https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lipnowskie jasełka za nami

(wa)
Lipnowską tradycją stało się już wystawianie jasełek w wersji współczesnej.
Lipnowską tradycją stało się już wystawianie jasełek w wersji współczesnej. Marcin Jaworski
Lipnowską tradycją stało się już wystawianie jasełek w wersji współczesnej.

Jasełka odbywają się przy udziale m.in. osób związanych z urzędem miejskim, dyrektorów szkół i lokalnych przedsiębiorców.

Tym razem w wersji, którą widzowie obejrzeli na scenie "Nawojki", Maria i Józef (w tych rolach - Maria Turska i Waldemar Galiński) wędrowali po świecie, by trafić do Lipna.

W roli anioła wystąpiła burmistrz Dorota Łańcucka. Autorką scenariusza jest Monika Głowacka, a reżyserem Anna Sawicka-Borkowicz.

Pieniądze zebrane ze sprzedaży biletów przeznaczone będą na zorganizowanie ferii zimowych dla dzieci. Były to już szóste lipnowskie jasełka.

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Komentarze 40

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
M.M.
Dlaczego nigdzie nie ma kwoty zebranej z biletów w tegorocznych jasełkach ?
Dokąd i kiedy wycieczka dla dzieci?
G
Gość
Niech pies obwącha ten fortepian co z taką pompą było otwarcie, a którego od tamtej pory nikt nie używa bo był i nadal jest bez libry więc się na nim grać nie da. Tylko po co wydano pieniądze na renowacje i po co była ta szopka z burmistrzem pt "mamy fortepian"?

Bo pan były burmistrzm,pani była dyrektor MCK i "CHÓR ZGODA"to wybitni przedstawiciele tego nurtu twórczości. Szopka to chyba ich specjalność.
G
Gość
Niech pies obwącha ten fortepian co z taką pompą było otwarcie, a którego od tamtej pory nikt nie używa bo był i nadal jest bez libry więc się na nim grać nie da. Tylko po co wydano pieniądze na renowacje i po co była ta szopka z burmistrzem pt "mamy fortepian"?

A tak mało brakowało, żeby został porąbany i spalony. I byłby spokój.
G
Gość
Niech pies obwącha ten fortepian co z taką pompą było otwarcie, a którego od tamtej pory nikt nie używa bo był i nadal jest bez libry więc się na nim grać nie da. Tylko po co wydano pieniądze na renowacje i po co była ta szopka z burmistrzem pt "mamy fortepian"?

Od fortepianu unosi się woń gościa który go restaurował więc nie mogę narażać psa na niebezpieczeństwo utraty węchu.
G
Gość
Wszystko się zgadza, chodziłem wówczas do PDK. A sala widowiskowa była dwa razy większa aniżeli teraz mają. Wtedy gościły w Lipnie takie sławy wokalne jak Janusz Gniatkowski, Jan Danek, Danuta Rinn, Jerzy Połomski i wielu innych. Bywałem na tych
koncertach. Zawsze sala była pełna. To był najlepiej funkcjonujący Dom Kultury w Lipnie.

Echhhhh, ta młodość...jak miło powspominać...to był Powiatowy Dom Kultury. A Pani Goskowa...pamiętacie klub?
G
Gość
Wszystko się zgadza, chodziłem wówczas do PDK. A sala widowiskowa była dwa razy większa aniżeli teraz mają. Wtedy gościły w Lipnie takie sławy wokalne jak Janusz Gniatkowski, Jan Danek, Danuta Rinn, Jerzy Połomski i wielu innych. Bywałem na tych
koncertach. Zawsze sala była pełna. To był najlepiej funkcjonujący Dom Kultury w Lipnie.

Sala widowiskowa była pełna i przygotowana do swoich zadań .Póżniejszym dyrektorom to słowo było obce.Dzisiejsza sala spełnia warunki dla głuchoniemych.Obecny dyrektor słyszy więc mam nadzieję że się zajmie tym problemem.
G
Gość
W tym baraku więcej się działo niż w muzeum pod nazwą MCK.To właśnie pan Wiesław Leszczyński i pan Janusz Wikaryjczyk przenieśli DK do nowej lokalizacji.Były plany rozbudowy i przystosowania kina na potrzeby tego typu instytucji,ale po ich odejściu wszystko upadło.Za pana Leszczyńskiego jak na tamte czasy PDK zawsze dysponował profesjonalnym sprzętem Było ognisko muzyczne gdzie dzieciaki mogły uczyć się gry na instrumentach na poziomie szkoły muzycznej.Zawsze było kilka zespołów muzycznych,orkiestra dęta i wiele innych form upowszechniania kultury.Była współpraca ze szkołami,byli ludzie którzy mieli pojęcie o scenografi,choreografi i nikt się nie martwił kogo sprowadzić i za ile aby zatkać dziury.

