Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lipno. Mieszkańcy dziwią się, że odpady przywożone są z innych gmin. To dobrze!

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Zadzwonił do nas mieszkaniec gminy Lipno, który był bardzo zdziwiony, gdy zauważył, że na wysypisko w Lipnie przywożone są nieczystości z innych powiatów.

- Najlepiej nas truć. To nie ma innych wysypisk, tylko Lipno musi być zapychane odpadami z innych powiatów? Samochody z Rypina, czy Brodnicy są wypełnione po brzegi śmieciami -mówi zaniepokojony Edward Celmer, mieszkaniec gminy Lipno.

Podobne zdanie mają inni mieszkańcy.

Odpady z Brodnicy i Rypina
- Po co nam odpady z Brodnicy. Zatruwają nam powietrze swoimi śmieciami - mówi mieszkanka ulicy Wyspiańskiego w Lipnie.

To, że odpady z innych powiatów trafiają do nas, to... bardzo dobra informacja. Dzięki temu, klienci lipnowskiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych z naszego powiatu płacą niższą stawkę za wywóz nieczystości.

- Takie są założenia ustawy, która zakłada, że instalacja, taka jak nasza, ma obsługiwać około 120 tys. mieszkańców. Wówczas będzie opłacalna - tłumaczy Marcin Kawczyński, prezes PUK. - Nasz powiat nie ma takiej ilości mieszkańców, bardzo dobrze, że udaje nam się zwozić nieczystości z innych gmin.

To też złotówki
Nieczystości to także pieniądze. Segregowane odpady są sprzedawane, co przynosi korzyści nie tylko firmie, ale także mieszkańcom obsługiwanym przez PUK.

- To, gdzie odpady mają być przywożone, decyduje Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami. Tych instalacji nie ma dużo, mają za to dobrze prosperować. Zgodnie z Planem możemy odbierać nieczystości z powiatów: lipnowskiego, rypińskiego, brodnickiego, a nawet wąbrzeskiego i chełmińskiego - dodaje Marcin Kawczyński.

Firma od lat inwestuje w rozwój składowiska. W ciągu kilku lat PUK na modernizację linii sortowniczej, czy biologicznej wydał kilka milionów złotych. Lipnowskie składowisko należy do jednego z nowocześniejszych i najlepiej wyposażonych w regionie.

Pieniądze inwestują w składowisko
- Pieniądze, które zarabiamy, wydajemy na modernizację składowiska. Cały czas się rozwijamy. Szukamy też nowych rozwiązań. Jedna kwatera jest już zapełniona, nieczystości składowane są do drugiej. Potencjał składowiska obliczony jest na dwadzieścia lat. Nie ma obaw, że zabraknie miejsca na nieczystości. Za kilka lat może nie opłacać się, składować odpadów - wyjaśnia prezes PUK.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Mimo wszystko mieszkańcy irytują się, że odpady przywożone są spoza powiatu i zapychają kwaterę: - Inni się pozbywają tych nieczystości, a my je przyjmujemy - mówi zaniepokojony Edward Celmer.

- Przerabiamy odpady i na nich zarabiamy. Jednym wytłumaczeniem, które może trafić do mieszkańców, jest fakt, że dzięki temu, że odbieramy nieczystości z innych powiatów, płacą znacznie mniej za wywóz swoich odpadów - dodaje Marcin Kawczyński.

Lipnowskie PUK odbiera obecnie odpady komunalne z dziesięciu gmin na terenie naszego województwa. Dzięki znakomicie zagospodarowanemu składowisku firma wygrywa przetargi, bo oferuje najniższą cenę.

INFO Z POLSKI 12.10.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska