyków, lampę halogenową z płaszczem termicznym i czasowym wyłącznikiem prądu oraz kilkanaście banknotów o nominale 20 i 50 zł. Właściciel zabezpieczonych akcesoriów trafił za kratki policyjnej celi.
Podaj powód zgłoszenia
k
Sądzisz to po sobie żebyś matkę i ojca sprzedał, bo ja nie znam nikgo takiego z tej grupy zawodowej, widocznie jesteś marnym synem. Pamiętaj nigdy nie stwiaj się w jednym szeregu z policją i zapamiętaj policjanci jeżdzą radiowozami, a nie wozami lub mają patrol pieszy i żebyś jeszcze zrozumiał służą ojczyźnie.
Grupa zawodowa, która sama siebie nazywa władzą i która podobno służy ojczyźnie, w sposób fanatyczny i brutalny zawsze krzywdziła prostego człowieka. Historia oraz fakty mówiły już wiele razy same za siebie ,tam przykładów jest bez liku. Niektórzy z nich pomimo zachodzących zmian i upyływajacego czasu, dzięki znajomością mają się dobrze oraz pełnią swoje zacne obowiązki, i po dzień dzisiejszy zajmują swoje lukratywne stanowiska.
Na pohybel wszystkim kolaborantom, skorumpowanym pseudo stróżom prawa sado-policji.
Grupa zawodowa, która sama siebie nazywa władzą i która podobno służy ojczyźnie, w sposób fanatyczny i brutalny zawsze krzywdziła prostego człowieka. Historia oraz fakty mówiły już wiele razy same za siebie ,tam przykładów jest bez liku. Niektórzy z nich pomimo zachodzących zmian i upyływajacego czasu, dzięki znajomością mają się dobrze oraz pełnią swoje zacne obowiązki, i po dzień dzisiejszy zajmują swoje lukratywne stanowiska.
Na pohybel wszystkim kolaborantom, skorumpowanym pseudo stróżom prawa sado-policji.
z
Chyba znalazles sie na niewlasciwym forum. Poszukaj sobie czegos dla emo's.
z
Do czuba, który to napisał:
Marihuana – roślina uprawiana masowo na działkach oraz parapetach, pod lampką biurową i w obudowach komputerów. Jej umięśnione liście przypominają palce u nogi, służy do łapania filmów. Nadaje się do nadziewania blantów, ciast. Najlepiej i najszybciej rozwija się w towarzystwie orzechowca i Boba Marleya. Niedobór marihuany może spowodować pojawieniu się czarno-białych kropek, kresek i pasków na dłoniach. Po zapaleniu tej rośliny Boga jesteśmy w jego własnym raju, albo oddajemy naturze nasz obiad.
Geneza Marihuany została zapisana w wielu księgach, również w tych stanowiących podstawy wielkich religii, w tym w Biblii. Według każdej z tych ksiąg, zioło zostało zesłane przez wyznawane bóstwo w 3 dniu. Właściwości tej niewinnie wyglądającej roślinki zostały odkryte już po kilku dniach. Szybko zauważono, że Marysia jest środkiem silnie pobudzającym i blokującym możliwość śmiechu.
Wszystkie dzieła literackie, a szczególnie poetyckie, zawierają dowody na zażywanie marihuany przez autorów. Z tego powodu traci sens często zadawane pytanie na lekcjach języka polskiego, które brzmi Co miał na myśli autor....
Podsumowanie
Marihuana w ogóle nie uzależnia.
Zapaliłeś? Będziesz palił dalej, bo jest dobre.
Cena marihuany wciąż rośnie na skutek wojny w Afganistanie.
Według badań przeprowadzonych w laboratorium za kotłownią dowiedziono, że wypalenie jednego skręta przedłuża życie o cztery tygodnie. Życie nowotworu, gdy marihuana mieszana jest z tytoniem.
Fryganie szkiełka mocniej klepie!
Przed użyciem zapoznaj się z treścią gazety, w którą zawinięta jest marihuana, bądź skonsultuj się z dilerem lub handlarzem.
Jeżeli zostaniesz okradziony z marihuany natychmiast zgłoś to policji!
Jak Ci smutno zapal! – rozwesela , Jak Ci wesoło zapal! – trudno każdy elo pali!
Pachnie miętą pieprzową i odurza.
Drzewo, na którym rosną małe bobki (ziarenka, które zawierają THC) to wg. wielu palących „bakalia”.
Marihuana – roślina uprawiana masowo na działkach oraz parapetach, pod lampką biurową i w obudowach komputerów. Jej umięśnione liście przypominają palce u nogi, służy do łapania filmów. Nadaje się do nadziewania blantów, ciast. Najlepiej i najszybciej rozwija się w towarzystwie orzechowca i Boba Marleya. Niedobór marihuany może spowodować pojawieniu się czarno-białych kropek, kresek i pasków na dłoniach. Po zapaleniu tej rośliny Boga jesteśmy w jego własnym raju, albo oddajemy naturze nasz obiad.
Geneza Marihuany została zapisana w wielu księgach, również w tych stanowiących podstawy wielkich religii, w tym w Biblii. Według każdej z tych ksiąg, zioło zostało zesłane przez wyznawane bóstwo w 3 dniu. Właściwości tej niewinnie wyglądającej roślinki zostały odkryte już po kilku dniach. Szybko zauważono, że Marysia jest środkiem silnie pobudzającym i blokującym możliwość śmiechu.
Wszystkie dzieła literackie, a szczególnie poetyckie, zawierają dowody na zażywanie marihuany przez autorów. Z tego powodu traci sens często zadawane pytanie na lekcjach języka polskiego, które brzmi Co miał na myśli autor....
Podsumowanie
Marihuana w ogóle nie uzależnia.
Zapaliłeś? Będziesz palił dalej, bo jest dobre.
Cena marihuany wciąż rośnie na skutek wojny w Afganistanie.
Według badań przeprowadzonych w laboratorium za kotłownią dowiedziono, że wypalenie jednego skręta przedłuża życie o cztery tygodnie. Życie nowotworu, gdy marihuana mieszana jest z tytoniem.
Fryganie szkiełka mocniej klepie!
Przed użyciem zapoznaj się z treścią gazety, w którą zawinięta jest marihuana, bądź skonsultuj się z dilerem lub handlarzem.
Jeżeli zostaniesz okradziony z marihuany natychmiast zgłoś to policji!
Jak Ci smutno zapal! – rozwesela , Jak Ci wesoło zapal! – trudno każdy elo pali!
Pachnie miętą pieprzową i odurza.
Drzewo, na którym rosną małe bobki (ziarenka, które zawierają THC) to wg. wielu palących „bakalia”.
k
Do dresiarskiego yntelygenta lipnowskiego ~mimo~ poczytaj, a się czegoś dowiesz:
Scheiße! - Żołnierz niemiecki o mieszkańcach Związku Radzieckiego
Historia tego przodującego państwa zaczyna się w roku 1844, gdy wielki Karol Marks stworzył teorię, która zapewnić miała wszystkim ludziom szczęście, pracę i własną kulę w tyle głowy równość.
Niedługi czas potem (jakieś 60 lat później), przodujący praktyk komunizmu, Włodzimierz Ilicz Lenin, zmodyfikował teorie marksistowskie, tak by uzyskać system, który zadziałałby w Rosji. W ten sposób powstał bolszewizm. Wielki Lenin zebrał grupę towarzyszy, zatroskanych wyzyskiem ludu pracującego i postanowił wprowadzić dyktaturę proletariatu w uciskanej Rosji. W nocy z 6 na 7 listopada 1917 przeprowadzili atak na miejsce życia burżuja, cara Mikołaja II. Gdy już dyktatura proletariatu się ugruntowała, Włodzimierz odszedł na emeryturę, a wkrótce zmarł na kiłę udar mózgu.
Władzę w państwie przejął Wujek Stalin i właśnie od tej pory przyjmuje się powstanie ZSRR.
Dzielny Gruzin po sporej dawce spirytusu wpadł na pomysł likwidacji wyzwolenia Europy. Wyzwolenie to miało przyjść na bagnetach. Niestety, po inwazji na Polskę, bagnety zostały rozkradzione, a kraj w roku 1941 był bezbronny wobec ataku niemieckiego. Masowe rozstrzeliwania cofających się pozwoliły jednak odepchnąć najeźdźcę aż do granic ziem rosyjskich - w okolice Berlina. Mimo ambitnych planów Józefa, Amerykanie zagrozili, że jeśli postanowi on zdobyć Madryt, zaprotestują. Ambitny przywódca nie zrezygnował jednak ze swoich wielkich planów. Problem pojawił się dopiero 5 marca 1953, gdy towarzysz Stalin umarł. Na udar mózgu. Co prawda wymiotował krwią przed śmiercią, ale jeden objaw nie przekreśla udaru, prawda, towarzyszu? PRAWDA? No, dobrze, że się zgadzacie.Jakiś czas późnej Nikita Chruszczow poznęcał się publicznie nad metafizycznymi zwłokami Stalina. To nie był chyba najlepszy pomysł, jako że kilka lat później został obalony. Potem potoczyło się szybko. Breżniew, Andropow, Czernienko... A potem przyszedł wróg ludu, niejaki Gorbaczow. Swołocz, zdrajca i kryminał! Zniszczył kraj, wprowadził zachodni imperializm, wymordował miliardy niewinnych ludzi, a potem umknął słusznej kary, niszcząc Związek Radziecki! Rozstrzelać należało już go za młodu, ale popełniono poważny błąd. Ktoś musi za to odpowiedzieć...
PRAWDA ~mimo~ ? Znasz troszeczkę historii dresiarki komunisto ?
Fajnie napisales a raczej skopiowales cudze wypociny. Moze tak w drodze wyjatku skupisz sie, zastanowisz sie chwilke i napiszesz cos od siebie, oraz na temat forum?
Scheiße! - Żołnierz niemiecki o mieszkańcach Związku Radzieckiego
Historia tego przodującego państwa zaczyna się w roku 1844, gdy wielki Karol Marks stworzył teorię, która zapewnić miała wszystkim ludziom szczęście, pracę i własną kulę w tyle głowy równość.
Niedługi czas potem (jakieś 60 lat później), przodujący praktyk komunizmu, Włodzimierz Ilicz Lenin, zmodyfikował teorie marksistowskie, tak by uzyskać system, który zadziałałby w Rosji. W ten sposób powstał bolszewizm. Wielki Lenin zebrał grupę towarzyszy, zatroskanych wyzyskiem ludu pracującego i postanowił wprowadzić dyktaturę proletariatu w uciskanej Rosji. W nocy z 6 na 7 listopada 1917 przeprowadzili atak na miejsce życia burżuja, cara Mikołaja II. Gdy już dyktatura proletariatu się ugruntowała, Włodzimierz odszedł na emeryturę, a wkrótce zmarł na kiłę udar mózgu.
Władzę w państwie przejął Wujek Stalin i właśnie od tej pory przyjmuje się powstanie ZSRR.
Dzielny Gruzin po sporej dawce spirytusu wpadł na pomysł likwidacji wyzwolenia Europy. Wyzwolenie to miało przyjść na bagnetach. Niestety, po inwazji na Polskę, bagnety zostały rozkradzione, a kraj w roku 1941 był bezbronny wobec ataku niemieckiego. Masowe rozstrzeliwania cofających się pozwoliły jednak odepchnąć najeźdźcę aż do granic ziem rosyjskich - w okolice Berlina. Mimo ambitnych planów Józefa, Amerykanie zagrozili, że jeśli postanowi on zdobyć Madryt, zaprotestują. Ambitny przywódca nie zrezygnował jednak ze swoich wielkich planów. Problem pojawił się dopiero 5 marca 1953, gdy towarzysz Stalin umarł. Na udar mózgu. Co prawda wymiotował krwią przed śmiercią, ale jeden objaw nie przekreśla udaru, prawda, towarzyszu? PRAWDA? No, dobrze, że się zgadzacie.Jakiś czas późnej Nikita Chruszczow poznęcał się publicznie nad metafizycznymi zwłokami Stalina. To nie był chyba najlepszy pomysł, jako że kilka lat później został obalony. Potem potoczyło się szybko. Breżniew, Andropow, Czernienko... A potem przyszedł wróg ludu, niejaki Gorbaczow. Swołocz, zdrajca i kryminał! Zniszczył kraj, wprowadził zachodni imperializm, wymordował miliardy niewinnych ludzi, a potem umknął słusznej kary, niszcząc Związek Radziecki! Rozstrzelać należało już go za młodu, ale popełniono poważny błąd. Ktoś musi za to odpowiedzieć...
PRAWDA ~mimo~ ? Znasz troszeczkę historii dresiarki komunisto ?
Fajnie napisales a raczej skopiowales cudze wypociny. Moze tak w drodze wyjatku skupisz sie, zastanowisz sie chwilke i napiszesz cos od siebie, oraz na temat forum?
z
Szkoła (Specjalistyczny Zakład Karno-Opiekuńczy Łączący Analfabetów), ang. school (Społeczne CHoro-Ordynarne Ośrodki Lagrowskie) – zbrodnicza organizacja zajmująca się niszczeniem ludzkiej pomysłowości, kreatywności, wyobraźni i wolnego czasu. Szkołę na ziemiach zachodnich często nazywa się Konzentrazionlager, a na wschodnich Łagier. W łacinie skrót „sql” oznacza „miejsce kaźni umysłu człowieczego”. Szkoła ma na celu ogłupić ludzi, wypaczyć ich psychikę, zrobić wodę z mózgu, zmarnować młode lata życia i zrobić z młodych ziomków i lasek kujonów, aby robili na państwo.
A JAK SIĘ TWÓJ COLLEGE NAZYWA YNTELYGENCIE z Ziemi Dobrzyńskiej ?
Moze zamiast dzielic sie swoim totalnym brakiem taktu i puszyc sie swoja kopiowana wiedza, oraz infantylnym tokiem myslenia , prosze napisz cos na temat tego forum.
Pozdrawiam.
A JAK SIĘ TWÓJ COLLEGE NAZYWA YNTELYGENCIE z Ziemi Dobrzyńskiej ?
Moze zamiast dzielic sie swoim totalnym brakiem taktu i puszyc sie swoja kopiowana wiedza, oraz infantylnym tokiem myslenia , prosze napisz cos na temat tego forum.
Pozdrawiam.
z
Może iść na emeryturę,a idzie na emeryturę to dwie różne sprawy.Ja znam policjantów pracujących po 20 lat i więcej i są bardzo dobrymi policjantami...
Nie wypowiadaj się o ludziach bo ludzie to policję szanują tylko takie gnidy jak ty mają odmienne zdanie bo zwykle żyją w przeróżnych konfliktachg z prawem i najpewniej już nie raz siedziałeś na dołku,albo wkrótce tam trafisz gnido....
Ogarnij sie i napisz cos od siebie zamiast odgrazac sie i powielac te propagandowe scieki ze swojej sado-policyjnej fabryki.
Nie wypowiadaj się o ludziach bo ludzie to policję szanują tylko takie gnidy jak ty mają odmienne zdanie bo zwykle żyją w przeróżnych konfliktachg z prawem i najpewniej już nie raz siedziałeś na dołku,albo wkrótce tam trafisz gnido....
Ogarnij sie i napisz cos od siebie zamiast odgrazac sie i powielac te propagandowe scieki ze swojej sado-policyjnej fabryki.
l
Widać, że na tym forum większość wypowiadających się brzydko na temat Policji to ortodoksyjni KATOLE i DRESY , zapewne co niedzielę chodzący do miejscowego proboszcza po "rozgrzeszenie". Słoma z butów wystaje szczególnie takiemu plebsowi . Niestety Wasza wrodzona yntelygencja oraz tablice rejestracyjne CLI ... mówią o Was wszystko.
A oto kilka słów i tej "grupie społecznej":
Dres – odzienie wierzchnie dresiarzy, które nie robi siary. Nierzadko odświętne, charakterystyczne dla rejonów spauperyzowanych, niedorozwiniętych gospodarczo, przemysłowo i – co najważniejsze – kulturowo. Tradycyjny strój posiadaczy Audi, BMW, Mercedes i Golfów „trójek”, w ostatnich czasach do tych marek dołączyła również Honda (głównie Civic) oraz co mniej sprytny dres "buja" się po mieście także samochodem marki Fiat. Warto również zauważyć, że wiek samochodu jest wprost proporcjonalny do wieku dresa. Wynika to z ogólnego osłabienia psycho-ruchowego pod wpływem ilości wypitego winiacha (z "ziomkami" pod blokiem) na przełomie lat.
Napój ów nabyć można w większości sklepów monopolowych. Jeśli nie znasz lokalizacji takowego, należy wypatrzyć najbliższą watahę żuli i podążać za nią.  Aby kupić ten drogocenny nektar, musisz wykazać się stażem w konsumpcji. Wchodząc do monopolowego charknij, spluń, podrap się za uchem (opcjonalnie), nazwij Mietka spod sklepu kurwą i przywitaj się z panią Grażynką. Jeżeli pani nie nazywa się Grażynka, zdziw się, bo pani Grażynka pracuje tu już dekadę i świetnie się znacie. Nigdy nie proś o tanie wino; „jabol” też jest passé. Nawiń coś w stylu: Trzy szczury i szkło albo Dwa korbole z rozlewajką, silwuple. Możesz zaryzykować poproszenie o „japko”, „wisznie” , „dzbanek” albo „Tymbarka”.
A jak powszechnie wiadomo zawód dresa wymaga ogólnej sprawności fizycznej gdyż policjanci ostatnio więcej trenują a i babcie zapisują się coraz częściej na zajęcia z samoobrony. W tej sytuacji co sprytniejszy dres zapatrzył się na wyżej wymienione babcie i wstąpił do partii politycznej... dzięki czemu dalej jest w stanie egzystować i rozwijać się w tym w czym jest najlepszy czyli empirycznym poznawaniu świata chemii organicznej. Dresiarze często w swoich rabunkach popełniają błędy i kradną przez przypadek i nieumyślność swoje samochody, przeważnie marki BMW, na które w swoim slangu mówią „beta”. Dresiarze komunikują się specyficzną odmianą jezyka polskiego, która cechuje się niewyraźnym wymawianiem wszystkich liter oprócz „ę”, naleciałościami germańskimi i – ponoć – przeciąganiem sylab. Legendy głoszą, iż narzecze to pochodzi z tej samej grupy językowej co specyficzny dialekt chełmżyński (W Chamży ziamia pankła ba dawna daszczo nie byo.).
W ZSRR to dres nosi dresiarza! - Radziecka Inwersja o dresie
Dres to nie ubiór, dres to stan umysłu. - Dresiarz o dresie
Dres spoko jest. - Big Cyc kontempluje dresy
No i to jest jasny i przejrzysty obraz lipnowskiej yntelygencji dresiarskiej.
A na sam koniec motto i słowa Zamoyskiego:
TAKIE BĘDĄ RZECZYPOSPOLITE, JAKIE ICH MŁODZIEŻY CHOWANIE.
Marnujesz energie elektryczna i swój czas,moze napiszesz cos na temat?
A oto kilka słów i tej "grupie społecznej":
Dres – odzienie wierzchnie dresiarzy, które nie robi siary. Nierzadko odświętne, charakterystyczne dla rejonów spauperyzowanych, niedorozwiniętych gospodarczo, przemysłowo i – co najważniejsze – kulturowo. Tradycyjny strój posiadaczy Audi, BMW, Mercedes i Golfów „trójek”, w ostatnich czasach do tych marek dołączyła również Honda (głównie Civic) oraz co mniej sprytny dres "buja" się po mieście także samochodem marki Fiat. Warto również zauważyć, że wiek samochodu jest wprost proporcjonalny do wieku dresa. Wynika to z ogólnego osłabienia psycho-ruchowego pod wpływem ilości wypitego winiacha (z "ziomkami" pod blokiem) na przełomie lat.
Napój ów nabyć można w większości sklepów monopolowych. Jeśli nie znasz lokalizacji takowego, należy wypatrzyć najbliższą watahę żuli i podążać za nią.  Aby kupić ten drogocenny nektar, musisz wykazać się stażem w konsumpcji. Wchodząc do monopolowego charknij, spluń, podrap się za uchem (opcjonalnie), nazwij Mietka spod sklepu kurwą i przywitaj się z panią Grażynką. Jeżeli pani nie nazywa się Grażynka, zdziw się, bo pani Grażynka pracuje tu już dekadę i świetnie się znacie. Nigdy nie proś o tanie wino; „jabol” też jest passé. Nawiń coś w stylu: Trzy szczury i szkło albo Dwa korbole z rozlewajką, silwuple. Możesz zaryzykować poproszenie o „japko”, „wisznie” , „dzbanek” albo „Tymbarka”.
A jak powszechnie wiadomo zawód dresa wymaga ogólnej sprawności fizycznej gdyż policjanci ostatnio więcej trenują a i babcie zapisują się coraz częściej na zajęcia z samoobrony. W tej sytuacji co sprytniejszy dres zapatrzył się na wyżej wymienione babcie i wstąpił do partii politycznej... dzięki czemu dalej jest w stanie egzystować i rozwijać się w tym w czym jest najlepszy czyli empirycznym poznawaniu świata chemii organicznej. Dresiarze często w swoich rabunkach popełniają błędy i kradną przez przypadek i nieumyślność swoje samochody, przeważnie marki BMW, na które w swoim slangu mówią „beta”. Dresiarze komunikują się specyficzną odmianą jezyka polskiego, która cechuje się niewyraźnym wymawianiem wszystkich liter oprócz „ę”, naleciałościami germańskimi i – ponoć – przeciąganiem sylab. Legendy głoszą, iż narzecze to pochodzi z tej samej grupy językowej co specyficzny dialekt chełmżyński (W Chamży ziamia pankła ba dawna daszczo nie byo.).
W ZSRR to dres nosi dresiarza! - Radziecka Inwersja o dresie
Dres to nie ubiór, dres to stan umysłu. - Dresiarz o dresie
Dres spoko jest. - Big Cyc kontempluje dresy
No i to jest jasny i przejrzysty obraz lipnowskiej yntelygencji dresiarskiej.
A na sam koniec motto i słowa Zamoyskiego:
TAKIE BĘDĄ RZECZYPOSPOLITE, JAKIE ICH MŁODZIEŻY CHOWANIE.
Marnujesz energie elektryczna i swój czas,moze napiszesz cos na temat?
M
Do dresiarskiego yntelygenta lipnowskiego ~mimo~ poczytaj, a się czegoś dowiesz:
Scheiße! - Żołnierz niemiecki o mieszkańcach Związku Radzieckiego
Historia tego przodującego państwa zaczyna się w roku 1844, gdy wielki Karol Marks stworzył teorię, która zapewnić miała wszystkim ludziom szczęście, pracę i własną kulę w tyle głowy równość.
Niedługi czas potem (jakieś 60 lat później), przodujący praktyk komunizmu, Włodzimierz Ilicz Lenin, zmodyfikował teorie marksistowskie, tak by uzyskać system, który zadziałałby w Rosji. W ten sposób powstał bolszewizm. Wielki Lenin zebrał grupę towarzyszy, zatroskanych wyzyskiem ludu pracującego i postanowił wprowadzić dyktaturę proletariatu w uciskanej Rosji. W nocy z 6 na 7 listopada 1917 przeprowadzili atak na miejsce życia burżuja, cara Mikołaja II. Gdy już dyktatura proletariatu się ugruntowała, Włodzimierz odszedł na emeryturę, a wkrótce zmarł na kiłę udar mózgu.
Władzę w państwie przejął Wujek Stalin i właśnie od tej pory przyjmuje się powstanie ZSRR.
Dzielny Gruzin po sporej dawce spirytusu wpadł na pomysł likwidacji wyzwolenia Europy. Wyzwolenie to miało przyjść na bagnetach. Niestety, po inwazji na Polskę, bagnety zostały rozkradzione, a kraj w roku 1941 był bezbronny wobec ataku niemieckiego. Masowe rozstrzeliwania cofających się pozwoliły jednak odepchnąć najeźdźcę aż do granic ziem rosyjskich - w okolice Berlina. Mimo ambitnych planów Józefa, Amerykanie zagrozili, że jeśli postanowi on zdobyć Madryt, zaprotestują. Ambitny przywódca nie zrezygnował jednak ze swoich wielkich planów. Problem pojawił się dopiero 5 marca 1953, gdy towarzysz Stalin umarł. Na udar mózgu. Co prawda wymiotował krwią przed śmiercią, ale jeden objaw nie przekreśla udaru, prawda, towarzyszu? PRAWDA? No, dobrze, że się zgadzacie.Jakiś czas późnej Nikita Chruszczow poznęcał się publicznie nad metafizycznymi zwłokami Stalina. To nie był chyba najlepszy pomysł, jako że kilka lat później został obalony. Potem potoczyło się szybko. Breżniew, Andropow, Czernienko... A potem przyszedł wróg ludu, niejaki Gorbaczow. Swołocz, zdrajca i kryminał! Zniszczył kraj, wprowadził zachodni imperializm, wymordował miliardy niewinnych ludzi, a potem umknął słusznej kary, niszcząc Związek Radziecki! Rozstrzelać należało już go za młodu, ale popełniono poważny błąd. Ktoś musi za to odpowiedzieć...
PRAWDA ~mimo~ ? Znasz troszeczkę historii dresiarki komunisto ?
Przeczytalem twój post z uwaga.Bardzo, bardzo to interesujace Kolego, ale mialbym jedna prosbe do ciebie,kropka,wypoczetego,sprawiedliwego,dresiarskiego yntelygenta lipnowskiego,maximo oraz anonimowego kolegi;
czy zamiast drwic i wysmiewac innych forumowiczów i udowadniac swoje intelektualne racje, w drodze wyjatku zechcielibyscie napisac cos na temat?
Pozdrawiam.
Scheiße! - Żołnierz niemiecki o mieszkańcach Związku Radzieckiego
Historia tego przodującego państwa zaczyna się w roku 1844, gdy wielki Karol Marks stworzył teorię, która zapewnić miała wszystkim ludziom szczęście, pracę i własną kulę w tyle głowy równość.
Niedługi czas potem (jakieś 60 lat później), przodujący praktyk komunizmu, Włodzimierz Ilicz Lenin, zmodyfikował teorie marksistowskie, tak by uzyskać system, który zadziałałby w Rosji. W ten sposób powstał bolszewizm. Wielki Lenin zebrał grupę towarzyszy, zatroskanych wyzyskiem ludu pracującego i postanowił wprowadzić dyktaturę proletariatu w uciskanej Rosji. W nocy z 6 na 7 listopada 1917 przeprowadzili atak na miejsce życia burżuja, cara Mikołaja II. Gdy już dyktatura proletariatu się ugruntowała, Włodzimierz odszedł na emeryturę, a wkrótce zmarł na kiłę udar mózgu.
Władzę w państwie przejął Wujek Stalin i właśnie od tej pory przyjmuje się powstanie ZSRR.
Dzielny Gruzin po sporej dawce spirytusu wpadł na pomysł likwidacji wyzwolenia Europy. Wyzwolenie to miało przyjść na bagnetach. Niestety, po inwazji na Polskę, bagnety zostały rozkradzione, a kraj w roku 1941 był bezbronny wobec ataku niemieckiego. Masowe rozstrzeliwania cofających się pozwoliły jednak odepchnąć najeźdźcę aż do granic ziem rosyjskich - w okolice Berlina. Mimo ambitnych planów Józefa, Amerykanie zagrozili, że jeśli postanowi on zdobyć Madryt, zaprotestują. Ambitny przywódca nie zrezygnował jednak ze swoich wielkich planów. Problem pojawił się dopiero 5 marca 1953, gdy towarzysz Stalin umarł. Na udar mózgu. Co prawda wymiotował krwią przed śmiercią, ale jeden objaw nie przekreśla udaru, prawda, towarzyszu? PRAWDA? No, dobrze, że się zgadzacie.Jakiś czas późnej Nikita Chruszczow poznęcał się publicznie nad metafizycznymi zwłokami Stalina. To nie był chyba najlepszy pomysł, jako że kilka lat później został obalony. Potem potoczyło się szybko. Breżniew, Andropow, Czernienko... A potem przyszedł wróg ludu, niejaki Gorbaczow. Swołocz, zdrajca i kryminał! Zniszczył kraj, wprowadził zachodni imperializm, wymordował miliardy niewinnych ludzi, a potem umknął słusznej kary, niszcząc Związek Radziecki! Rozstrzelać należało już go za młodu, ale popełniono poważny błąd. Ktoś musi za to odpowiedzieć...
PRAWDA ~mimo~ ? Znasz troszeczkę historii dresiarki komunisto ?
Przeczytalem twój post z uwaga.Bardzo, bardzo to interesujace Kolego, ale mialbym jedna prosbe do ciebie,kropka,wypoczetego,sprawiedliwego,dresiarskiego yntelygenta lipnowskiego,maximo oraz anonimowego kolegi;
czy zamiast drwic i wysmiewac innych forumowiczów i udowadniac swoje intelektualne racje, w drodze wyjatku zechcielibyscie napisac cos na temat?
Pozdrawiam.
d
SADZIĆ PALIĆ ZALEGALIZOWAĆ!!!!!!!!!!!!
Do czuba, który to napisał:
Marihuana – roślina uprawiana masowo na działkach oraz parapetach, pod lampką biurową i w obudowach komputerów. Jej umięśnione liście przypominają palce u nogi, służy do łapania filmów. Nadaje się do nadziewania blantów, ciast. Najlepiej i najszybciej rozwija się w towarzystwie orzechowca i Boba Marleya. Niedobór marihuany może spowodować pojawieniu się czarno-białych kropek, kresek i pasków na dłoniach. Po zapaleniu tej rośliny Boga jesteśmy w jego własnym raju, albo oddajemy naturze nasz obiad.
Geneza Marihuany została zapisana w wielu księgach, również w tych stanowiących podstawy wielkich religii, w tym w Biblii. Według każdej z tych ksiąg, zioło zostało zesłane przez wyznawane bóstwo w 3 dniu. Właściwości tej niewinnie wyglądającej roślinki zostały odkryte już po kilku dniach. Szybko zauważono, że Marysia jest środkiem silnie pobudzającym i blokującym możliwość śmiechu.
Wszystkie dzieła literackie, a szczególnie poetyckie, zawierają dowody na zażywanie marihuany przez autorów. Z tego powodu traci sens często zadawane pytanie na lekcjach języka polskiego, które brzmi Co miał na myśli autor....
Podsumowanie
Marihuana w ogóle nie uzależnia.
Zapaliłeś? Będziesz palił dalej, bo jest dobre.
Cena marihuany wciąż rośnie na skutek wojny w Afganistanie.
Według badań przeprowadzonych w laboratorium za kotłownią dowiedziono, że wypalenie jednego skręta przedłuża życie o cztery tygodnie. Życie nowotworu, gdy marihuana mieszana jest z tytoniem.
Fryganie szkiełka mocniej klepie!
Przed użyciem zapoznaj się z treścią gazety, w którą zawinięta jest marihuana, bądź skonsultuj się z dilerem lub handlarzem.
Jeżeli zostaniesz okradziony z marihuany natychmiast zgłoś to policji!
Jak Ci smutno zapal! – rozwesela , Jak Ci wesoło zapal! – trudno każdy elo pali!
Pachnie miętą pieprzową i odurza.
Drzewo, na którym rosną małe bobki (ziarenka, które zawierają THC) to wg. wielu palących „bakalia”.
