https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zostawił samochód z kluczykami w stacyjce. Gdy wrócił - auta nie było! Kierowca z Włocławka miał jednak sporo szczęścia

Katarzyna Kucharczyk
Opracowanie:
Już następnego dnia po otrzymaniu zgłoszenia włocławscy policjanci namierzyli skradziony pojazd i zatrzymali jadącego nim 33-latka.
Już następnego dnia po otrzymaniu zgłoszenia włocławscy policjanci namierzyli skradziony pojazd i zatrzymali jadącego nim 33-latka. KWP w Bydgoszczy/KMP we Włocławku
Niespełna dobę po otrzymaniu zgłoszenia włocławscy policjanci namierzyli skradziony samochód i zatrzymali jadącego nim 33-latka.

Ktoś ukradł auto z kluczykami w środku

W ubiegłym tygodniu około godziny 23.00 dyżurny policji we Włocławku otrzymał zgłoszenie o kradzieży opla, do jakiej miało dojść kilkanaście minut wcześniej na Zazamczu. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że zostawił przed blokiem samochód wraz z kluczykami w stacyjce i poszedł na chwilę do znajomej. Niestety, gdy wrócił, auta już nie było.

Wyjaśnieniem sprawy zajęli się kryminalni zwalczający przestępczość przeciwko mieniu. Skrupulatnie ustalali, kto może mieć związek z przestępstwem i gdzie znajduje się skradziony pojazd. Podjęte działania pozwoliły następnego dnia ustalić, że auto jedzie od strony Kowala w kierunku Włocławka.

Patrol namierzył złodzieja

Dyżurny niezwłocznie skierował w wyznaczoną lokalizację patrol ruchu drogowego, który zauważył pojazd i dał kierującemu sygnał do zatrzymania. Ten niestety zignorował polecenie policjantów, przyśpieszył i zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli w pościg, wciąż używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, na które kierowca nie reagował i kontynuował ucieczkę, nie bacząc na przepisy drogowe.

Uciekający stwarzał zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez kilkukrotne wyprzedzanie „na trzeciego” oraz na przejściu dla pieszych, ignorował też znaki drogowe i czerwone światło. Ponadto na Osiedlu Kazimierza Wielkiego we Włocławku spowodował kolizję, uderzając w słupki parkingowe i radiowóz. Wkrótce po tym, gdy policyjni wywiadowcy zajechali mu drogę, uniemożliwiając tym samym dalszą jazdę, mężczyzna został zatrzymany.

Okazał się nim 33-letni mieszkaniec Włocławka, który nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Mężczyzna odmówił badania alkomatem, dlatego pobrano od niego krew, by sprawdzić, czy jechał trzeźwy.

Już następnego dnia usłyszał zarzuty dotyczące kradzieży auta oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej, pomimo dawanych przez policjantów sygnałów świetlnych i dźwiękowych, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Musi jednak liczyć się z karą surowszą, bo w przeszłości był już skazany za przestępstwa przeciwko mieniu.

Mężczyzna już poniósł dotkliwe konsekwencje finansowe za szereg wykroczeń drogowych, jakich dopuścił się podczas ucieczki. Policjanci ukarali kierowcę-złodzieja mandatami karnymi na łączną kwotę ponad 11 tysięcy złotych! Skierują również do sądu wniosek o ukaranie za jazdę pomimo braku uprawnień, za co może mu grozić grzywna do 30 tysięcy złotych.

- Przy okazji tego zdarzenia warto przypomnieć, abyśmy zawsze odpowiednio zadbali o swoje mienie, czasem bowiem wystarczy chwila, by trafiło w niepowołane ręce. Wychodząc z auta, czy mieszkania zawsze je zamknijmy, nawet jeśli wydaje nam się, że załatwienie sprawy nie potrwa długo. Pamiętajmy, okazja czyni złodzieja! - apelują policjanci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska