Głosy o tym, że kryte lodowisko, które ma powstać przy „Łuczniczce” będzie zbyt małe, pojawiają się od pewnego czasu.
Na głosy od pewnego czasu odpowiada też prezydent Rafał Bruski. Przekonuje on, że miasta zwyczajnie nie stać na większy, a co za tym idzie dużo droższy obiekt.
Więcej wiadomości z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz.
Radny Tomasz Puławski nazwał na ostatniej sesji bydgoskie lodowisko „lodowym kurnikiem”. - Wyjdźmy z tego minimalizmu - apelował.
- To nie jest minimalizm, tylko realizm - odpowiedział prezydent Bruski. I dodał,że plany budowy lodowiska z 2006 roku powstały w „erze gigantyzmu”. - Jeśli wybudujemy kiedyś drugie lodowisko, będzie ono takie jak pan będzie chciał - zwrócił się do radnego Puławskiego prezydent.
- Oczywiście łatwo rzuca się wizje, ale pieniądze trzeba wydawać racjonalnie - uważa prezydent Bruski. I dodaje, że przed zbudowaniem obiektu w Bydgoszczy urzędnicy oglądali lodowiska w innych miastach. - To w Poznaniu jest na przykład użytkowane przez 10 miesięcy i są chętni. Budujemy lodowisko dla mieszkańców, a nie dla hokeistów amatorów - przekonuje.
Ten ostatni argument to odpowiedź na zarzuty niektórych osób, że z budowanego lodowiska nie będą mogli korzystać hokeiści, zarówno amatorzy, jak i profesjonaliści.
W przetargu na budowę krytego lodowiska najkorzystniejszą ofertę złożyło konsorcjum złożone z firm Alstal oraz AGB2. Plac budowy już został przekazany wykonawcy. W pierwszej kolejności powstanie tymczasowe ogrodzenie oraz zaplecze inwestycji. Zakończenie prac planowane jest jesienią przyszłego roku.
Przypomnijmy, że projekt krytego lodowiska został opracowany na podstawie wcześniej przygotowanej koncepcji programowo-przestrzennej. Zakłada on powstanie bryły przypominającej lodowy kryształ. Na elewacji dominować mają okładziny w srebrnym kolorze oraz szkło.
Koszt inwestycji to 23,5 mln zł brutto. Powierzchnia użytkowa lodowiska wyniesie 4605 metrów kwadratowych. Na tafli jednocześnie będzie mogło przebywać 240 osób.
źródło: TVN Meteo Active/x-news