Wszystko się zgadza, chodziłem wówczas do PDK. A sala widowiskowa była dwa razy większa aniżeli teraz mają. Wtedy gościły w Lipnie takie sławy wokalne jak Janusz Gniatkowski, Jan Danek, Danuta Rinn, Jerzy Połomski i wielu innych. Bywałem na tych
koncertach. Zawsze sala była pełna. To był najlepiej funkcjonujący Dom Kultury w Lipnie.
G
Gość
Poprzednik pani Karasiewicz dostawał mniejsze pieniądze? A w jakim stanie było kino i MCK...za pana Leszczyńskiego to był PDK w drewnianym baraku.

W tym baraku więcej się działo niż w muzeum pod nazwą MCK.To właśnie pan Wiesław Leszczyński i pan Janusz Wikaryjczyk przenieśli DK do nowej lokalizacji.Były plany rozbudowy i przystosowania kina na potrzeby tego typu instytucji,ale po ich odejściu wszystko upadło.Za pana Leszczyńskiego jak na tamte czasy PDK zawsze dysponował profesjonalnym sprzętem Było ognisko muzyczne gdzie dzieciaki mogły uczyć się gry na instrumentach na poziomie szkoły muzycznej.Zawsze było kilka zespołów muzycznych,orkiestra dęta i wiele innych form upowszechniania kultury.Była współpraca ze szkołami,byli ludzie którzy mieli pojęcie o scenografi,choreografi i nikt się nie martwił kogo sprowadzić i za ile aby zatkać dziury.
g
gość
U nas nastał czas na spadkobierców tego gościa. Podczas ostatniej kampanii wyborczej na burmistrza lewacy byli bardzo aktywni.
Czy może ktoś pamięta skład egzekutywy miejskiej PZPR w latach 80. Pytam bo dziś chyba stare wraca jak nie sami to ich dzieci. Taka lewacka jasełka już niedługo.

Ale "prawacy" byli bardziej aktywni, już nawet za wczasu obchodzili uroczyste zwycięstwo;
I co ? No i wygrał środek , który był nieco mniej aktywny (!!!)
G
Gość
Znam! To pewnie Marchlewski ???

Znam! To pewnie Marchlewski ???

U nas nastał czas na spadkobierców tego gościa. Podczas ostatniej kampanii wyborczej na burmistrza lewacy byli bardzo aktywni.
Czy może ktoś pamięta skład egzekutywy miejskiej PZPR w latach 80. Pytam bo dziś chyba stare wraca jak nie sami to ich dzieci. Taka lewacka jasełka już niedługo.
G
Gość
Niech pies obwącha ten fortepian co z taką pompą było otwarcie, a którego od tamtej pory nikt nie używa bo był i nadal jest bez libry więc się na nim grać nie da. Tylko po co wydano pieniądze na renowacje i po co była ta szopka z burmistrzem pt "mamy fortepian"?

A jakże. Trzeba było być na koncertach. Były takie. A jak nie byłeś, to żałuj.
G
Gość
Biorę psa tropiącego i ruszam w miasto szukać zasług pani Karasiewicz.

Niech pies obwącha ten fortepian co z taką pompą było otwarcie, a którego od tamtej pory nikt nie używa bo był i nadal jest bez libry więc się na nim grać nie da. Tylko po co wydano pieniądze na renowacje i po co była ta szopka z burmistrzem pt "mamy fortepian"?
G
Gość
Jak się dostaje duże pieniądze z budżetu to wszystko łatwo jest zrobić.
A tak na marginesie: Najlepiej Dom Kultury w Lipnie działał za Pana Leszczyńskiego!!!

Poprzednik pani Karasiewicz dostawał mniejsze pieniądze? A w jakim stanie było kino i MCK...za pana Leszczyńskiego to był PDK w drewnianym baraku.
G
Gość
Jak się dostaje duże pieniądze z budżetu to wszystko łatwo jest zrobić.
A tak na marginesie: Najlepiej Dom Kultury w Lipnie działał za Pana Leszczyńskiego!!!
G
Gość
Biorę psa tropiącego i ruszam w miasto szukać zasług pani Karasiewicz.

A masz zdjęcia MCK i kina, wszystkich pomieszczeń z czasów przed podjęciem pracy przez panią Karasiewicz? Bo gdybyś miał i mógł porównać, obyłoby się bez psa. No i poziom imprez kulturalnych też porównaj. I pracę sekcji MCK. Sukcesy dzieciaków i młodzieży . Tylko skąd masz to wiedzieć? Nie bywałeś tam.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska