Wszystko działo się wczoraj na jednym z oddziałów lipnowskiego szpitala. Tam dzielący salę pacjenci wyszli na wspólne oglądanie telewizji. Wówczas jeden z nich czujnie zainteresował się idącym szpitalnym korytarzem mężczyzną, który wszedł do pustej sali.
Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie. Rabuś został zaskoczony z portfelem, skradzionym ze szpitalnej szafki, którego zawartości nawet nie zdążył sprawdzić. Wobec operatywności pacjentów nie miał szans na ucieczkę. Dalej zajęli się nim wezwani na miejsce policjanci. Portfel z dokumentami i drobnymi pieniędzmi wrócił do właściciela.
Zatrzymanym okazał się znany stróżom prawa 34-latek. W chwili ujęcia był pod działaniem blisko 2 promili alkoholu i jeszcze trzeźwieje w policyjnym areszcie. Jak dojdzie do siebie usłyszy zarzut kradzieży dokumentów, za co grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.