Lisewo Kościelne. Zakończenie roku szkolnego
To było wyjątkowe zakończenie roku. W marcu po wielu latach walki zapadła bowiem decyzja o likwidacji Szkoły Podstawowej w Lisewie Kościelnym. Mieszkańcy, którzy w piątek przybyli na uroczystość, byli wyraźnie wzruszeni. Często sięgali po chusteczki, by otrzeć łzy. - Bez wątpienia coś się kończy, ale też coś się zaczyna - podsumował jeden z nich.
Trwa nabór
Gmina nie będzie już prowadziła szkoły. Rodzice nie chcieli jednak, by ich dzieci dojeżdżały na zajęcia do Złotnik Kujawskich. Dlatego mocno zaangażowali się w poszukiwanie alternatywy. Znaleźli je. Jak informuje dyrektor Małgorzata Cybulska, od 1 września placówkę prowadzić będzie Stowarzyszenie Przyjaciół Szkół Katolickich w Częstochowie. Obecnie trwa nabór do nowej szkoły.
- Na chwilę obecną zapisanych mamy 27 dzieci do oddziału przedszkolnego oraz 42 dzieci do klas pierwszej, drugiej, trzeciej i piątej - informuje pani dyrektor. Dodaje, że Kuratorium Oświaty wyraziło zgodę na utworzenie szkoły. Jest też pisemna deklaracja wójta dotycząca użyczenia budynków oraz pozytywna opinia sanepidu.
- Trwają przygotowania, by szkoła wpisana została do ewidencji szkół. Z początkiem lipca 11-osobowy zarząd stowarzyszenia dokona wyboru dyrektora - zdradza Małgorzata Cybulska.
Lata walki
Pani dyrektor kilkakrotnie przerywała swoje przemówienie, by otrzeć łzy. Wzruszenie pojawiło się również na twarzach wielu rodziców i nauczycieli.
- Ostatnie osiem lat upłynęło nam w atmosferze niesprzyjającej twórczej pracy. Były to lata walki o utrzymanie szkoły. Lata, w których wypowiedziano zbyt wiele bolesnych, nie zawsze popartych prawdą słów - mówiła pani dyrektor Małgorzata Cybulska. Dziękowała wszystkim, którzy zaangażowali się w walkę o szkołę. - Wiem, że warto było podjąć ten trud. Jak mawiał Homer: "Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba - dać zwycięstwo" - wyznała.
Plusy małej szkoły
Podczas uroczystości rozmawialiśmy z matkami uczniów. Zgodnie przyznały nam, że bez wahania zapisały swoje dzieci do nowej szkoły.
- Na pewno coś się zmieni. Myślimy, że na lepsze - odpowiada jedna z nich. Inna dodaje, że nie chciała posyłać dziecka do Złotnik Kujawskich. - Tutaj dzieci uczą się w małych klasach, a nie w wielkich molochach. Nie ma też problemów z narkotykami i papierosami. Uczeń nie jest anonimowy. Jesteśmy też bliżej naszych dzieci, a one bliżej swoich domów - wyznaje.
W Lisewie są przekonani, że wraz z ostatnim dzwonkiem skończył się okres niepewności o przyszłość. Wskazują na cytat z Seneki, który był mottem piątkowej uroczystości: "To, co zdobywamy z największym trudem, najbardziej kochamy..."