Do czuba, który to napisał:
Marihuana – roślina uprawiana masowo na działkach oraz parapetach, pod lampką biurową i w obudowach komputerów. Jej umięśnione liście przypominają palce u nogi, służy do łapania filmów. Nadaje się do nadziewania blantów, ciast. Najlepiej i najszybciej rozwija się w towarzystwie orzechowca i Boba Marleya. Niedobór marihuany może spowodować pojawieniu się czarno-białych kropek, kresek i pasków na dłoniach. Po zapaleniu tej rośliny Boga jesteśmy w jego własnym raju, albo oddajemy naturze nasz obiad.
Geneza Marihuany została zapisana w wielu księgach, również w tych stanowiących podstawy wielkich religii, w tym w Biblii. Według każdej z tych ksiąg, zioło zostało zesłane przez wyznawane bóstwo w 3 dniu. Właściwości tej niewinnie wyglądającej roślinki zostały odkryte już po kilku dniach. Szybko zauważono, że Marysia jest środkiem silnie pobudzającym i blokującym możliwość śmiechu.
Wszystkie dzieła literackie, a szczególnie poetyckie, zawierają dowody na zażywanie marihuany przez autorów. Z tego powodu traci sens często zadawane pytanie na lekcjach języka polskiego, które brzmi Co miał na myśli autor....
Podsumowanie
Marihuana w ogóle nie uzależnia.
Zapaliłeś? Będziesz palił dalej, bo jest dobre.
Cena marihuany wciąż rośnie na skutek wojny w Afganistanie.
Według badań przeprowadzonych w laboratorium za kotłownią dowiedziono, że wypalenie jednego skręta przedłuża życie o cztery tygodnie. Życie nowotworu, gdy marihuana mieszana jest z tytoniem.
Fryganie szkiełka mocniej klepie!
Przed użyciem zapoznaj się z treścią gazety, w którą zawinięta jest marihuana, bądź skonsultuj się z dilerem lub handlarzem.
Jeżeli zostaniesz okradziony z marihuany natychmiast zgłoś to policji!
Jak Ci smutno zapal! – rozwesela , Jak Ci wesoło zapal! – trudno każdy elo pali!
Pachnie miętą pieprzową i odurza.
Drzewo, na którym rosną małe bobki (ziarenka, które zawierają THC) to wg. wielu palących „bakalia”.
d
Kolego czy kazdy na forum musi wiedzieciec, ze uczeszczasz do tej unikalnej szkoly specjalnej?
Szkoła (Specjalistyczny Zakład Karno-Opiekuńczy Łączący Analfabetów), ang. school (Społeczne CHoro-Ordynarne Ośrodki Lagrowskie) – zbrodnicza organizacja zajmująca się niszczeniem ludzkiej pomysłowości, kreatywności, wyobraźni i wolnego czasu. Szkołę na ziemiach zachodnich często nazywa się Konzentrazionlager, a na wschodnich Łagier. W łacinie skrót „sql” oznacza „miejsce kaźni umysłu człowieczego”. Szkoła ma na celu ogłupić ludzi, wypaczyć ich psychikę, zrobić wodę z mózgu, zmarnować młode lata życia i zrobić z młodych ziomków i lasek kujonów, aby robili na państwo.
A JAK SIĘ TWÓJ COLLEGE NAZYWA YNTELYGENCIE z Ziemi Dobrzyńskiej ?
Szkoła (Specjalistyczny Zakład Karno-Opiekuńczy Łączący Analfabetów), ang. school (Społeczne CHoro-Ordynarne Ośrodki Lagrowskie) – zbrodnicza organizacja zajmująca się niszczeniem ludzkiej pomysłowości, kreatywności, wyobraźni i wolnego czasu. Szkołę na ziemiach zachodnich często nazywa się Konzentrazionlager, a na wschodnich Łagier. W łacinie skrót „sql” oznacza „miejsce kaźni umysłu człowieczego”. Szkoła ma na celu ogłupić ludzi, wypaczyć ich psychikę, zrobić wodę z mózgu, zmarnować młode lata życia i zrobić z młodych ziomków i lasek kujonów, aby robili na państwo.
A JAK SIĘ TWÓJ COLLEGE NAZYWA YNTELYGENCIE z Ziemi Dobrzyńskiej ?
m
hej kolezko! kazdy dostaje to na co zasluzyl, wiec przestan zgadywac tylko uzupelnij braki z geografii ZSRR juz dawno przestala istniec, cos bystry specjalnie nie jestes :)pozdrów swoich kolegów, pewno nudza sie na klatce w bloku.
Do dresiarskiego yntelygenta lipnowskiego ~mimo~ poczytaj, a się czegoś dowiesz:
Scheiße! - Żołnierz niemiecki o mieszkańcach Związku Radzieckiego
Historia tego przodującego państwa zaczyna się w roku 1844, gdy wielki Karol Marks stworzył teorię, która zapewnić miała wszystkim ludziom szczęście, pracę i własną kulę w tyle głowy równość.
Niedługi czas potem (jakieś 60 lat później), przodujący praktyk komunizmu, Włodzimierz Ilicz Lenin, zmodyfikował teorie marksistowskie, tak by uzyskać system, który zadziałałby w Rosji. W ten sposób powstał bolszewizm. Wielki Lenin zebrał grupę towarzyszy, zatroskanych wyzyskiem ludu pracującego i postanowił wprowadzić dyktaturę proletariatu w uciskanej Rosji. W nocy z 6 na 7 listopada 1917 przeprowadzili atak na miejsce życia burżuja, cara Mikołaja II. Gdy już dyktatura proletariatu się ugruntowała, Włodzimierz odszedł na emeryturę, a wkrótce zmarł na kiłę udar mózgu.
Władzę w państwie przejął Wujek Stalin i właśnie od tej pory przyjmuje się powstanie ZSRR.
Dzielny Gruzin po sporej dawce spirytusu wpadł na pomysł likwidacji wyzwolenia Europy. Wyzwolenie to miało przyjść na bagnetach. Niestety, po inwazji na Polskę, bagnety zostały rozkradzione, a kraj w roku 1941 był bezbronny wobec ataku niemieckiego. Masowe rozstrzeliwania cofających się pozwoliły jednak odepchnąć najeźdźcę aż do granic ziem rosyjskich - w okolice Berlina. Mimo ambitnych planów Józefa, Amerykanie zagrozili, że jeśli postanowi on zdobyć Madryt, zaprotestują. Ambitny przywódca nie zrezygnował jednak ze swoich wielkich planów. Problem pojawił się dopiero 5 marca 1953, gdy towarzysz Stalin umarł. Na udar mózgu. Co prawda wymiotował krwią przed śmiercią, ale jeden objaw nie przekreśla udaru, prawda, towarzyszu? PRAWDA? No, dobrze, że się zgadzacie.Jakiś czas późnej Nikita Chruszczow poznęcał się publicznie nad metafizycznymi zwłokami Stalina. To nie był chyba najlepszy pomysł, jako że kilka lat później został obalony. Potem potoczyło się szybko. Breżniew, Andropow, Czernienko... A potem przyszedł wróg ludu, niejaki Gorbaczow. Swołocz, zdrajca i kryminał! Zniszczył kraj, wprowadził zachodni imperializm, wymordował miliardy niewinnych ludzi, a potem umknął słusznej kary, niszcząc Związek Radziecki! Rozstrzelać należało już go za młodu, ale popełniono poważny błąd. Ktoś musi za to odpowiedzieć...
PRAWDA ~mimo~ ? Znasz troszeczkę historii dresiarki komunisto ?
Do dresiarskiego yntelygenta lipnowskiego ~mimo~ poczytaj, a się czegoś dowiesz:
Scheiße! - Żołnierz niemiecki o mieszkańcach Związku Radzieckiego
Historia tego przodującego państwa zaczyna się w roku 1844, gdy wielki Karol Marks stworzył teorię, która zapewnić miała wszystkim ludziom szczęście, pracę i własną kulę w tyle głowy równość.
Niedługi czas potem (jakieś 60 lat później), przodujący praktyk komunizmu, Włodzimierz Ilicz Lenin, zmodyfikował teorie marksistowskie, tak by uzyskać system, który zadziałałby w Rosji. W ten sposób powstał bolszewizm. Wielki Lenin zebrał grupę towarzyszy, zatroskanych wyzyskiem ludu pracującego i postanowił wprowadzić dyktaturę proletariatu w uciskanej Rosji. W nocy z 6 na 7 listopada 1917 przeprowadzili atak na miejsce życia burżuja, cara Mikołaja II. Gdy już dyktatura proletariatu się ugruntowała, Włodzimierz odszedł na emeryturę, a wkrótce zmarł na kiłę udar mózgu.
