17-latka była dziś od godziny 10 przesłuchiwana w szpitalu w Łęczycy, do którego została przywieziona wieczorem w niedzielę (3 stycznia ) przez swojego ojca. Zdaniem lekarzy jej stan poprawił się na tyle, że mogła zostać przesłuchana przez śledczych.
Martwy noworodek leżał na ziemi
Przypomnijmy, że w niedzielę (3 stycznia) późnym wieczorem łęczycka komenda została poinformowana przez miejscowy szpital, że do placówki trafiła 17-letnia dziewczyna, którą przywiózł ojciec. Lekarz stwierdził, że najprawdopodobniej przed kilkoma godzinami pacjentka urodziła dziecko. Ta natomiast mówiła, że miało miejsce poronienie, a płód został w łazience.
Dziewczyna mieszkała z ojcem w jednej z miejscowości w gminie Nowe Ostrowy w powiecie kutnowskim. Niezwłocznie przeprowadzono tam oględziny. Zabezpieczono torbę foliową z zakrwawionymi ręcznikami oraz łożyskiem. Prawdopodobnie 17-latka ukryła je w łazience, za pralką. Obok budynków gospodarczych znaleziono leżące na ziemi ciało chłopca. Noworodek nie dawał znaków życia. Przeprowadzone przez prokuratora i policję z udziałem biegłego z zakresu medycyny sądowej oględziny pozwoliły ustalić, że dziecko pochodzi z ósmego lub dziewiątego miesiąca ciąży. Biegła nie znalazła wad rozwojowych. Zauważyła natomiast ranę na główce dziecka.
17-latka ukrywała ciążę
We wtorek (5 stycznia) w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi przeprowadzona została sądowo-lekarska sekcja zwłok. Dała ona podstawy do stwierdzenia, że dziecko urodziło się żywe, a prawdopodobną przyczyną śmierci był rozległy uraz głowy, który mógł być spowodowany tępym narzędziem.
- Zebrane dotychczas dowody dają podstawę do przyjęcia, że najprawdopodobniej ukrywała ciążę przed wszystkimi. Także przed ojcem z którym, mieszkała i swoim o 7 lat starszym chłopakiem. W czasie ciąży nie korzystała z pomocy lekarskiej - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - To może świadczyć o wcześniej podjętym zamiarze pozbawienia życia dziecka.
Dziewczyna została zatrzymana, a dziś usłyszała zarzut zabójstwa noworodka. Ze względu na to, że jest niepełnoletnia grozi jej 25 lat pozbawiania wolności. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o areszt.
