Śledczy przedstawili już zatrzymanemu 33-latkowi zarzuty czterokrotnej kradzieży i zniszczenia dokumentów. Złodziej działał na terenie lipnowskiego szpitala. Wykorzystując nieobecność pacjentów w szpitalnych salach, kradł ze stojących przy łóżkach szafek portfele. Pieniądze przeznaczał na własne cele, a dokumenty i portfele puszczał z nurtem rzeki Mień, płynącej przez Lipno. Jak twierdził , chciał sięw ten sposób pozbyć dowodów.
W jednym z przypadków opróżnił pozostawioną na łóżku torebkę matki, która weszła na zabieg ze swoim chorym, 1,5 rocznym dzieckiem. Działając w ten sposób okradł we wrześniu i październiku czterech pacjentów. Teraz lipnowianinowi, który ma już na swoim koncie pobyt w więzieniu za podobne przestępstwa, dojdą kolejne zarzuty. Kodeks karny za zniszczenie dokumentów przewiduje karę do 2 lat więzienia, a za kradzież do lat 5.