Władzę w państwie przejął Wujek Stalin i właśnie od tej pory przyjmuje się powstanie ZSRR.
Dzielny Gruzin po sporej dawce spirytusu wpadł na pomysł likwidacji wyzwolenia Europy. Wyzwolenie to miało przyjść na bagnetach. Niestety, po inwazji na Polskę, bagnety zostały rozkradzione, a kraj w roku 1941 był bezbronny wobec ataku niemieckiego. Masowe rozstrzeliwania cofających się pozwoliły jednak odepchnąć najeźdźcę aż do granic ziem rosyjskich - w okolice Berlina. Mimo ambitnych planów Józefa, Amerykanie zagrozili, że jeśli postanowi on zdobyć Madryt, zaprotestują. Ambitny przywódca nie zrezygnował jednak ze swoich wielkich planów. Problem pojawił się dopiero 5 marca 1953, gdy towarzysz Stalin umarł. Na udar mózgu. Co prawda wymiotował krwią przed śmiercią, ale jeden objaw nie przekreśla udaru, prawda, towarzyszu? PRAWDA? No, dobrze, że się zgadzacie.Jakiś czas późnej Nikita Chruszczow poznęcał się publicznie nad metafizycznymi zwłokami Stalina. To nie był chyba najlepszy pomysł, jako że kilka lat później został obalony. Potem potoczyło się szybko. Breżniew, Andropow, Czernienko... A potem przyszedł wróg ludu, niejaki Gorbaczow. Swołocz, zdrajca i kryminał! Zniszczył kraj, wprowadził zachodni imperializm, wymordował miliardy niewinnych ludzi, a potem umknął słusznej kary, niszcząc Związek Radziecki! Rozstrzelać należało już go za młodu, ale popełniono poważny błąd. Ktoś musi za to odpowiedzieć...
PRAWDA ~mimo~ ? Znasz troszeczkę historii dresiarki komunisto ?
m
Widać, że na tym forum większość wypowiadających się brzydko na temat Policji to ortodoksyjni KATOLE i DRESY , zapewne co niedzielę chodzący do miejscowego proboszcza po "rozgrzeszenie". Słoma z butów wystaje szczególnie takiemu plebsowi . Niestety Wasza wrodzona yntelygencja oraz tablice rejestracyjne CLI ... mówią o Was wszystko.
A oto kilka słów i tej "grupie społecznej":
Dres – odzienie wierzchnie dresiarzy, które nie robi siary. Nierzadko odświętne, charakterystyczne dla rejonów spauperyzowanych, niedorozwiniętych gospodarczo, przemysłowo i – co najważniejsze – kulturowo. Tradycyjny strój posiadaczy Audi, BMW, Mercedes i Golfów „trójek”, w ostatnich czasach do tych marek dołączyła również Honda (głównie Civic) oraz co mniej sprytny dres "buja" się po mieście także samochodem marki Fiat. Warto również zauważyć, że wiek samochodu jest wprost proporcjonalny do wieku dresa. Wynika to z ogólnego osłabienia psycho-ruchowego pod wpływem ilości wypitego winiacha (z "ziomkami" pod blokiem) na przełomie lat.
Napój ów nabyć można w większości sklepów monopolowych. Jeśli nie znasz lokalizacji takowego, należy wypatrzyć najbliższą watahę żuli i podążać za nią.  Aby kupić ten drogocenny nektar, musisz wykazać się stażem w konsumpcji. Wchodząc do monopolowego charknij, spluń, podrap się za uchem (opcjonalnie), nazwij Mietka spod sklepu kurwą i przywitaj się z panią Grażynką. Jeżeli pani nie nazywa się Grażynka, zdziw się, bo pani Grażynka pracuje tu już dekadę i świetnie się znacie. Nigdy nie proś o tanie wino; „jabol” też jest passé. Nawiń coś w stylu: Trzy szczury i szkło albo Dwa korbole z rozlewajką, silwuple. Możesz zaryzykować poproszenie o „japko”, „wisznie” , „dzbanek” albo „Tymbarka”.
A jak powszechnie wiadomo zawód dresa wymaga ogólnej sprawności fizycznej gdyż policjanci ostatnio więcej trenują a i babcie zapisują się coraz częściej na zajęcia z samoobrony. W tej sytuacji co sprytniejszy dres zapatrzył się na wyżej wymienione babcie i wstąpił do partii politycznej... dzięki czemu dalej jest w stanie egzystować i rozwijać się w tym w czym jest najlepszy czyli empirycznym poznawaniu świata chemii organicznej. Dresiarze często w swoich rabunkach popełniają błędy i kradną przez przypadek i nieumyślność swoje samochody, przeważnie marki BMW, na które w swoim slangu mówią „beta”. Dresiarze komunikują się specyficzną odmianą jezyka polskiego, która cechuje się niewyraźnym wymawianiem wszystkich liter oprócz „ę”, naleciałościami germańskimi i – ponoć – przeciąganiem sylab. Legendy głoszą, iż narzecze to pochodzi z tej samej grupy językowej co specyficzny dialekt chełmżyński (W Chamży ziamia pankła ba dawna daszczo nie byo.).
W ZSRR to dres nosi dresiarza! - Radziecka Inwersja o dresie
Dres to nie ubiór, dres to stan umysłu. - Dresiarz o dresie
Dres spoko jest. - Big Cyc kontempluje dresy
No i to jest jasny i przejrzysty obraz lipnowskiej yntelygencji dresiarskiej.
A na sam koniec motto i słowa Zamoyskiego:
TAKIE BĘDĄ RZECZYPOSPOLITE, JAKIE ICH MŁODZIEŻY CHOWANIE.
hej kolezko! kazdy dostaje to na co zasluzyl, wiec przestan zgadywac tylko uzupelnij braki z geografii ZSRR juz dawno przestala istniec, cos bystry specjalnie nie jestes :)pozdrów swoich kolegów, pewno nudza sie na klatce w bloku.
A oto kilka słów i tej "grupie społecznej":
Dres – odzienie wierzchnie dresiarzy, które nie robi siary. Nierzadko odświętne, charakterystyczne dla rejonów spauperyzowanych, niedorozwiniętych gospodarczo, przemysłowo i – co najważniejsze – kulturowo. Tradycyjny strój posiadaczy Audi, BMW, Mercedes i Golfów „trójek”, w ostatnich czasach do tych marek dołączyła również Honda (głównie Civic) oraz co mniej sprytny dres "buja" się po mieście także samochodem marki Fiat. Warto również zauważyć, że wiek samochodu jest wprost proporcjonalny do wieku dresa. Wynika to z ogólnego osłabienia psycho-ruchowego pod wpływem ilości wypitego winiacha (z "ziomkami" pod blokiem) na przełomie lat.
Napój ów nabyć można w większości sklepów monopolowych. Jeśli nie znasz lokalizacji takowego, należy wypatrzyć najbliższą watahę żuli i podążać za nią.  Aby kupić ten drogocenny nektar, musisz wykazać się stażem w konsumpcji. Wchodząc do monopolowego charknij, spluń, podrap się za uchem (opcjonalnie), nazwij Mietka spod sklepu kurwą i przywitaj się z panią Grażynką. Jeżeli pani nie nazywa się Grażynka, zdziw się, bo pani Grażynka pracuje tu już dekadę i świetnie się znacie. Nigdy nie proś o tanie wino; „jabol” też jest passé. Nawiń coś w stylu: Trzy szczury i szkło albo Dwa korbole z rozlewajką, silwuple. Możesz zaryzykować poproszenie o „japko”, „wisznie” , „dzbanek” albo „Tymbarka”.
A jak powszechnie wiadomo zawód dresa wymaga ogólnej sprawności fizycznej gdyż policjanci ostatnio więcej trenują a i babcie zapisują się coraz częściej na zajęcia z samoobrony. W tej sytuacji co sprytniejszy dres zapatrzył się na wyżej wymienione babcie i wstąpił do partii politycznej... dzięki czemu dalej jest w stanie egzystować i rozwijać się w tym w czym jest najlepszy czyli empirycznym poznawaniu świata chemii organicznej. Dresiarze często w swoich rabunkach popełniają błędy i kradną przez przypadek i nieumyślność swoje samochody, przeważnie marki BMW, na które w swoim slangu mówią „beta”. Dresiarze komunikują się specyficzną odmianą jezyka polskiego, która cechuje się niewyraźnym wymawianiem wszystkich liter oprócz „ę”, naleciałościami germańskimi i – ponoć – przeciąganiem sylab. Legendy głoszą, iż narzecze to pochodzi z tej samej grupy językowej co specyficzny dialekt chełmżyński (W Chamży ziamia pankła ba dawna daszczo nie byo.).
W ZSRR to dres nosi dresiarza! - Radziecka Inwersja o dresie
Dres to nie ubiór, dres to stan umysłu. - Dresiarz o dresie
Dres spoko jest. - Big Cyc kontempluje dresy
No i to jest jasny i przejrzysty obraz lipnowskiej yntelygencji dresiarskiej.
A na sam koniec motto i słowa Zamoyskiego:
TAKIE BĘDĄ RZECZYPOSPOLITE, JAKIE ICH MŁODZIEŻY CHOWANIE.
hej kolezko! kazdy dostaje to na co zasluzyl, wiec przestan zgadywac tylko uzupelnij braki z geografii ZSRR juz dawno przestala istniec, cos bystry specjalnie nie jestes :)pozdrów swoich kolegów, pewno nudza sie na klatce w bloku.
q
Widać, że na tym forum większość wypowiadających się brzydko na temat Policji to ortodoksyjni KATOLE i DRESY , zapewne co niedzielę chodzący do miejscowego proboszcza po "rozgrzeszenie". Słoma z butów wystaje szczególnie takiemu plebsowi . Niestety Wasza wrodzona yntelygencja oraz tablice rejestracyjne CLI ... mówią o Was wszystko.
A oto kilka słów i tej "grupie społecznej":
Dres – odzienie wierzchnie dresiarzy, które nie robi siary. Nierzadko odświętne, charakterystyczne dla rejonów spauperyzowanych, niedorozwiniętych gospodarczo, przemysłowo i – co najważniejsze – kulturowo. Tradycyjny strój posiadaczy Audi, BMW, Mercedes i Golfów „trójek”, w ostatnich czasach do tych marek dołączyła również Honda (głównie Civic) oraz co mniej sprytny dres "buja" się po mieście także samochodem marki Fiat. Warto również zauważyć, że wiek samochodu jest wprost proporcjonalny do wieku dresa. Wynika to z ogólnego osłabienia psycho-ruchowego pod wpływem ilości wypitego winiacha (z "ziomkami" pod blokiem) na przełomie lat.
Napój ów nabyć można w większości sklepów monopolowych. Jeśli nie znasz lokalizacji takowego, należy wypatrzyć najbliższą watahę żuli i podążać za nią.  Aby kupić ten drogocenny nektar, musisz wykazać się stażem w konsumpcji. Wchodząc do monopolowego charknij, spluń, podrap się za uchem (opcjonalnie), nazwij Mietka spod sklepu kurwą i przywitaj się z panią Grażynką. Jeżeli pani nie nazywa się Grażynka, zdziw się, bo pani Grażynka pracuje tu już dekadę i świetnie się znacie. Nigdy nie proś o tanie wino; „jabol” też jest passé. Nawiń coś w stylu: Trzy szczury i szkło albo Dwa korbole z rozlewajką, silwuple. Możesz zaryzykować poproszenie o „japko”, „wisznie” , „dzbanek” albo „Tymbarka”.
A jak powszechnie wiadomo zawód dresa wymaga ogólnej sprawności fizycznej gdyż policjanci ostatnio więcej trenują a i babcie zapisują się coraz częściej na zajęcia z samoobrony. W tej sytuacji co sprytniejszy dres zapatrzył się na wyżej wymienione babcie i wstąpił do partii politycznej... dzięki czemu dalej jest w stanie egzystować i rozwijać się w tym w czym jest najlepszy czyli empirycznym poznawaniu świata chemii organicznej. Dresiarze często w swoich rabunkach popełniają błędy i kradną przez przypadek i nieumyślność swoje samochody, przeważnie marki BMW, na które w swoim slangu mówią „beta”. Dresiarze komunikują się specyficzną odmianą jezyka polskiego, która cechuje się niewyraźnym wymawianiem wszystkich liter oprócz „ę”, naleciałościami germańskimi i – ponoć – przeciąganiem sylab. Legendy głoszą, iż narzecze to pochodzi z tej samej grupy językowej co specyficzny dialekt chełmżyński (W Chamży ziamia pankła ba dawna daszczo nie byo.).
W ZSRR to dres nosi dresiarza! - Radziecka Inwersja o dresie
Dres to nie ubiór, dres to stan umysłu. - Dresiarz o dresie
Dres spoko jest. - Big Cyc kontempluje dresy
No i to jest jasny i przejrzysty obraz lipnowskiej yntelygencji dresiarskiej.
A na sam koniec motto i słowa Zamoyskiego:
TAKIE BĘDĄ RZECZYPOSPOLITE, JAKIE ICH MŁODZIEŻY CHOWANIE.
Kolego czy kazdy na forum musi wiedzieciec, ze uczeszczasz do tej unikalnej szkoly specjalnej?
A oto kilka słów i tej "grupie społecznej":
Dres – odzienie wierzchnie dresiarzy, które nie robi siary. Nierzadko odświętne, charakterystyczne dla rejonów spauperyzowanych, niedorozwiniętych gospodarczo, przemysłowo i – co najważniejsze – kulturowo. Tradycyjny strój posiadaczy Audi, BMW, Mercedes i Golfów „trójek”, w ostatnich czasach do tych marek dołączyła również Honda (głównie Civic) oraz co mniej sprytny dres "buja" się po mieście także samochodem marki Fiat. Warto również zauważyć, że wiek samochodu jest wprost proporcjonalny do wieku dresa. Wynika to z ogólnego osłabienia psycho-ruchowego pod wpływem ilości wypitego winiacha (z "ziomkami" pod blokiem) na przełomie lat.
Napój ów nabyć można w większości sklepów monopolowych. Jeśli nie znasz lokalizacji takowego, należy wypatrzyć najbliższą watahę żuli i podążać za nią.  Aby kupić ten drogocenny nektar, musisz wykazać się stażem w konsumpcji. Wchodząc do monopolowego charknij, spluń, podrap się za uchem (opcjonalnie), nazwij Mietka spod sklepu kurwą i przywitaj się z panią Grażynką. Jeżeli pani nie nazywa się Grażynka, zdziw się, bo pani Grażynka pracuje tu już dekadę i świetnie się znacie. Nigdy nie proś o tanie wino; „jabol” też jest passé. Nawiń coś w stylu: Trzy szczury i szkło albo Dwa korbole z rozlewajką, silwuple. Możesz zaryzykować poproszenie o „japko”, „wisznie” , „dzbanek” albo „Tymbarka”.
A jak powszechnie wiadomo zawód dresa wymaga ogólnej sprawności fizycznej gdyż policjanci ostatnio więcej trenują a i babcie zapisują się coraz częściej na zajęcia z samoobrony. W tej sytuacji co sprytniejszy dres zapatrzył się na wyżej wymienione babcie i wstąpił do partii politycznej... dzięki czemu dalej jest w stanie egzystować i rozwijać się w tym w czym jest najlepszy czyli empirycznym poznawaniu świata chemii organicznej. Dresiarze często w swoich rabunkach popełniają błędy i kradną przez przypadek i nieumyślność swoje samochody, przeważnie marki BMW, na które w swoim slangu mówią „beta”. Dresiarze komunikują się specyficzną odmianą jezyka polskiego, która cechuje się niewyraźnym wymawianiem wszystkich liter oprócz „ę”, naleciałościami germańskimi i – ponoć – przeciąganiem sylab. Legendy głoszą, iż narzecze to pochodzi z tej samej grupy językowej co specyficzny dialekt chełmżyński (W Chamży ziamia pankła ba dawna daszczo nie byo.).
