https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lipno nie chce oddać działki

Adrianna Ośmiałowska
Sąd Okręgowy we Włocławku zadecydował o wpisie do księgi wieczystej zakazu zbycia działki w Rypinie, na której mieści się dworzec PKS.

     Przypomnijmy: darowiznę gruntu burmistrz Krzysztof Maciejewski cofnął w lipcu br., bo PKS Lipno nie wykonało inwestycji, do których było zobowiązane przy zawieraniu umowy w 2001 roku. Zgodnie z jej zapisami, miało powstać czternaście
     stanowisk dojazdowych
     po siedem dla podróżnych i autobusów, parkingi dla samochodów osobowych podróżnych, pracowników PKS i taksówek, parking dla 45 autobusów wraz z placem manewrowym. Do tego teren miał zostać ogrodzony, planowano również budowę magazynu paliw wraz ze stacją tankowania
     oraz myjnią
     
Bilans jest taki, że pojawiło się kilka lam, wyrównano teren, uregulowano gospodarkę wodno-ściekową, położono polbruk i przygotowano miejsca pod wyciągnięcie słupów pod zadaszenie.
     W efekcie z otrzymanego 1,5 ha, PKS zagospodarowało jedną trzecią.
     Po cofnięciu dzierżawy, PKS Lipno powinno przekazać miastu prawa własności gruntu. Ale tego nie zrobiło. Dyrektor Andrzej Niewiadomski mówił "Pomorskiej" pod koniec sierpnia, że nie podpisze oświadczenia woli, na mocy którego dokonałoby się przeniesienie praw własności.
     Władze miasta z kolei, w obawie przed zmianą formy własności PKS Lipno (prywatyzacja) i ewentualnym zawłaszczeniem gminnego majątku, zwróciło się do włocławskiego SO o wpis do księgi wieczystej, zabezpieczający działkę przed sprzedaniem.
     PKS Lipno odwołuje się od korzystnej dla Rypina decyzji Temidy.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska