Do dotkliwego pogryzienia miało dojść w czwartek 27 maja. Na dziale warzywno-owocowym kobieta wybierała kiść bananów poczuła uszczypnięcie. Wezwano ochronę. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, uznano, że kobieta nie wymaga pomocy specjalistów, więc wróciła do domu.
Media Markt Łódź. Słynna promocja, która zakończyła się awan...
-Potwierdzamy otrzymanie od klientki zgłoszenia zdarzenia, o które państwo pytają. Powołany zespół wyjaśnia wszystkie okoliczności. Na chwilę obecną trudno jest nam udzielić więcej informacji - odpowiedział zespół biura prasowego sklepu.
Czy ugryzienie było poważne? W jakim stanie jest klientka? I co się stało z pająkiem?
Na te pytania zespół biura prasowego marketu nie chciał udzielić nam informacji. Wiadomo, że nikt nie zgłosił sprawy do sanepidu. Żadnej interwencji we wspomnianym sklepie nie podejmował też - wzywany zwykle do wyłapywania egzotycznych zwierząt - animal patrol straży miejskiej.
Ugryzienie jadowitego pająka może być bardzo groźne dla życia osoby, jeśli nie otrzyma ona szybko niezbędnej pomocy. To nie pierwszy przypadek w Polsce, gdy dochodzi do podobnego incydentu. Egzotyczne pająki przedostają się do naszego kraju w transporcie, także w skrzynkach z owocami i atakują, gdy czują się zagrożone np. gdy zostaną dotknięte. Prawdopodobnie było tak i w tym przypadku, gdy kobieta przebierała owoce.