W ZSRR to dres nosi dresiarza! - Radziecka Inwersja o dresie
Dres to nie ubiór, dres to stan umysłu. - Dresiarz o dresie
Dres spoko jest. - Big Cyc kontempluje dresy
No i to jest jasny i przejrzysty obraz lipnowskiej yntelygencji dresiarskiej.
A na sam koniec motto i słowa Zamoyskiego:
TAKIE BĘDĄ RZECZYPOSPOLITE, JAKIE ICH MŁODZIEŻY CHOWANIE.
Kolego czy kazdy na forum musi wiedzieciec, ze uczeszczasz do tej unikalnej szkoly specjalnej?
s
Do ~~zmęczonego~~ przeczytaj sobie tekst kropka i wszystko o sobie będziesz wiedział hahaha !!! Wynika z niego, że jesteś ogólnie osłabiony psycho-ruchowo pod wpływem ilości wypitego winiacha (z "ziomkami" pod blokiem) na przełomie lat. Jak chyba wiesz napój ów możesz nabyć w większości sklepów monopolowych. Jeśli nie znasz lokalizacji takowego, należy wypatrzyć najbliższą watahę żuli i podążać za nią.  Aby kupić ten drogocenny nektar, musisz wykazać się stażem w konsumpcji. Wchodząc do monopolowego charknij, spluń, podrap się za uchem (opcjonalnie), nazwij Mietka spod sklepu kurwą i przywitaj się z panią Grażynką. Jeżeli pani nie nazywa się Grażynka, zdziw się, bo pani Grażynka pracuje tu już dekadę i świetnie się znacie. Nigdy nie proś o tanie wino; „jabol” też jest passé. Nawiń coś w stylu: Trzy szczury i szkło albo Dwa korbole z rozlewajką, silwuple. Możesz zaryzykować poproszenie o „japko”, „wisznie” , „dzbanek” albo „Tymbarka”.
Zamiast tak truc po próznicy osadzac, doradzac i reklamowac ten drogocenny dla ciebie trunek,przejdz sie na pks i jedz odwiedz ojca i matke swoja w Czerniewicach w klinice odwykowej. Kmieciu.
Zamiast tak truc po próznicy osadzac, doradzac i reklamowac ten drogocenny dla ciebie trunek,przejdz sie na pks i jedz odwiedz ojca i matke swoja w Czerniewicach w klinice odwykowej. Kmieciu.
w
Lepiej zamilcz psie, bo swym szczekaniem tutaj grzeszysz! Udez w stół a nożyce sie odezwą.Wstydu nie masz za grosz ty nedzny i obłudny ...pseudo strózu prawa Ty..Sadzic to jedno robic to drugie, a po czynach Was sie darmozjady poznaje...! Tylko popatrzec wystarczy po okolicy, gdzie i jaki łobóz sie buduje, i jakim autem jezdzi...Wdac ze w tej szumnej" grupie zawodowej "za grosz rozumu nie mają i wszystko składa sie do infantylnych układzików,kolesiostwa i KORUPCJI!
W wszeregi policji pójdzie taki tylko jak ty i tobie podobni ... do niczego juz sie nie nadajacy,szukajacy poklasku, co go ojciec ubek,albo milicjant rówiesnicy jego bili i zadna dziewczyna nie chciala, i zeby dodac sobie powagi zapuscil wąsy, i pastwił sie nad słabszymi. Szczescie,przyjaciele, rodzina i Pan Bóg opuscili go.A takim jak ty i wy dranie dadzą troche wladzy, pistolet i radiowóz ( w których "pewna grupa zawodowa bedzie sie do woli wysypiac)notabene wszystko ze społecznej krwawicy,bo niby skad to? Ojczyzna i panstwo to jego obywatele- a wśród nich emeryci, rencisci,ubodzy,bezrobotni.
Jestem juz zmeczony tą grupą zawodową, ich niekompetencja i całkowitym brakiem profesjonalizmu. Nic sie nie zmieniło, tylko szyld sie zmienił i gadżety ,zas pokutuje za równo ten sam model i tok myslenia.Moja opinia jest taka nie ma szacunku dla policji -na pohybel, ani dla wymiaru sprawiedliwosci, który tuszuje fakty.
Do ~~zmęczonego~~ przeczytaj sobie tekst kropka i wszystko o sobie będziesz wiedział hahaha !!! Wynika z niego, że jesteś ogólnie osłabiony psycho-ruchowo pod wpływem ilości wypitego winiacha (z "ziomkami" pod blokiem) na przełomie lat. Jak chyba wiesz napój ów możesz nabyć w większości sklepów monopolowych. Jeśli nie znasz lokalizacji takowego, należy wypatrzyć najbliższą watahę żuli i podążać za nią.  Aby kupić ten drogocenny nektar, musisz wykazać się stażem w konsumpcji. Wchodząc do monopolowego charknij, spluń, podrap się za uchem (opcjonalnie), nazwij Mietka spod sklepu kurwą i przywitaj się z panią Grażynką. Jeżeli pani nie nazywa się Grażynka, zdziw się, bo pani Grażynka pracuje tu już dekadę i świetnie się znacie. Nigdy nie proś o tanie wino; „jabol” też jest passé. Nawiń coś w stylu: Trzy szczury i szkło albo Dwa korbole z rozlewajką, silwuple. Możesz zaryzykować poproszenie o „japko”, „wisznie” , „dzbanek” albo „Tymbarka”.
W wszeregi policji pójdzie taki tylko jak ty i tobie podobni ... do niczego juz sie nie nadajacy,szukajacy poklasku, co go ojciec ubek,albo milicjant rówiesnicy jego bili i zadna dziewczyna nie chciala, i zeby dodac sobie powagi zapuscil wąsy, i pastwił sie nad słabszymi. Szczescie,przyjaciele, rodzina i Pan Bóg opuscili go.A takim jak ty i wy dranie dadzą troche wladzy, pistolet i radiowóz ( w których "pewna grupa zawodowa bedzie sie do woli wysypiac)notabene wszystko ze społecznej krwawicy,bo niby skad to? Ojczyzna i panstwo to jego obywatele- a wśród nich emeryci, rencisci,ubodzy,bezrobotni.
Jestem juz zmeczony tą grupą zawodową, ich niekompetencja i całkowitym brakiem profesjonalizmu. Nic sie nie zmieniło, tylko szyld sie zmienił i gadżety ,zas pokutuje za równo ten sam model i tok myslenia.Moja opinia jest taka nie ma szacunku dla policji -na pohybel, ani dla wymiaru sprawiedliwosci, który tuszuje fakty.
Do ~~zmęczonego~~ przeczytaj sobie tekst kropka i wszystko o sobie będziesz wiedział hahaha !!! Wynika z niego, że jesteś ogólnie osłabiony psycho-ruchowo pod wpływem ilości wypitego winiacha (z "ziomkami" pod blokiem) na przełomie lat. Jak chyba wiesz napój ów możesz nabyć w większości sklepów monopolowych. Jeśli nie znasz lokalizacji takowego, należy wypatrzyć najbliższą watahę żuli i podążać za nią.  Aby kupić ten drogocenny nektar, musisz wykazać się stażem w konsumpcji. Wchodząc do monopolowego charknij, spluń, podrap się za uchem (opcjonalnie), nazwij Mietka spod sklepu kurwą i przywitaj się z panią Grażynką. Jeżeli pani nie nazywa się Grażynka, zdziw się, bo pani Grażynka pracuje tu już dekadę i świetnie się znacie. Nigdy nie proś o tanie wino; „jabol” też jest passé. Nawiń coś w stylu: Trzy szczury i szkło albo Dwa korbole z rozlewajką, silwuple. Możesz zaryzykować poproszenie o „japko”, „wisznie” , „dzbanek” albo „Tymbarka”.