Wszystko działo się na ul. Okrzei w Lipnie. Tam policjanci lipnowskiej drogówki chcieli zatrzymać do rutynowej kontroli audi A4. Niestety, kierowca auta całkowicie zignorował podawane przez funkcjonariusza sygnały do zatrzymania się. Przyspieszył i pojechał dalej.
Za uciekającym ruszył policyjny radiowóz, z którego przez cały czas wysyłane były sygnały świetlne i dźwiękowe, wzywające do zatrzymania się. Pościg nie trwał długo, bo przy pomocy drugiego patrolu, będącego w pobliżu, uciekające audi zmuszone było się zatrzymać.
Gdy policjanci podbiegli do drzwi samochodu, kierowca kurczowo trzymał się kierownicy i nie chciał przejść do radiowozu. Szybko stało się jasne, w czym jest problem. Okazało się, że 34- letni kierowca, mieszkaniec gm. Wielgie, znajduje się pod wpływem 1,96 promila alkoholu. Trochę więcej promili w organizmie miał jego brat, podróżujący na miejscu pasażera. Na początek nierozważny kierowca musiał przekazać funkcjonariuszom swoje prawo jazdy kat. A, B, T. Teraz gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzut kierowania po pijanemu, za co odpowie przed sądem. Nie uniknie również odpowiedzialności za nie zatrzymanie się do kontroli.